Dyplom studentów Szkoły Filmowej
„Każdemu coś się śni" - aut. Raymond Carver - reż. Małgorzata Bogajewska - Teatr Studyjny w ŁodziDyplom studentów Szkoły Filmowej w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej. W łódzkim Teatrze Studyjnym studenci Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej zaprezentują swój kolejny spektakl dyplomowy. Premiera w sobotę 10 lutego.
Studenci przygotowali tym razem spektakl „Każdemu coś się śni" na podstawie opowiadań amerykańskiego autora, Raymonda Carvera, w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej. Zmarły w 1988 roku Raymond Carver pisał wyłącznie wiersze i krótkie opowiadania - wyjątkowo zwięzłe i pozbawione zbędnych szczegółów, przez to soczyste i intensywne. Studenci, zainspirowani przez Małgorzatę Bogajewską, grupowo, na podstawie tekstów autora stworzyli scenariusz spektaklu, z jego pomocą - u progu dorosłego życia - spoglądając w przyszłość.
- Przepisaliśmy te opowiadania na język teatru - wyjaśnia Maksymilian Hojka, jeden z młodych aktorów biorących udział w przedstawieniu. - Zmieniliśmy strukturę tekstu tak, by bohaterowie mówili naszymi słowami, ale sama konstrukcja postaci, kierunki konfliktów zachodzących w tej opowieści pozostały Carverowskie.
Realizująca spektakl Małgorzata Bogajewska należy do najciekawszych współczesnych twórców teatralnych, jest obecnie dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Ludowego w Krakowie. Absolwentka Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, jest m.in. laureatką Złotej Maski łódzkich recenzentów teatralnych za spektakl „Ich czworo" w Teatrze im. S. Jaracza. Ze studentami Szkoły Aktorskiej zrealizowała między innymi głośne dyplomy: „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" Doroty Masłowskiej (rok 2013), „Beczka prochu" Dejana Dukovskiego (2017), czy „Anioły w Ameryce" Tony'ego Kushnera (2019).
- Bohaterowie spektaklu wywodzą się z różnych opowiadań Carvera, niekiedy spotykają się pomiędzy opowiadaniami, ale szukając dla tych tekstów formy dramatycznej staraliśmy się zachować istotę dramatu poszczególnych postaci, relacji, które opisuje autor - mówi Małgorzata Bogajewska. - Niemało frajdy dała nam ta praca i mam nadzieję, że będzie to widać także w trakcie przedstawienia.
Małgorzata Bogajewska nie kryje, że zachwycił ją język amerykańskiego pisarza i specyficzna atmosfera jego opowiadań.
- Carver jest niesamowitym autorem, bo jego opowiadania są wyciśnięte ze zbędnych elementów, każde słowo jest tym jedynym, które w danym tekście ma być - podkreśla artystka. - Natomiast to, co jest pociągające w tych opowiadaniach, i co ja w teatrze bardzo lubię, to ich ulokowanie pomiędzy tragizmem a groteską. Te historie w niesamowity i uniwersalny sposób
dotykają życia, a jednocześnie nie dają autoświadomości bohaterom opowieści. Oni często nie wiedzą, dlaczego ich życia tak im się przewróciły. A moment, w którym dostrzegają, nierzadko w przerażeniu, gdzie się znajdują, nie daje też nadziei, iż odnajdą przyczyny tej sytuacji i będą mogli jeszcze swoje życia naprawić. U Carvera jest to bolesne i dotkliwe, dla mnie nasz spektakl jest rodzajem zaklęcia. Z nadzieją, że kiedy pokażemy, wyśnimy wszystkie nasze złe sny, lęki, obawy, to przed kolejnymi potknięciami jesteśmy do pewnego stopnia zabezpieczeni.
W spektaklu występują studenci IV roku Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej w Łodzi: Weronika Błaszczyk, Maria Chojnacka, Dorota Goljasz, Zofia Gołaj, Maksymilian Hojka, Artur Kujawa, Jakub Santarosa, Antoni Włosowicz i Kacper Zalewski. Scenografię i kostiumy przygotowała Joanna Jaśko-Sroka.
Twórczość Raymonda Carvera zainteresowała również filmowców - w roku 1993 na podstawie jego prozy powstał słynny film Roberta Altmana „Na skróty", opowiadaniem pisarza inspirowany był też film „Birdman" w reżyserii Alejandro G. Ińarritu. Biorący udział w spektaklu studenci zgodnie zapewniają, że by nie ulegać inspiracjom film Altmana obejrzą po premierze. Można przypuszczać, że udanej.