Czyścicielka miłości
„Czyścicielka" - aut. Jerzy Szczudlik - reż. Mariusz Pilawski - Teatr Mały w Manufakturze, Łódź - premiera 28 marca 2025 r.Do mieszkania starszego pana, jak się za chwilę dowiemy profesora, puka kobieta. Zalotna i wesoła, aczkolwiek leciwa, we wzorzystej sukience i rudej ondulacji okazuje się świadczyć usługi pani do towarzystwa. Mężczyzna jest zaskoczony, a kobieta ochoczo i jak najszybciej chce przystąpić do działania.
Profesor jest zdziwiony zachowaniem kobiety. Spodziewał się pani do sprzątania, ale ta, która przybyła, bez ogródek zdradza erotyczno-zarobkowy cel swej wizyty. Sama zdaje się być zbita z tropu oporem klienta, ale szybko przyjmuje w tym spotkaniu konwencję swawolnego przekomarzania się i uznaje, że to może zbędna biorąc pod uwagę charakter wizyty, ale zabawna gra wstępna na potrzeby rozruszania starszego pana. Teresa Makarska jako Kobieta ma mnóstwo energii i wdzięku.
Jako starsza pani zachowuje kobiecy urok psotnej uwodzicielki, a najstarszy zawód świata w jej interpretacji jest źródłem uciechy i nie ma tu psychologicznego pogłębienia wyboru takiej profesji. Leciwa płatna amantka, rozszczebiotana, w rudych lokach i zwiewnej sukience (kostiumy Marzena Pilawska) na wszelkie sposoby próbuje skonsumować coraz bardziej skonfundowanego Mężczyznę. On jest nieporadny, nieśmiały, wcale nie szarmancki ani zbytnio grzeczny i sytuacja zaczyna się komplikować.
Coś tu nie pasuje, a bohaterka nieco traci rezon. Wojciech Bartoszek jako trochę gapowaty profesor unika kontaktu fizycznego z kobietą, za to coraz częściej przywołuje pamięć swojej żony. To irytuje Kobietę, a ponadto gierka w słówka, którą zdaje się prowadzić profesor, zaczyna ją nudzić. Mężczyzna każdą językową zaczepkę, metaforę, porównanie sprowadza do jak najprostszej lingwistycznej konotacji i okazuje się nie być chętnym do podgrzewania miłosnej atmosfery czułymi słówkami i aluzjami. Na horyzoncie czai się nieporozumienie, aż wreszcie wybuchają zarzuty i podejrzenia co do nieczystych intencji kusicielki.
Mężczyzna coraz bardziej zdradza geriatryczne przypadłości i męczy go potencjalnie niebezpieczna już sytuacja. Kobieta natomiast jest rozczarowana i traci swój pierwotny entuzjazm do zamówionego przez Mężczyznę tête-à-tête. Radosna paplanina Kobiety i przesadne obawy Mężczyzny zaczynają odstawać od okoliczności kupionej randki, a niezobowiązujący seks nie jest już powodem spotkania.
Tytuł „Czyścicielka" ma kryminalne konotacje w wielkomiejskiej, kamienicznej przestrzeni. A może będzie jak u Mickiewicza „Zbrodnia to niesłychana, Pani zabija pana"? Czy dama do towarzystwa jest oszustką, która dybie na majątek starego, samotnego człowieka, który w kryzysie, może depresji, próbował płatnej miłości, ale wstydzi się do tego przyznać i niezręcznie wycofuje się z nie swojej roli podstarzałego lowelasa? Bohaterowie zaczynają kręcić się na karuzeli słodko-gorzkich emocji.
Komedia sentymentalno-liryczna „Czyścicielka", jak czytamy w zapowiedzi teatru, to dowód udanej współpracy dyrektora Teatru Małego w Manufakturze Mariusza Pilawskiego z autorem sztuki Jerzym Szczudlikiem - kiedyś bankowcem, teraz pisarzem, poetą, dramaturgiem, felietonistą, bajkopisarzem i tekściarzem. „Niepoważna śmierć" oraz „Lepsza" to dotychczasowy dorobek kooperacji Szczudlik-Pilawski. Pasja twórcy trzeciej sztuki sklasyfikowanej jako „komedia mimo wszystko" i charyzma reżysera, ich artystyczna nić porozumienia i doświadczenie, zarówno życiowe, jak i zawodowe, nadają najnowszej, kameralnej produkcji subtelny, nostalgiczny charakter.
Teresa Makarska i Wojciech Bartoszek dzięki swoim kreacjom, w które włożyli swą mądrość, kunszt aktorski i doświadczenie w tej małej formie teatralnej budują skomplikowany, raz chropowaty, raz delikatny i czuły mikrokosmos zawiłych relacji damsko-męskich. Żywiołowa, pełna ekspresji Kobieta w wykonaniu temperamentnej Teresy Makarskiej ukazuje całą paletę kobiecych uczuć i emocji, które jej towarzyszą w relacji z partnerem, a jako chłodny, powściągliwy, zagubiony Mężczyzna, Wojciech Bartoszek stworzył realistyczny, dojmujący portret starego, zakłopotanego człowieka, który wycofuje się z życia i rezygnuje z jego niespodzianek. Komediowy początek, z biegiem słów, przy taktach muzyki (opracowanie muzyczne Mariusz Pilawski), w tanecznych krokach, gestach (choreografia Kamila Biedrzycka) przenosi nas w intymny świat bohaterów odsłaniając ich lęki, cierpienie i emocje gęstniejące w jednym pokoju (scenografia Mariusz Pilawski) aż do zaskakującego niejednego widza finału.
Demografia Unii Europejskiej nadal zmienia się ze wskazaniem na coraz wyższy odsetek seniorów w populacji. W publicznym dyskursie pojawia się gros zagadnień związanych ze starzeniem się społeczeństw. Ponad jedna piąta mieszkańców Unii Europejskiej to ludzie powyżej 65 roku życia, a wydłużająca się długość życia i spadek dzietności powodują, że potrzeby osób starszych będą kształtować rynek, a senior stanie się targetem w biznesie nie tylko medycznym. Już teraz obserwujemy jak olbrzymią popularnością cieszą się telewizyjne formaty z udziałem seniorów i dla seniorów.
W coraz lepszej formie, uzbrojeni w armię suplementów, wspierani przez specjalistów od geriatrii seniorzy, brylują na wszystkich życiowych parkietach. Chcą być aktywni, zdrowi i kochani. Z pomocą wnuków lub po kursach IT, edukowani w swych potrzebach przez Social Media, telewizję i uniwersytety trzeciego wieku marzą o podróżach i miłości mówiąc coraz głośniej „nie" samotności i wykluczeniu. Jednak wciąż na drugim brzegu mentalnych, finansowych lub zdrowotnych uwarunkowań są seniorzy zamknięci w domach, czasem samotni w pojedynkę albo samotni obok partnera lub międzypokoleniowej rodziny.
Który dramat boli bardziej: izolacji czy życia razem, ale w cieniu cierpienia z powodu chorób i odchodzenia w mentalny i relacyjny niebyt i kto cierpi bardziej: ten, kto odchodzi, czy ten kto zostaje? „Czyścicielka" jest opowieścią o bolesnym i bezwzględnym fakcie, że odchodzimy, a rozłąka z partnerem lub partnerką ma różne oblicza. Strach przed samotnością, utratą i wypaczeniem wspomnień jest dotkliwą ceną za przywiązanie, wierność i miłość aż po grób. Ponadczasowe słowa „Hymnu o miłości": „...Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy,..." tłumaczą wiele.
Zatem miejmy nadzieję, że starość jako podstępna czyścicielka miłości do końca jej nie zniszczy.
__
„Czyścicielka miłości"
„Czyścicielka" -
Autor: Jerzy Szczudlik
Reżyseria i scenografia: Mariusz Pilawski
Obsada:
Kobieta – Teresa Makarska
Mężczyzna – Wojciech Bartoszek
Kostiumy: Marzena Pilawska
Choreografia: Kamila Biedrzycka
Opracowanie muzyczne: Mariusz Pilawski
Współpraca techniczna: Jerzy Stasiewicz