Dziennik podróży "Teatralnego Placu Zabaw"

"Teatralny Plac Zabaw Jana Dormana" - reż. Justyna Sobczyk - Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego

Ostatni tegoroczny tour czas zacząć! Jeszcze tylko dziesięć spektakli i projekt "Teatralny Plac Zabaw Jana Dormana" anno domini 2012 się zakończy - relacjonuje Justyna Czarnota.

Dobrze, że wszyscy czekają na więcej: i aktorzy gotowi są biegać z kaczkami od stycznia, i głosy z Polski słychać, że chętnie by nas zaprosili, i szkoły coraz to nowe się odzywają A tymczasem: choć mróz szczypie w uszy, jedziemy w Dormanem w świat!

Białystok powitał nas śniegiem. A pod śniegiem - nieszczęścia różnorakie ukryte, z zachorzałym gardłem aktora Stachury na czele!

Gramy dwa spektakle w Białostockim Teatrze Lalek, na drugim jest pięćdziesięcioro dzieci z Grodna i mnóstwo studentów i wykładowców Akademii Teatralnej. Warsztatowe szaleństwo (tym razem na karuzeli kręciły się przede wszystkim nauczycielki prowadzące teatry szkolne ) kończy się złamaniem dyszla niebieskiej kaczki! To ci nieszczęście, pani Kaczko! Taka byłaś piękna, taka ustrojona, z takim wspaniałym dyszlem tak triumfowałaś i co się stało? Najpierw koło ci odpadło, a teraz to?! A tu niedziela, godzina 18. Gdzie znaleźć stolarza?! Nic to! Poniedziałkowy poranek trzeba zacząć od poszukiwań...

***

Poszukiwania na szczęście nie trwają długo - rektor Akademii Teatralnej Wiesław Czołpiński znajduje w mig rozwiązanie (choć o 8 rano to niezłe wyzwanie!) i organizujemy wyprawę do stolarni akademickiej. A panu stolarzowi Józkowi należy się dozgonna wdzięczność za przygotowanie idealnie skrojonego, nieco tylko kanciastego, dyszelka! I jeździ nasza kaczka, że hej! A sosenka pięknie obklejona dzisiejszym wydaniem Wyborczej - nikt by nawet nie poznał, że jeszcze rano stało sobie drewienko w kąciku

Dziś gramy w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. To jedyny raz w tym tourze, gdy naszymi widzami są dzieci upośledzone. Sala jest za niska, aktorki Leszczyńska, Songin i Babula muszą mocno się natrudzić, by kręcić się na karuzeli z samymi tylko konikami. Ale nie poddają się. Nawet przeciwnie: im gorzej, tym lepiej! Cieszą się na kolejne wyzwania! I grają aż mróz do szyb się przyciska i kwiatki rzeźbi, żeby w ten sposób podziękować. A tak poważnie: myślę, że dla nas wszystkich to ważne spotkanie. Ania, polonistka zajmująca się w tej szkole edukacją teatralną, pokazuje nam wszystkie zakamarki: sale, internat, baseny. Pięknie, czyściutko. Widać, że pracują tu ludzie, którym naprawdę zależy na tych dzieciakach: w żadnej inne szkole opiekunowie nie byli aż tak bardzo zaangażowani w spektakl Nam też zależy, my też "pamiętamy o dzieciach", jak mówiła aktorka Dormanowa, choć wpadamy na chwilę, na momencik jedynie. Ale zawsze chcemy, żeby to były chwile radości i zabawy. I dziś znów się udało

(-)
Materiał Teatru
0

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...