Drugie życie naszej Śródki

Teatr Ósmego Dnia urządził fiestę

Poznańska Śródka mogłaby wyglądać tak każdego wieczoru od wiosny do późnej jesieni, jak wyglądała w miniony piątek. Wystarczyłoby jeszcze otworzyć kilka kawiarenek i barów...

Na Ostrowie Tumskim, tuż przed wejściem na most Jordana co jakiś czas przystawał czerwony autobus, taki sam jak w piosence Winklera. Wysypywała się z niego grupa sportowców zdominowana wyraźnie przez płeć piękną. Ubrani w czarne badejki (niewtajemniczonych informuję - spodenki do kąpieli). Obiegali kilka razy autobus i widząc, że ta Cybina to nie ta, jaką zapamiętali z dzieciństwa, wsiadali do autobusu i odjeżdżali. Zabawna i bezpretensjonalna akcja Movements Factory pt. "Bodyland". 

Za mostem na ścianie kamienicy swoją akcję wideo prezentowało Stowarzyszenie Artystyczne "Środek Świata": kolorową, dowcipną, wciągającą do zabawy publiczność.

Kawałek dalej na ulicy Cybińskiej i św. Jacka Teatr Ósmego Dnia próbował odtworzyć Republikę Śródecką. Nad głowami powiewała susząca się bielizna, wzdłuż ulic stali wycięci z papieru autentyczni byli lub obecni mieszkańcy Śródki i opowiadali swoje prywatne historie. Wystarczyło przystanąć i posłuchać. Wspominali dzielnicę swojego dzieciństwa, czasy, których już nie ma. Niektóre historie zostały przetworzone przez artystów jako projekcje wideo. Nostalgia mieszała się w tej republice z dowcipem, historia z teraźniejszością, piękno wspomnień z brzydotą odpadających tynków...

Na ulicy Filipińskiej natomiast Fundacja Tres urządziła galerię pod gołym niebem. Całe szczęście, że nie padało, bo fotogramy pokazujące blaski i cienie Śródki robiły w tej nocnej atmosferze duże wrażenie, podobnie zresztą jak filmy animowane przygotowane przez Stowarzyszenie "Środek Świata" w innej części dzielnicy.

Co jakiś czas trzeba było podnosić wzrok i patrzeć, co się dzieje na fasadach strych kamienic. Tam bowiem Dominik Lejman prezentował swoje niezwykłej urody i dowcipu projekcje nawiązujące do miejsc, w których były wyświetlane. 

W mieście wszystko zdarzyć się może. Nie obyło się i tym razem bez perturbacji. Otóż Teatr Biuro Podróży zapraszał wszystkich chętnych do "Tunelu". Zainteresowanie było ogromne, ale jak to ze sztuką, która bazuje na nowoczesnych technologiach bywa, czasami zawodzi. Teatr Biuro Podróży otworzył "Tunel" za późno i chociaż artyści deklarowali, że będzie czynny do ostatniego widza, zrejterowałem.

Krótko przed północą Teatr Ósmego Dnia na ulicy Ostrówek urządził finałową fiestę, zabawną akcje teatralno-multimedialną, która niczym klamra złączyła wszystkie działania ujęte w cudzysłów "Drugie Miasto". To świetna pointa i zachęta skierowana do decydentów, aby nie niszczyli komercyjną rewitalizacją tej wspaniałej dzielnicy. Śródka ma swój charakter, wystarczy się do niego dokopać, tak, jak to zrobili artyści...

Stefan Drajewski
Polska Głos Wielkopolski
25 maja 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia