"Daj mi moje ID"

"ID" - 44. Przegląd Teatrów Małych Form - Kontrapunkt

Nie bez powodu spektakl ma krótki tytuł "Id". Cała problematyka przedstawienia odnosi się do jednej ze struktur modelu psychoanalitycznego, który jest sferą biologiczną człowieka. Najważniejszą częścią aparatu psychicznego według Freuda jest Id.

Skupia ona " (...) wszystko to, co dziedziczymy, co rodząc się przynosimy ze sobą, co jest konstytucjonalnie stałe, przede wszystkim, więc wywodzące się z organizacji cielesnej, np. popędy (...)". Pod wpływem działania bodźców pochodzących ze świata zewnętrznego i z części Id powstaje kolejna część zwana Ego.

Reżyser przedstawia nam trzy różne postacie o odmiennych losach, ale o podobnych problemach, czyli Heidi Stein, Sylwina Rubinsteina, Marie od Cegieł. Scenariusz powstał na podstawie reportaży Angeliki Kuźniak i Renaty Radłowskiej. Wykorzystano również fragment powieści "Łaskawe" Jonathana Littella. Jest to forma teatru dokumentalnego, w którym oprócz przedstawianych sylwetek postaci, pojawia się gra z widzem. Często aktorzy zadają pytania publiczności i oczekują odpowiedzi.

Na początku przestawienia wchodzi dwóch esesmanów, stają tyłem do widowni i zaczynają rozmawiać o homoseksualizmie, o tym że jego początki wywodzą się ze starożytności. Pierwszy esesman mówi, że homoseksualiści to nie mężczyźni, ponieważ są zniewieściali, natomiast drugi zaprzecza i stwierdza, że prawdziwi żołnierze mieli żony i dzieci, ale namiętną miłość uprawiali między sobą. Z ich rozmowy wynika, że Hitler nie akceptuje innowacji seksualnych i uważa, że wszyscy Żydzi to pederaści. Jeden z esesmanów cały czas sugeruje swoim zachowaniem, że jest odmiennej orientacji seksualnej. Na końcu jego towarzysz zadaje mu pytanie: „Jesteś Żydem?”

Między scenami puszczany jest pokaz multimedialny, w którym zawarte są różne zdjęcia postaci z zaburzeniami swojej osoby, np. transwestyci, kobiety przebrane za mężczyzn. A temu wszystkiemu towarzyszy muzyka stworzona przez Loco Star, w piosence powtarzane są słowa: „Give me my ID”.

Następnie na scenę wchodzi trójka aktorów, siadają na krzesłach przy mikrofonach. Po prawej stronie mamy Marię od Cegieł (Robert Gondek), która opowiada o swoich popędach do mężczyzn: „(…) ledwo spojrzałam się na spodnie i już byłam w ciąży…” Maria zaczęła pracować w Nowej Hucie, wyrabiała cegły. Pracowała bardzo ciężko, była przodowniczką pracy, wielokrotnie nagradzaną. Komunistyczna propaganda stawiała ją za wzór dla innych pracowników. I jak wyznaje, wtedy cała jej energia i popęd zniknął. Obecnie jest emerytką, dostaje małą rentę i nie może się pogodzić z tym, że żyje w całkowitym zapomnieniu. Poświęciła całe swoje życie na budowanie socjalistycznej Polski, wyrobiła milion cegieł. A teraz jest tylko lekceważoną w urzędach staruszką. Ogarnia ją smutek i żal.

Kolejna postać to Heidi Stein, która już od dzieciństwa była o wiele większa od swoich rówieśniczek, co sprawiało, że dzieci często wyśmiewały się z niej. Jednak trenerzy stwierdzili, iż z tej dziewczyny można wykrzesać potencjał i tak Heidi krok po kroku wygrywając kolejne zawody, dostała się do reprezentacji narodowej. W czasach NRD podawano sportowcom w bardzo dużych dawkach sterydy. Tabletki te nie tylko szkodził zdrowiu, ale powodowały skutki uboczne, szczególnie u kobiet. Heidi po pewnym czasie zaczęła mieć zarost, obniżył się jej głos, zniknęły piersi i posturą przypominała bardziej mężczyznę niż kobietę. Skutki te były nieodwracalne, zaważyło to na jej całym życiu. Nie potrafiła odnaleźć się we społeczeństwie, gdy ubierała się jak kobieta, była wyzywana od transwestytów, a gdy ubierała się jak mężczyzna, w środku czuła, że jest kobietą. Postanowiła popełnić samobójstwo, ale w ostatniej chwili oprzytomniała i stwierdziła, że musi coś ze sobą zrobić. Poddała się operacji zmiany płci, niedługo później zmarła.

Trzecia postać to Sylwin Rubinstein, który z zawodu jest tancerzem. Mieszka w Hamburgu w dzielnicy burdeli. Podczas II Wojny Światowej stracił siostrę, z którą był bardzo mocno związany. Po tym fakcie zaczął zabijać Niemców i zapisywać to w swojej pamięć, ponieważ to najlepszy notes. Od tego momentu staje się także transwestytą. I widzimy tu kolejne zagubienie osobowości, Sylwin przebiera się w damskie ciuchy i tańczy. Po całych wydarzeniach, które go dotknęły nie może znaleźć dla siebie miejsca. 

Problematyką tych historii jest pokazanie, jak system potrafił zniszczyć człowieka, zmieniając go całkowicie, tak że nie umie odnaleźć się we współczesnym świecie. Postaci te stały się outsiderami, wyrzutkami społeczeństwa. Osobowość kształtuje się przez doświadczenia, kontakty z osobami znaczącymi dla danej jednostki, role społeczne pełnione przez daną osobę, a także wydarzenia powtarzające się lub wyjątkowo silne. Artyści w niezwykły sposób ukazali rozdarcie osób, które tak naprawdę nie wiedzą, kim są. Cały czas szukają siebie w sobie i toczą ciągłą walkę z własną osobowością, są to postacie, które chcą odzyskać swoje Id.

Maria Paulina Piorkowska
Dziennik Teatralny Szczecin
30 kwietnia 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia