Czym jest Polska...
Michał Żebrowski porównuje teatr do boksu i zastanawia się, czym jest Polska."Została zaatakowana przez głupotę"
- Boli mnie to, że "naczelnik państwowy" wychodzi do ubikacji z obrad parlamentu, który to czci pamięć jednego z najwybitniejszych artystów i Polaków. Gdy zobaczyłem to wiele lat temu, pomyślałem, że nic z tego nie będzie, że to pierwszy krok w przepaść - wspominał Michał Żebrowski. Aktor w TOK FM mówił też o zawieszeniu dyrektorki Teatru Dramatycznego Moniki Strzępki i prowadzeniu teatru w czasach kryzysu.
- Boli mnie to, że "naczelnik państwowy" wychodzi do ubikacji z obrad parlamentu, który to czci pamięć jednego z najwybitniejszych artystów i Polaków. Gdy zobaczyłem to wiele lat temu, pomyślałem, że nic z tego nie będzie, że to pierwszy krok w przepaść - wspominał Michał Żebrowski. Aktor w TOK FM mówił też o zawieszeniu dyrektorki Teatru Dramatycznego Moniki Strzępki i prowadzeniu teatru w czasach kryzysu.
Dyrektorka warszawskiego Teatru Dramatycznego Monika Strzępka została zawieszona w pełnionych obowiązkach przez Konstantego Radziwiłła. Wojewoda mazowiecki chce jej odwołania, bo nie spodobał mu się m.in. pomnik złotej waginy, który postawiono w foyer teatru.
Michał Żebrowski, aktor i jeden z dyrektorów stołecznego Teatru 6. Piętro o decyzji wojewody powiedział, że "teatr powinien wypowiadać się poprzez przedstawienia, które ma robić dla publiczności". - Dałbym dyrekcji i ludziom, którzy pokładają w niej nadzieję, czas, żeby zrobili przedstawienia, pokazali, co potrafią. Wtedy można by było się odnosić. Bardzo chciałem pójść do Teatru Dramatycznego i zobaczyć, co też tam się wydarzy. Ale chyba trzeba poczekać – powiedział w rozmowie z Martą Perchuć-Burzyńską.
"Chciałbym wyrazić swój sprzeciw, ale nie wiem jak"
Gość "Kultury Osobistej" przy okazji rozmowy o - mówiąc delikatnie - trudnych relacjach obozu rządzącego z artystami, cofnął się do 2016 roku. To wtedy Jarosław Kaczyński demonstracyjnie wyszedł z sali sejmowej, gdy pozostali posłowie uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego niewiele wcześniej Andrzeja Wajdy,
- Boli mnie to, że "naczelnik państwowy" wychodzi do ubikacji z obrad parlamentu, który to czci pamięć jednego z najwybitniejszych artystów i Polaków. Gdy zobaczyłem to wiele lat temu, pomyślałem, że nic z tego nie będzie, że to pierwszy krok w przepaść. To obrzydliwe, chyba jeszcze bardziej niż wręczanie nagrody panu Pietrzakowi przez Beatę Szydło – ocenił Michał Żebrowski.
Monika Strzępka
Idzie zmiana, której "nie zatrzyma żaden wojewoda". Monika Strzępka: To ostatnie skrzeki tego systemu
Jak przyznał, czuje się "zdezorientowany" i "zaniepokojony" tym, co dzieje się w kraju. - Rozglądam się wokół i zastanawiam się, czym w ogóle jest Polska. Chciałbym wyrazić swój sprzeciw, ale nie wiem jak. Uważam, że nasz kraj został zaatakowany przez głupotę i chamstwo – powiedział w TOK FM.
"Teatr instytucjonalny to boks olimpijski"
Teatr Dramatyczny jeszcze do niedawna zarządzany przez Monikę Strzępkę to teatr miejski. Jak podkreślił gość TOK FM, Teatr 6. Piętro jako teatr prywatny działa na innych zasadach. Oznacza to, że twórcy teatru mogą zapraszać do współpracy każdego artystę w Polsce, ale także to, że nie może liczyć na wsparcie państwa w kryzysach, jak ten, z którym mamy do czynienia obecnie.
Michał Żebrowski zdążył już zauważyć, że widzowie sztuk wystawianych w jego teatrze "zaciskają pasa".
- Ludzie nie rezerwują biletów na wiele miesięcy do przodu, tylko na dwa miesiące czy kilka tygodni. Nie jesteśmy w żaden sposób dotowani. Utrzymujemy się tylko z realnego zainteresowania widowni naszymi przedstawieniami. To definiuje nasz dalszy byt – wyjaśnił gość TOK FM,
Zaznaczył przy tym, że "taki układ jest fair". - Utrzymujemy się tylko ze sprzedaży biletów. Ja i Eugeniusz Korin (drugi z dyrektorów teatru - red.) od początku mieliśmy taki pomysł, by nie uzależniać się od "widzimisię" różnych fal politycznych, czy spółek skarbu państwa, od sponsorów, którzy pojawiają się i znikają – powiedział aktor.
Żebrowski porównał prowadzenie teatru do walki na bokserskim ringu.
- Chcieliśmy robić teatr środka, który zawsze jest ludziom potrzebny. To bardzo trudne wyzwanie. To zawodowy ring. Mawiam, że teatr instytucjonalny to boks olimpijski - trzy rundy, a potem przechodzi się na zawodowstwo. Jeżeli chcesz się sprawdzić jako aktor, sprawdzić, czy widownia ciebie pożąda, przyjdź do Teatru 6. piętro i wystąp w 12 rundach – mówił gość Marty Perchuć-Burzyńskiej.