Dziś poza konkursem zadebiutują studenci
24. Ogólnopolski Festiwal Teatrów LalekDziś na opolskim festiwalu teatrów lalkowych poza konkursem zadebiutują studenci A w ramach konkursu festiwalowa publiczność obejrzy dwa przedstawienia.
Zasłużony, wielokrotnie nagradzany w Opolu Teatr Animacji z Poznania pokaże "Jeża" w reżyserii Janusza Ryl-Krystianowskiego. Spektakl adresowany do dzieci od lat 12 na scenie OTLiA o 9.00 i 11.30. "Jest królik na księżycu"[na zdjęciu] to z kolei propozycja dla najmłodszych (od lat 5) Białostockiego Teatru Lalek. Przedstawienie - przygotowane we współpracy z Velo Theatre-Apt z Francji - o 12.00 i 17.00 w OTLiA.
Młodzież i dorośli teatromani mogą się dziś wybrać do Eko Studio (20.30) na widowisko Teatru Ognia i Papieru "Lalki, moje ciche siostry".
Wcześniej w Muzeum Diecezjalnym zostanie otwarta wystawa projektów scenograficznych, które powstały w pracowni scenografii wrocławskiej ASP. Kształcą się tam nie tylko przyszli artyści plastycy, ale także studenci szkoły teatralnej. I to ich prace zobaczymy na wystawie, towarzyszącej 24. Ogólnopolskiemu Festiwalowi Teatrów Lalkowych. Wernisaż o 13.00. Dla wszystkich zainteresowanych wstęp wolny.
Także dzisiaj studenci III roku wydziału sztuki lalkarskiej Akademii Teatralnej w Białymstoku zapraszają na swój minispektakl, zrealizowany na podstawie tekstu Marty Guśniowskiej "Kuriozalnie". Półgodzinny pokaz rozpocznie się o 19.00 w Młodzieżowym Domu Kultury przy ul. Targowej. Bilety po 10 zł.
A tłum studentów humanistów, tym razem z Uniwersytetu Opolskiego, przysłuchiwał się wczoraj dyskusji dramaturgów na temat wyjątkowego teatru, którego odbiorcami są maluchy w wieku od 6 miesięcy do 3 lat. Taką formę sztuki z powodzeniem propagują już Włosi i Duńczycy. Polska dopiero... raczkuje, ale - jak zapewniała Lucyna Winkel z poznańskiego Studia Teatralnego "Blum", które takie próby podejmuje - sześciomiesięczny berbeć to wdzięczny, choć wymagający widz.