Dzisiejszej Ukrainie

"Ach! Odessa - Mama..." - reż. Jan Szurmiej - Teatr Lubuski w Zielonej Górze

Dziś może trudno to sobie uzmysłowić, ale kiedy Jan Szurmiej przygotowywał prapremierę „Ach, Odessa, Mama…” w Teatrze Żydowskim w Warszawie (czerwiec 2012 r.) – po wschodniej stronie naszej granicy nie działo się nic szczególnie istotnego; ot, rozłaziły się w szwach ostatnie ściegi pomarańczowej rewolucji, co – jak zwykle w takich przypadkach – nie zwracało na Ukrainę uwagi ani światowych polityków, ani mediów.

A potem zaczął się Majdan i kolejne przedstawienia „Ach, Odessy, Mamy..." nabierały w miarę upływu czasu niespodziewanie zupełnie innego zabarwienia politycznego. A jeszcze potem zbiorowa tragedia w gmachu odeskich związków zawodowych spowodowała gwałtowny wzrost zainteresowania tym miastem. Odessa? Co to za miasto? Ukraińskie czy może prorosyjskie? Liczba widzów w warszawskim teatrze miast maleć w miarę kolejnych spektakli – rosła.

A jeszcze potem pojawili się na widowni aktywiści tragicznego, ale spełnionego w swojej historycznej misji kijowskiego Majdanu. Jan Szurmiej ze ściśniętym gardłem wspomina, że po spektaklu szukali kontaktu z reżyserem, żeby powiedzieć mu, jak mocno wyrażone w spektaklu pragnienie wolności jest bliskie temu, co czuli na Majdanie i czują do dziś. Dlatego naszą zielonogórską realizację z dumą i szacunkiem dedykujemy dzisiejszej Ukrainie, dążącej do wyzwolenia na zawsze z systemu, który kraj zamieniał w gułag.

Premiera lubuskiej inscenizacji już 13 grudnia o godz. 19.00.

(-)
Materiał Teatru
9 grudnia 2014

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...