Dzielnie grzeszyć, tęgo wierzyć

"Jak Nanna swą córeczkę Pippę na kurtyzanę kształciła" - reż. Grzegorz Mrówczyński - Teatr Rampa w Warszawie

Pietro Aretino, właściwie Pietro Bacci (1492-1556) pisarz włoski, twórca Renesansu, autor listów poświęconych aktualnym problemom politycznym, ukazującym obyczajowość dworu i mieszczaństwa, także komediopisarz i poeta. Nazywany „Biczem Książąt". Znany zarówno ze skandalizujących dialogów opisujących życie seksualne kurtyzan – Ragionamenti, jak i z dzieł o tematyce religijnej.

Potężni królowie i cesarze starali się zdobyć przychylność pisarza. Cesarz Karol V i król francuski Franciszek I wykorzystywali dla swoich celów zjadliwy kunszt Aretina. Jego mecenasami byli m.in. papieże Leon X i Klemens VII. Aby uzyskać dyskrecję poety możni obdarowywali go hojnie np. papież Juliusz III odznaczył Aretina orderem Cavaliere di San Pietro, a papież Urban VII podarował mu pięknego konia, od którego całą rasę nazwano aretino.

Nigdy dotąd żaden literat nie był tak ubóstwiany i nikogo tak się nie obawiano. Zabiegano o jego przyjaźń, chcąc uniknąć groźnych inwektyw i nielitościwych szyderstw. Aretino podkreślał, że tylko opisuje społeczeństwo i nie jest jego winą, „że obraz obyczajów wypada tak fatalnie".

Większą część życia spędził pisarz w ukochanej Wenecji, gdzie zachwycało go dosłownie wszystko, gdzie panowała Wenera, a sławne kurtyzany zajmowały miejsce na równi z uczciwymi kobietami. Wiele wykształconych kurtyzan nadawało wręcz ton życiu towarzyskiemu. Do nich należała Angela Zafetta, wieloletnia przyjaciółka Aretina – pierwowzór Nanny.

Komediowe zacięcie Ragionamenti, humor, werwa i żywość stylu zapewniły dialogom trwałą sławę. Ze słów Nanny poznajemy charaktery, upodobania i moralność ludzi Odrodzenia. Czy aż tak bardzo się od nich różnimy?

Pod względem „niemoralności" Aretino nie był wcale gorszym od innych pisarzy; ojciec prozy włoskiej Boccacio też nie uznawał figowego listka. Czytając dialogi musimy pamiętać, że napaści na klasztory i na duchowieństwo nie są napaściami na religię. Pietro Aretino był człowiekiem głęboko wierzącym, spowiadał się co tydzień i pozostawił po sobie także dzieła ascetyczno-religijne np. Umanita di Christo./

Nie szukajmy jednolitości w osobie pisarza i człowieka. Aretino to w jednej osobie oskarżyciel duchowieństwa i wierny syn Kościoła, sybaryta i dobrodziej ubogich, pochlebca i uomo libero, rozpustnik i idealny kochanek lecz przede wszystkim prawdziwy artysta! „Trzeba dzielnie grzeszyć, lecz tęgo wierzyć" – oto jego dewiza. Tylko bujna epoka Renesansu mogła stworzyć podobne postaci.

Grzegorz Mrówczyński
Materiał Teatru
16 stycznia 2015

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia

Dziadek do orzechów (P...
Rudolf Nuriejew
Zobacz arcydzieło baletu z Paryskiej ...