Dowód geniuszu

28. Festiwal Mozartowski

Opery Mozarta kochamy za muzykę. Libretta - za ponadczasowość. Zapasy między muzyką a słowem trwały w stolicy w najlepsze. Kto wiódł prym? Spór jest nierozstrzygnięty. A skoro tak, to znaczy, że Festiwal Mozartowski się udał. 14 lipca zakończyła się jego 28. edycja.

Niektóre opery Mozarta były niegdyś zakazane. Dziś powiedzielibyśmy, że skandaliczne. Jak choćby słynne "Cosi fan tutte" (tj. Tak czynią wszystkie, na zdjęciu). Podły żart z wierności. Chytra próba lojalności, która skończyć się musi uszczerbkiem dla wszystkich. Mężczyźni zakładają się, że ich kobiety nigdy nie pozwoliłyby sobie na zdradę. By to udowodnić, przebierają się za podrywaczy i próbują uwieść nieświadome spisku ukochane. Między bajkami poetów a bredniami starców kryje się gorzka prawda o ludzkiej naturze. Lecz choćby najboleśniejsza - zawsze pozostanie lepsza od słodkiej iluzji. Interpretacja Marka Weissa jest bezwzględna głównie dla... mężczyzn. To oni zastawiając sidła, obnażają swoje niskie popędy i sprowadzają kobiety do roli przedmiotu. Weiss, sięgając po niemoralny niegdyś tytuł, rozprawia się z rozpustnikami kiedyś i dziś. Satyryczny spektakl traktuje z ogromną powagą. "Rozpustnicy to świntuchy głoszące ich żałosną prawdę o kobietach, które traktują jak przedmioty pozbawione indywidualności i godności. Bywa niestety, że czuję się jednym z nich. Ten spektakl jest więc również moim wyznaniem skruchy i formą przeprosin za podłe myśli i uczynki" - mówi Weiss.

Podstęp, manipulacja i komedia pomyłek ze scenami przebieranek to wspólny mianownik librett niemal wszystkich kultowych Mozartowskich tytułów. Tak jak bohaterowie, wśród których muszą znaleźć się kochliwe niewiasty, stare wiedźmy, zdrajcy, niewdzięcznicy i łajdacy. Autor libretta do "Cosi fan tutte", jak i "Wesela Figara", Lorenzo Da Ponte, nie pogardzi też barbarzyńcami. Intrygi, które znamy z "Wesela Figara", musiał wymyślić sam diabeł. Bo choć Zuzanna za chwilę zostanie żoną Figara, to rubaszny Hrabia użyje każdego podstępu, by zbliżyć się do niewiasty. Słowem, sztuka jest walką o cnotę Zuzanny, "czystość nieskazitelnego kwiatu". A jednak miłość nie pozostawia wyboru. W każdym sercu znajdzie się w końcu odrobina dobra. Miał ją też basza w "Uprowadzeniu z seraju". To ona zwyciężyła w "Łaskawości Tytusa". Co ciekawe, Mozart miał raptem dwa miesiące na wykonanie zamówienia, by zdążyć na celebrę koronacji Leopolda II, zwanego "niemieckim Tytusem". Zamówienie polityczne? Oczywiście. I to takie, które powstawało równolegle z pełnym masońskiej symboliki "Czarodziejskim fletem".

Wspomnianych głośnych tytułów nie mogło zabraknąć w repertuarze Festiwalu Mozartowskiego, którego gospodarzem była Warszawska Opera Kameralna. Jednak najmocniejszym akcentem było monumentalne Requiem. - W historii 28 lat Festiwalu Mozartowskiego nie było nigdy takiego tłumu na Requiem - mówi nam rzecznik WOK Piotr I wieki. Requiem to muzyczny absolut. Niepodważalny dowód geniuszu jego kompozytora. WOK jest jedyną w Europie operą posiadającą zespół instrumentów dawnych na stałe. Orkiestra Musicae Antiquae Collegium Varsoviense to godny partner dla tytanicznych dzieł Mozarta. Brawo, brawa, bravi!

Sylwia Krasnodębska
Gazeta Polska
20 lipca 2018

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia