Dyrektor naczelny powinien być managerem teatru

Rozmowa z Romualdem Wiczą-Pokojskim

Niepokojący jest zbyt częsty brak zrozumienia idei teatru publicznego. Łatwe dla oceny instytucji jest zastosowanie kryteriów takich jak zysk i frekwencja, trudniej ocenić jego jakość artystyczną i wpływ na rozwój kompetencji kulturowych widowni.

Z Romualdem Wiczą-Pokojskim, dyrektorem Miejskiego Teatru Miniatura w Gdańsku rozmawia Agnieszka Michalak.

Polityka programowa i zarządzanie:

Agnieszka Michalak: Jak definiuje Pan profil swojego teatru?

Romuald Wicz-Pokojski: - Miejski Teatr Miniatura w Gdańsku jest teatrem rodzinnym, skoncentrowanym na repertuarze dla dzieci i młodzieży. Naszą misją jest tworzenie wyjątkowych, pobudzających wyobraźnię oraz rozwijających wrażliwość i mądrość, doświadczeń teatralnych. Chcemy być w żywym kontakcie z miejscem i czasem, w którym działamy, szukając tematów ważnych dla lokalnej społeczności. Naszym celem jest też działanie na rzecz odnowy i rozwoju sztuki inscenizacji. Dążymy do tego, żeby Miejski Teatr Miniatura był miejscem, w którym artyści mogą w pełni wykorzystać swój potencjał, a widzowie poznać wyjątkowość doświadczenia teatralnego w jego najlepszym wydaniu. Miejscem, które buduje wokół siebie społeczność wzajemnie się inspirującą, pobudzającą do myślenia, tworzenia, wspólnego rozwoju. Chcemy, żeby nasz teatr był przyjaznym, opartym na równości i szacunku środowiskiem pracy osób, które tworzą prawdziwy zespół, z odpowiedzialnością dbając o siebie nawzajem, stan teatru i jego przyszłość.

Jak scharakteryzowałaby Pan program swojego teatru?

Realizujemy spektakle oparte na współczesnej literaturze, zamówienia autorskie dotyczące wątków lokalnych, klasyczne tytuły dla dzieci i młodzieży. Program uzupełniamy wydarzeniami kulturalnymi i edukacyjnymi (spotkania, dyskusje, warsztaty rodzinne, czytania performatywne, przeglądy) ściśle powiązanymi z proponowanymi spektaklami. Wychodząc naprzeciw poszukiwaniom artystycznym naszego zespołu, tworzymy Scenę Inicjatyw Aktorskich.

Czy struktura organizacyjna teatru wpływa Pana zdaniem na poziom artystyczny prowadzonej instytucji?

Uważam, że struktura organizacyjna nie ma bezpośredniego przełożenia na poziom artystyczny, a raczej na sprawność, jakość i komfort naszej pracy.

Czy i jak zmienia się struktura organizacyjna w Pana teatrze (nowe funkcje: dramaturg, edukator, specjalista od grantów etc.? Z czego to wynika? Czyje role stają się dziś ważniejsze (dramaturg, marketingowiec, PRowiec, osoba odpowiedzialna za pozyskiwanie środków), a czyje odchodzą na plan dalszy (garderobiane, technika)?

Po objęciu stanowiska dyrektora w Miejskim Teatrze Miniatura w Gdańsku, wprowadziłem zmiany w strukturze organizacyjnej Teatru. Zmiany dotyczyły głównie rezygnacji ze stanowiska zastępcy dyrektora, wprowadzenia stanowiska specjalisty ds. PR, producenta, konsultanta ds. edukacji, działu impresariatu oraz uporządkowania pozostałych działów i stanowisk.
Jesteśmy małym teatrem, liczba zatrudnionych osób nie przekracza pięćdziesięciu. Zmiany wynikały z potrzeby usprawnienia działalności teatru, wprowadzenia pracy zespołowej (odpowiedzialność kierowników działów, tworzenie zespołów odpowiedzialnych za poszczególne projekty), większej przejrzystości i odpowiedzialności za działania. Dramaturgów zatrudniamy do konkretnych spektakli, wchodzą oni w skład zespołów realizatorskich.

O ile etatów zmniejszył się lub zwiększył w Pana teatrze zespół aktorski w ciągu ostatnich pięciu lat?

Zwiększa się liczba współpracujących aktorów, a etatowych jest stała. Jestem głęboko przekonany, że stabilność jest jednym z narzędzi tworzenia zespołu.

W ostatnich pięciu latach zatrudnienie wygląda następująco:
2010 - 14 etatów; (współpraca - 5)
2011 - 14 etatów; (współpraca - 5)
2012 - 14 etatów; (współpraca - 7)
2013 - 14 etatów; (współpraca - 6)
2014 - 14 etatów; (współpraca - 7)
2015 - 14 etatów; (współpraca - 7)

Czym się Pan kieruje, układając/planując repertuar? Realizacją swojego założonego programu, rozpoznanymi potrzebami publiczności...

Przede wszystkim realizuję założony program. Jednak każdy dobry plan uwzględnia korekty wynikające z bieżącej sytuacji i kontekstu, w jakim się teatr znajduje.

Czy udaje się Panu realizować program zaakceptowany w chwili obejmowania dyrekcji?

Tak, udaje się.

Czy organizatora interesuje realizacja przyjętego na początku kadencji programu? Czy egzekwuje jego realizację?

Organizator akceptuje roczne plany oraz wymaga informacji o każdej korekcie. To jest jego podstawowa kontrola kierunku wyznaczonego na początku kadencji.

Kim powinien być dyrektor instytucji publicznej? Czy musi być managerem? Dlaczego?

Tak, dyrektor naczelny powinien być managerem. Powinien posiadać wiedzę i doświadczenie w zarządzaniu. Od jego umiejętności i sprawności managerskiej zależy rodzaj, wielkość i jakość realizacji podejmowanych wyzwań.

Czy traktuje Pan teatr jako miejsce działań interdyscyplinarnych – swoisty dom kultury, w którym jest miejsce nie tylko na przedstawienia ale też na warsztaty, koncerty, wystawy, dyskusje, czytania? Czy te działania wynikają z rozpoznanych potrzeb i programu, czy są (przez kogo?) oczekiwane, narzucone? Czy te działania nie przytłaczają podstawowego zadnia teatru, czyli produkowania i prezentowania przedstawień? Czy te działania przekładają się na frekwencję? Jakie inne korzyści przynoszą?

Interdyscyplinarne działania dodatkowe interesują nas, jeśli są mocno powiązane z głównym zadaniem teatru, czyli produkowaniem i prezentowaniem przedstawień. Mają one pogłębiać tematykę proponowaną w realizowanych spektaklach lub dostarczać naszym widzom okazji do zapoznania się ze specyfiką teatru lalkowego. Działania edukacyjne, czyli różnego rodzaju warsztaty, są również wpisane w naszą misję, pozwalając przygotować publiczność do trudniejszych czy bardziej nietypowych propozycji. Drugim ważnym aspektem organizacji wydarzeń dodatkowych jest ich funkcja promocyjna. Najczęściej na te wydarzenia wstęp jest wolny lub obowiązuje symboliczna opłata. Pozwala to mocniej angażować widzów w naszą działalność, bliżej poznać współpracujących z nami artystów, przekłada się wyraźnie na aktywność w mediach społecznościowych, buduje środowisko nieformalnych ambasadorów teatru.

Czy teatr współpracuje z innymi instytucjami, organizacjami? Jakie wynikają z tego korzyści? Jakie problemy?

