Dom samotnego aktora

Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie

U większości ludzi nazwa "Skolimów" nie wywołuje żadnych skojarzeń. Inni z wahaniem w głosie wysuwają tezę, że to najpewniej jakaś miejscowość uzdrowiskowa. Tymczasem mało kto ma świadomość, iż właśnie tam, pod Warszawą, znajduje się wyjątkowe miejsce - Dom Artystów Weteranów Scen Polskich, gdzie rezydują samotni, emerytowani aktorzy.

Właśnie z myślą o nich Antoni Bednarczyk wystąpił w 1927 roku z inicjatywą, by stworzyć bezpieczną przystań dla ludzi sceny, którzy w jesieni życia znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Dom, będący własnością ZASP-u, powstał przede wszystkim dzięki składkom członkom oraz darowiznom przekazywanym przez osoby związane z teatrem. Początkowo pensjonariusze zajmowali tylko jeden budynek. W latach sześćdziesiątych oraz dziewięćdziesiątych dzięki staraniom wielu ludzi dobrej woli do dyspozycji rezydentów oddano kolejne dwa budynki. Stworzono w ten sposób imponujący kompleks, który dodatkowo znajduje się w malowniczym, zadbanym parku.

Dom Aktora przyjmuje do pięćdziesięciu osób. Dyrektor Grażyna Grałek dokłada wszelkich starań, by artyści przebywający w Skolimowie czuli się w tym miejscu jak najlepiej. Pensjonariusze mają zapewnione komfortowe warunki: każdy mieszka w jednoosobowym pokoju z łazienką, wyposażonym we wszelkie wygody. Są otoczeni profesjonalną opieką, którą sprawuje lekarz, pielęgniarki oraz rehabilitanci. Nie brakuje także sposobów na spędzanie wolnego czasu. Aktorzy, którzy czują się na siłach, podróżują, co jakiś czas wyjeżdżają do teatrów oraz na wycieczki. Nieraz występują w roli jurorów w szkolnych teatrach i spotykają się z młodzieżą przy różnych okazjach. Na terenie ośrodka regularnie organizuje się uroczystości, jubileusze, a nawet zabawy, wespół z zaprzyjaźnionym Domem Lekarza.

Takie inicjatywy służą przede wszystkim budowaniu rodzinnej atmosfery w Skolimowie, kluczowej dla funkcjonowania Domu. Aktorzy, którzy w wyniku różnych okoliczności znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej, którzy znienacka zostali skazani na samotność – w Skolimowie mają odnaleźć prawdziwy dom oraz namiastkę rodziny. Dlatego jego społeczność specjalnie celebruje także swoje małe, prywatne święta. Taką ważną okazją do wspólnego świętowania są na przykład imieniny: w tym dniu solenizant może wybrać sobie menu na obiad, przygotowuje jakiś drobny poczęstunek dla pozostałych. Często przyjeżdżają wówczas koledzy i członkowie rodziny.

Utrzymanie Skolimowa wymaga pracy i zaangażowania wielu osób, a przede wszystkim – dużych nakładów finansowych. Ośrodek był dotowany po wojnie przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, ważną rolę odegrały także darowizny poczynione między innymi przez Zofię Terne oraz rodzeństwo Rapackich. Ludzie związani ze Skolimowem szukają także innych źródeł finansowania: co jakiś czas urządzają rozmaite akcje charytatywne, w tym kwesty, koncerty, aukcje. Od 2003 r. bardzo prężnie działa również Fundacja Przyjaciół Skolimowa, posiadająca status organizacji pożytku publicznego, która głównie w osobie prezesa zarządu Alfreda Andrysa - człowieka niezwykłej energii i wrażliwości - efektywnie zbiera znaczne fundusze na rzecz Domu Aktora w Skolimowie.

Monika Wycykał
Dziennik Teatralny
6 grudnia 2010

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia