Człowiek tworzący system

"Proces" - reż. Wojciech Dawid Terechowicz - Teatr Hothaus w Krakowie

System. Człowiek tworzący system. Człowiek w system wtłoczony. Czy możemy wysnuć gdzie i kiedy system powstał? Kto jest jego twórcą? System jest od zawsze. Systemem ktoś steruje, system koś udoskonala, reperuje. System potrzebuje ciągle nowego ciała-ducha skutecznie niszczy! W systemie są wszyscy, tylko jednym się wydaje, że mają władzę nad drugim człowiekiem. A może mają, skoro ten z systemu wyjść nie ma mocy.

Gdzieś poza systemem snuje się cień człowieka – ale tylko już cień. Wspomnienie unicestwionego ducha, wyrwanego z martwego – nawet za życia – ciała. Cień żyje własnym życiem może ku przestrodze, ale względem kogo skoro wszystkich nas czeka los cienia. Świat jest tak duży, a my zamykamy się w maleńkim sześcianie naszych funkcji. System ten sześcian wpasuje w swoją nieodgadnioną układankę. Może się nawet wyśpimy ułożeni przez system do snu. Ale co nam się przyśni?

Proces przeraża swą atmosferą. Świat Procesu będący chyba zapisem życia wewnętrznego głównego bohatera to szereg zdarzeń zmuszających do egzystencji po to, by za chwilę bezdusznie Józefa K. unicestwić. Przedziwne jest to, że Józef K., mając cały czas u swego boku obraz człowieka będący jego obrazem z przyszłości nie umie, bądź nie chce, a może nie ma siły roztrzaskać w pył struktury w którą został wciągnięty.

Józef K. podobnie jak gleba która wyciąga z nasion zawartość, tak i on obnaża system, ale i prowadzi każdego bohatera przez jego własną krótką i dotkliwą historię. Nikt się nie zmieni. NIKT się nie opamięta. Nikt nie zdobędzie się na odwagę sprzeciwu wobec systemu - a po co? System pozwala pławić się w swojej marnej egzystencji, bez niebezpieczeństwa zmian. Józefie... Józefie... Józefie... bardzo zaszkodziłeś swojej sprawie, nie jesteś na tyle wolny, żeby zniszczyć cały ten sąd.

Czy w Procesie jest jakiś ład i porządek? Tak, przecież Józef K. jest prowadzony jak na sznurku od – do. Tylko, że nawet ten porządek jest pozorny. To co wyznacza w Procesie drogę, sposób działania bohatera to absurd. Absurd ponad wszelkie zdroworozsądkowe działanie. Tu wszystko wydaje się nieracjonalne, niezrozumiałe, niepojęte. Tu wszystko przeraża, jeżeli pomyślimy, że i my możemy doświadczyć tego co Józef K. Skoro Józef K. traci kontakt z logiką na skutek absurdalnego acz sprawnie działającego systemu, to sam Józef K. też staje się absurdalny w swoich reakcjach i działaniach. Trudno znaleźć jednoznaczną i ostateczną interpretację świata z Procesu, a jednak kryje się tam ogrom wiedzy o człowieku – istocie która nader często kłamiąc, uznaje to za najczystszą prawdę. To jest najlepszą pożywką dla absurdu, a ten staje się motorem dla systemu. Zginął kolejny człowiek! System działa nadal!

(-)
Materiał Teatru
4 marca 2013

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...