Czar Sevillany

"Feria de Abril" - w Sewilli (Hiszpania)

W piątek 16 kwietnia 2021roku o godzinie 19:00 miałam szczęście zobaczyć koncert transmitowany na żywo on line przez Krakowskie Forum Kultury, organizowany przez Krakowską Szkołę Flamenco Almoraima. Wydarzenie zostało przygotowane, aby obchodzić Feria de Abril – kwietniową fiestę w Sewilli, stolicy Andaluzji.

W dosłownym tłumaczeniu Feria de Abril oznacza świętowanie targów kwietniowych, które w tym roku miały być obchodzone od 18 do 24 kwietnia. Święto zaczyna się 1-2 tygodnie po Semana Santa – Wielkanocnym Świętym Tygodniu. Jest to jedno z najbardziej znanych, charakterystycznych wydarzeń podkreślających folklor południowej części Hiszpanii. Nazwa wzięła się z tradycji, która sięga 1847 roku. Na południu kraju odbywały się targi bydła, w którym uczestniczyło tysiące handlarzy. W ciągu dnia sprzedawali oni zwierzęta, a w nocy na placu bawili się, śpiewając i jedząc. Niebawem doroczne wydarzenie zamieniło się w barwny festiwal folkloru, które od roku 1920 ma obecną postać i gości na stałe w andaluzyjskim kalendarzu imprez. Teraz już nie handluje się na placu zwierzętami. Dzięki imigrantom z Sewilli obchody Feria de Abril rozprzestrzeniły się także w innych częściach kraju, ale te analogiczne wydarzenia mają mniejszy rozmach. Katalońską wersję tego święta można zobaczyć w Barcelonie.

Ludzie zakładają charakterystyczne, odświętne andaluzyjskie stroje, tańczą, śpiewają, piją wino – świętują. Zabawa odbywa się na ulicach miasta. Tysiące mieszkańców i przyjezdnych bawią się razem. Turyści rezerwują z wyprzedzeniem miejsca w pobliskich hotelach. Podczas tych tygodniowych obchodów przez ulice Sewilli, codziennie o godzinie 12:00 przejeżdżają kolorowe parady. Jeźdźcy w dużych jeździeckich kapeluszach jadą ze swoimi współmałżonkami w wozach ciągniętych przez udekorowane konie.

Świętowanie rozpoczyna El Alumbrado, czyli rozświetlenie wszystkich lamp i świetlnych dekoracji bramy głównej przy Real de la Feria – terenu na którym odbywa się festiwal. Bramę co roku dekoruje się inaczej, a na ogromnym placu przed Feria de Abril instalowane są tak zwane casetas – specjalne domki, namioty, w których organizowane są poszczególne imprezy. Casetas są często prywatne i można tam wejść tylko dzięki zaproszeniu gospodarzy lub ich przyjaciół. Dla turystów są dostępne specjalne casetas. Festiwalowe miasteczko przed rozpoczęciem świętowania zostaje podzielone na duże ulice – przygotowuje się dokładne mapy opisujące rozkład casetas, tak aby każdy bez kłopotu mógł trafić do celu. Cały plac jest całkowicie wypełniony domkami, a ich liczba może sięgać do tysiąca sztuk! W tym samym miejscu mogą bawić się setki rodzin i znajomych. Nieodłącznym elementem kwietniowego święta jest corrida, która ma miejsce na Plaza de Toros de la Real Maestranza de Caballeria de Sevilla – w skrócie Plaza de Toros.

Wracając do ubioru andaluzyjskiego - kolorowe suknie do flamenco lub stroje cygańskie pełne wykończeń z falban, w tym rozkloszowanych rękawów, z cudownymi fantazyjnie długimi trenami, zawirowanie dodatków, kolczyków i kwiatów wpiętych we włosy. Na ramionach panie noszą szerokie chusty z frędzlami a panowie tradycyjne pledy – manty. Mężczyźni są skromniej odziani. Mają na sobie białe koszule, czerwone pasy z materiału, krótkie charakterystyczne marynarki, czarne spodnie i ciemne kapelusze jeździeckie. Co roku należy mieć nowy strój. To obowiązek. W tych strojach wykonuje się ludowy taniec Las Sevillanas, który wiele osób niesłusznie myli z flamenco. Sevillanas w przeciwieństwie do tamtego tańca składa się z prostego układu kroków, który łączy elementy flamenco ze stylem tańca z La Manchy. Zdaniem znawców las Sevillanas można nie tylko tańczyć do różnych piosenek, ale każdy może go wykonać.