Miniatura podejmuje liczne działania we współpracy z innymi instytucjami, organizacjami czy firmami (np. wydawnictwami). Zawsze wiąże się to z dodatkowym wysiłkiem, aby wyjść sobie naprzeciw i pogodzić interesy. Na dłuższą metę jednak ten wysiłek wart jest korzyści, które płyną ze współpracy. Dzięki niej możemy zaproponować naszym widzom dużo szerszą i urozmaiconą ofertę, która jest wynikiem ekspertyzy zarówno naszej, jak i naszych partnerów. Nam jako organizatorom poszerza to pole myślenia, dostarcza nowych inspiracji i rozwiązań.

Festiwale/konkursy/przeglądy? Dlaczego Pan je nie/organizuje? W jakie inne akcje w mieście angażuje się teatr?

W 2014 roku zorganizowaliśmy przegląd teatru dla dzieci i młodzieży „Co nowego?". Tematyka przeglądu koncentrowała się na trzech zagadnieniach: teatrze dokumentalnym i teatrze lokalnym dla młodego widza oraz przedstawieniach pomyślanych dla widza młodzieżowego, w wieku 13-16 lat. Geneza „Co nowego?" wynika bezpośrednio z naszej działalności programowej oraz obserwacji polskich premier, przeznaczonych dla młodego widza. Miejski Teatr Miniatura stara się aktywnie uczestniczyć w życiu Gdańska, ze szczególnym uwzględnieniem wydarzeń organizowanych we Wrzeszczu – dzielnicy miasta, w której ma swoją siedzibę. Nasze sale są miejscem regularnych gościnnych prezentacji wydarzeń m.in. festiwali teatralnych: „Windowisko" i „Podaj Wiosło" czy Grassomania. Angażujemy się także w wydarzenia poza naszą siedzibą, na przykład Święto ulicy Ogarnej, przy której urodził się Fahrenheit, bohater jednego z naszych spektakli.

Teatr / miasto /organizator

Jaką rolę spełnia teatr w Gdańsku?

Budujemy rolę naszego teatru w mieście jako eksperta w dziedzinie sztuki teatralnej dla dzieci, mając swoje grono specjalistów.

Z jakimi problemami musi się Pan zderzać w środowisku/mieście, w którym działa na co dzień teatr? (Bezrobocie? Brak ośrodków kultury? A może zbyt duża oferta kulturalna, zajętości aktorów?)

Jeśli chodzi o repertuar dla dzieci, to sporym utrudnieniem dla nas jest rzeczywiście bogata (co nie znaczy zawsze dobra) oferta kulturalna. Cały czas nasze propozycje są rozważane na równi z komercyjnymi realizacjami parateatralnymi, które działają pod płaszczykiem haseł edukacyjnych. Przed nami spora praca nad budowaniem relacji, zwłaszcza z nauczycielami, aby ich decyzje co do wyborów spektakli były bardziej świadome. Mniejszy problem jest z widzami indywidualnymi, którzy Miniaturę mają często na stałe wpisaną w grafik swoich rodzinnych „wyjść". Patrząc jednak od strony repertuaru, który jest u nas od niedawna nowym trendem, czyli spektakle dla młodzieży i dorosłych, tu poza wyżej wymienionymi problemami, głównym pozostaje ten, że Miniatura nie zdążyła jeszcze ugruntować swojego wizerunku teatru z szeroką propozycją repertuarową. Nasz teatr nie jest identyfikowany jako teatr dla dorosłych, dlatego dorośli nie szukają u nas propozycji dla siebie. Tu jesteśmy w procesie, a wypełnienie sal na tych spektaklach jest naszym wyzwaniem.

Czy teatr to Pana zdaniem instytucja lokalna, pracująca dla konkretnego miasta, konkretnej publiczności?

Uważam, że teatr jest zjawiskiem lokalnym, co nie oznacza, że jest hermetyczny, a podejmowane tematy zrozumiałe są tylko dla lokalnej publiczności.

Jak dziś zdobywać publiczność, zachęcić widzów do chodzenia do teatru? Jak utrzymać publiczność? Jak dziś budować publiczność? Jakie są Pana sposoby?

