Czego pragną... kobiety?
"Tęsknota" – reż. Andrzej Dopierała – Teatr Bez Sceny w KatowicachTęsknota jako słowo przeważnie kojarzy nam się z brakiem kogoś lub czegoś, pewnego rodzaju smutkiem i nostalgią. Ale określenie to niesie również takie znaczenie, jak „pragnienie czegoś, marzenie o czymś". O takim jej obliczu głosami trzech młodych kobiet opowiada wystawiany na deskach katowickiego Teatru Bez Sceny spektakl „Tęsknota" w reżyserii Andrzeja Dopierały.
W otwierającej scenie ubrane w identyczne białe stroje składające się z biustonosza typu bandeau i elastycznej mini spódniczki (kostiumy autorstwa Ewy Dopierały) aktorki udzielają swoich głosów didaskaliom (bardzo ciekawy zabieg). Dzięki temu dowiadujemy się, gdzie się znajdują i kim są bohaterki. To trzy młode kobiety (Mary – Magdalena Lamża, Jo – Anna Nowak oraz Celia – Agata Harat), które dzielą wspólne mieszkanie.
Miejsce, w którym rozgrywa się akcja, tworzą symetrycznie rozstawione rurki do pole dance (po trzy na każdym krańcu sceny), trzy „kokony" w postaci hamaków do aerial jogi, a w centralnych punktach – zasłane białym prześcieradłem łóżko (z tyłu) i lustrzana półka z lampką z kloszem w kształcie białej kuli (z przodu). Scenografia stworzona przez Andrzeja Dopierałę stanowi doskonałą pożywkę dla wyobraźni widza. W tej ascetycznej przestrzeni, gdzie dominantą kolorystyczną jest, kojarząca się z czystością i niewinnością, biel, dzieje się magia – łóżko staje się wanną a hamaki bywają między innymi sypialniami.
Klimat tego spektaklu buduje również doskonale dobrana warstwa muzyczna (opracowanie muzyczne także autorstwa Andrzeja Dopierały) oraz perfekcyjnie wyreżyserowane światło (autorstwa Sergiusza Brożka), które mówi nam, w jakim momencie dialog toczy się w świecie rzeczywistym, a w jakim „wchodzimy" do świata myśli postaci.
Punktem wyjścia do tematyki rozmów między przyjaciółkami jest pismo pornograficzne, które jedna z nich – Mary – znalazła podrzucone. Dość roztrzęsiona, przytacza fragmenty niewybrednych historii i zadaje pytanie przyjaciółce – Jo – czy wszyscy mężczyźni tacy są? Tacy, czyli widzący płeć piękną wyłącznie jako obiekt seksualny. Odtąd osią rozważań młodych kobiet staje się to, jak postrzegają je przedstawiciele płci przeciwnej i jak one same siebie widzą w świecie nieustannych wymagań innych odnośnie wyglądu zewnętrznego.
Zdawać by się mogło, że każda z nich chce być atrakcyjna w ten „standardowy" sposób, że jest to właśnie ich największe pragnienie. Wielokrotnie wspominają o tym, co trzeba zrobić, by osiągnąć w tej kwestii sukces. W tym potoku oczekiwań własnych, przemieszanych z tymi stawianymi kobietom przez społeczeństwo, przeciwwagę stanowi właśnie Mary, która w pewnym momencie zadaje głośno pytanie: „Dlaczego nie mogę wyglądać tak, jak się czuję?". Definiuje tym samym problem, który jest, niestety, wciąż aktualny. Czy kobieta może „być sobą" tak długo, jak długo pasuje do aktualnie obowiązującego standardu (na imprezę nosimy seksowne sukienki a do pracy spódnice, bo to „podoba się szefowi")? Wystarczy spojrzeć na, niezmienną od lat, retorykę pism kobiecych, na okładkach których, obok haseł typu: „Bądź sobą", widnieją tytuły w stylu: „Jak schudnąć x kilogramów w x dni?" oraz „Ubierz się tak, a on oszaleje na Twoim punkcie".
Spektakl ten ukazuje także w bardzo mocny (choć z niezwykłym reżyserskim wyczuciem i wrażliwością) sposób, do czego, oprócz poczucia bycia atrakcyjną fizycznie, może jeszcze doprowadzić sprowadzanie kobiet do roli przedmiotu pożądania.
Warto zauważyć, że „Tęsknota" jest przede wszystkim świetnie zagrana. Młode aktorki doskonale poradziły sobie z „przegadanym" spektaklem, w którym poprowadziły dialogi w sposób tak wiarygodny, że odnosi się wrażenie, iż nie odgrywają w ogóle tekstu utworu, a są jedynie przyjaciółkami konwersującymi o „babskich sprawach". Ten efekt mistrzowskiej lekkości kojarzy się ze świetną realizacją „Sztuki" Yasminy Rezy w Lubuskim Teatrze w reżyserii Roberta Czechowskiego, w której to historii rozmowy prowadzą trzej przyjaciele. W przypadku obu tych spektakli jest to fantastyczna „gra bez gry".
Czego więc pragną kobiety? I czy na pewno są to ich pragnienia? Warto wybrać się do cudnie klimatycznego miejsca, jakim jest Teatr Bez Sceny, na spektakl „Tęsknota" w reżyserii Andrzeja Dopierały, aby sprawdzić, jakie mogą być odpowiedzi na te pytania.