Hiszpański kompozytor, dramaturg, pisarz, poeta i malarz z okresu surrealizmu, przyjaciel Salvadora Dali – Federico Garcia Lorca skomponował Sevillanas de siglo XVIII. Pieśń pochodzi z tomiku „Cantigas antiguas populares"- zebranych i opracowanych przez niego utworów ludowych. Lorca był nie tylko zbieraczem poezji ludowej Andaluzji i Grenady, ale także wirtuozem gitary i fortepianu, kolekcjonerem melodii ludowych i tańca. Jest autorem zbiorów liryki i wierszy jak choćby „Libro de poemas" z 1921r. Urodził się 5 czerwca w 1898 w Fuente Vaqueros w prowincji Grenada. Potem rodzina przeniosła się do Grenady. Tam studiował literaturę i filozofię. Wówczas napisał swój pierwszy tom opowiadań „Impresje i pejzaże" – „Impresiones y paisajes", wyd. 1918 roku.

W polskim wydaniu, w antologii „Czeka cię serce moje" można przeczytać jego wiersze. Znane są także „Sonety ciemnej miłości" wydane w Polsce w 1994 roku. Wyjechał na jakiś czas do Madrytu i dalej do Stanów Zjednoczonych. Przebywała głównie w nowym Jorku. W Madrycie zaprzyjaźnił się z Salvadorem Dali i z Luisem Buñuelem. Po powrocie zajął się reżyserią teatralną i aktorstwem. Dalej pisał swoje najważniejsze sztuki. W latach 1931-1936 powstały „Krwawe gody" i „Dom Bernardy Alba" oraz wiersze, m. in. ze zbiorów „Sześć poematów galicyjskich" i wspomniane już „Sonety ciemnej miłości".

Refren Sevillany można było zaśpiewać razem z zespołem szkoły Almoraima . Refren brzmi: „Yo te digo que Sevilla es la gloria de los cielos". Co znaczy: „Powiadam wam, że Sewilla to chwała niebios". Pieśni śpiewała Małgorzata Drzał, a grał na gitarze jej współmałżonek – Grzegorz Guzik. Małgorzata Drzał jest tancerką i nauczycielką w Krakowskiej Szkole Flamenco Almoraima i zna świetnie język hiszpański. O Feria de Abril opowiadała również Lilianna Niemiec – Lutley i tańczył cały zespół związany ze szkołą. W czasie wykonywania Sevillany tancerki bawiły się falbaniastymi trenami sukni, manewrując nimi i obracając w dłoniach duże chusty z frędzlami, przypominające w ruchu białe skrzydła anielskie. Był wystukiwany rytm specjalnymi butami do flamenco. Takt także wyklaskiwano dłońmi. Do tańca używa się również szerokich kolorowych wachlarzy. Można było zobaczyć pełne gracji ruchy nadgarstków tancerek , obracanie wachlarzami, wybijanie rytmu obcasami w trakcie tworzenia okręgu z kilku osób i wykonywanie obrotów po tym kole. Czasem wyklaskiwanie rytmu bez dźwięków gitary. Wymachiwanie szeroką chustą niczym walczący z bykiem torreador.

Pięć tancerek formuje okrąg, który z góry wygląda jak ruchomy kwiat z białymi płatkami z chust. Używane są także kastaniety – drewniany instrument ludowy stosowany nie tylko w Hiszpanii. Składa się on z dwóch części i nakłada się go na wybrane palce. Wybija się nim rytm w czasie tańca.

Razem z zespołem mogliśmy również zaśpiewać: „ Esa gitana se conquista bailando por Sevillanas", co znaczy: „Ta cyganka zachwyca tańcząc sevillanas".

Koncert trwał godzinę, zapewniając oglądającym feerię pięknych barw i paletę wielu ożywczych dźwięków charakterystycznych dla stolicy Andaluzji. Jeszcze przez dwie godziny po zakończeniu wydarzenia podśpiewywałam sobie refreny piosenek i nuciłam melodię.

Polecam śledzić wydarzenia na profilu facebooka i na stronie Krakowskiej Szkoły Flamenco Almoraima.

Aleksandra Kaleta
Dziennik Teatralny Kraków
24 kwietnia 2021

Książka tygodnia

Trailer tygodnia