We współczesnych czasach, kiedy wszyscy jesteśmy zmęczeni natrętną reklamą i coraz bardziej wybiórczy w jej odbiorze, najważniejszy staje się bezpośredni kontakt z odbiorcą, oparty na rzetelnej informacji, która w jak największym stopniu odpowiada na jego potrzeby. W codziennej pracy zauważamy, jak bardzo skuteczne jest tzw. word of mouth [marketing szeptany – przypis red.], a temu sprzyja – prócz realizacji ciekawych spektakli na wysokim poziomie artystycznym – okołoteatralna i edukacyjna działalność dodatkowa, media społecznościowe, tworzenie szeroko dostępnych wartościowych treści.

Czy organizator formułuje wobec teatru/ Pana jakieś oczekiwania? Jakie?

W Gdańsku głównym oczekiwaniem jest wywiązywanie się z planów i tworzenie teatru na możliwie najwyższym poziomie.

Czy organizator wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec teatru?

Tak.

A czego Pan oczekuje od organizatora swojej instytucji?

Nie jesteśmy jedynym teatrem w mieście, ale jedynym, którego organizatorem jest Miasto. Generalnie oczekujemy, żeby ta sytuacja znajdowała odzwierciedlenie w naszym budżecie.

Jakiego typu kontroli podlega teatr?

Miejski Teatr Miniatura podlega okresowym kontrolom, które wynikają z obowiązujących przepisów prawa i są przeprowadzane przez upoważnione do tego organy kontrolne m.in. organy kontrolne organizatora, Urząd Skarbowy, Państwową Inspekcję Pracy. Kontrole dotyczą: prawidłowości wydatkowania środków pieniężnych, prawidłowości stosowania przepisów prawa, bezpieczeństwa i higieny pracy, stanu technicznego urządzeń i budynku.

Z czego teatr jest „rozliczany" przez organizatora?

Organizator rozlicza teatr przede wszystkim z wydatkowania przyznanej dotacji podmiotowej oraz innych środków finansowych pozyskanych przez teatr. Teatr jest zobowiązany sporządzić szczegółowe informacje dotyczące:

- źródeł, celu i wysokości otrzymanych dotacji
- źródeł i wysokości wypracowanych środków własnych
- poniesionych w danym okresie sprawozdawczym kosztów (rodzaj kosztu, na jaki cel został poniesiony, wysokość kosztu)
- posiadanych przez teatr środków trwałych wraz z zestawieniem zakupów dokonanych w danym okresie sprawozdawczym
- stanu należności i zobowiązań teatru
- realizacji funduszu wynagrodzeń i zatrudnienia tj. liczby etatów i osób zatrudnionych z podziałem na: dyrekcja, administracja, pracownicy artystyczni, pracownicy techniczni i obsługi; średniej płacy przypadającej na poszczególne grupy zatrudnionych, poniesionych kosztów na wynagrodzenia osobowe, nagrody, gratyfikacje jubileuszowe, odprawy emerytalne, umowy zlecenia i o dzieło, honoraria
- kosztów poniesionych na wydatki inwestycyjne wraz z opisem dokonanych inwestycji
- osiągniętych zysków lub poniesionej straty w danym okresie

Ponadto teatr zobowiązany jest do przedstawienia sprawozdania finansowego i merytorycznego ze zrealizowanych w danym okresie zadań merytorycznych.

Czy to „rozliczenie" uwzględnia także ocenę działalności artystycznej?

Sprawozdanie finansowe w głównej mierze skupia się na ocenie działalności pod kątem finansowym. Sprawozdanie merytoryczne zawiera opis działalności teatru pod kątem artystycznym.

Teatr publiczny

Jaką rolę dziś powinien pełnić teatr w życiu społeczno-kulturalnym?

Jak każda sztuka teatr w swoim najlepszym wydaniu pobudza do myślenia, kształtuje światopoglądy, buduje wrażliwość estetyczną. W przypadku teatru dochodzi jeszcze jego specyfika polegająca na żywym kontakcie, jednoczesnej obecności tu i teraz artystów i widzów. W moim mniemaniu właśnie ten kontakt jest współcześnie najważniejszym aspektem – teatr powinien prowadzić żywą rozmowę z publicznością w danym nam tu i teraz.

Czy rola teatru publicznego (dotowanego z publicznych pieniędzy) różni się od roli teatrów inaczej zorganizowanych, teatrów prywatnych, prowadzonych przez stowarzyszenia, fundacje?

Uważam, że tak. Teatr publiczny powinien podnosić jakość kultury i dawać możliwość realizacji spektakli o wyjątkowych walorach artystycznych, także tych ryzykownych, poszerzających granice i możliwości teatru. W zakresie dostępności powinien być teatrem powszechnym. Jednak powinien kształtować gusty, służyć rozwojowi społeczności, która go powołała.

Jakie są wady funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej?

Obecnie widzę jeden podstawowy problem w skali Polski: zbyt duże możliwości ingerowania organizatora w życie instytucji. Częsty brak szerokich horyzontów w myśleniu o kulturze u przedstawicieli władzy samorządowej.

Jakie są zalety funkcjonowania publicznej instytucji artystycznej?

W modelowym przypadku jest to tworzenie sztuki bez zależności komercyjnych.

Czy warto zachować w Polsce model teatru zespołowego, repertuarowego?

Tak, tak, tak.

Czy istnienie teatrów innego typu zagraża temu modelowi? Czy wpływa na jego zmianę? W jakim aspekcie?

Uważam, że miejsce jest dla wszystkich. Jedynym warunkiem jest zrozumienie zadań, jakie stoją przed danym rodzajem teatru. Nie należy zestawiać ze sobą teatrów nastawionych na zysk z teatrami realizującymi misję teatru publicznego. Z tego wychodzi tylko bałagan.

Czy obserwuje Pan jakieś tendencje w tym obszarze?

Niepokojący jest zbyt częsty brak zrozumienia idei teatru publicznego. Łatwe dla oceny instytucji jest zastosowanie kryteriów takich jak zysk i frekwencja, trudniej ocenić jego jakośc artystyczną i wpływ na rozwój kompetencji kulturowych widowni.

Jaka jest Pana zdaniem dziś rola krytyki teatralnej? Jaki/czy w ogóle ma wpływ na funkcjonowanie teatru?

W mojej ocenie rola krytyki teatralnej dziś nie różni się szczególnie od roli, jaką pełniła ona dziesięć czy pięćdziesiąt lat temu. W największym skrócie - widzowie ciągle od krytyka oczekują odpowiedzi na najprostsze pytanie: „Czy konkretny spektakl warto obejrzeć?".
Trzeba tu rozróżnić krytykę – tak zwaną – „ogólnopolską" i lokalną. W pierwszym przypadku od krytyków oczekuję nie tylko oceny poszczególnych realizacji, ale tropienia nowych tematów i estetyk w polskim teatrze, rozpoznawania i opisywania indywidualnego „charakteru pisma" konkretnych twórców. Krytycy „ogólnopolscy" – a nie jest ich wielu – często zasiadają też w komisjach selekcyjnych czy jury przeglądów i konkursów, zatem zdobyte u nich uznanie dla teatru może przyjąć bardzo konkretną formę. Zadaniem krytyki lokalnej pozostaje głównie „pośrednictwo" pomiędzy teatrem a potencjalnymi widzami. I tu z ogromnym żalem przyjmujemy gwałtowne w ostatnich latach kurczenie się przestrzeni w mediach nie tylko dla krytyki teatralnej, ale dla krytyki artystycznej w ogóle. Czy krytyka ma wpływ na funkcjonowanie naszego teatru? Na pewno nie bezpośredni. Choć oczywiście recenzje są dla nas – podobnie jak głosy pozostałych widzów – potwierdzeniem lub zaprzeczeniem słuszności dokonanych przez nas wyborów repertuarowych i personalnych.

Agnieszka Michalak
www.250teatr.pl
15 czerwca 2015

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia