Dzisiejszy wydrążony człowiek

„Sceny z końca świata" - reż. zespół - Teatr Akt w Warszawie - 27. Festiwal Sztuk Performatywnych Rozdroże 2023 „Sztuka na Koniec Świata"

Premiera spektaklu odbyła się w ramach 27 Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Performatywnych. Naturalnie mamy tu więc do czynienia ze spektaklem graniczącym z performance. Grupa artystów z Teatru Akt (Agnieszka Musiałowicz, Katarzyna Stefanowicz, Sylwia Hanff, Marek Kowalski, Tomasz Musiałowicz) proponuje nam serię impresji na temat poematu T. S. Eliota „Wydrążeni Ludzie" (ang. „The Hollow Man").

Poemat ma już notabene prawie sto lat. Został opublikowany po raz pierwszy w 1925 roku i opisuje duchową pustkę społeczeństwa zdruzgotanego doświadczeniem I Wojny Światowej. Postaci z dzieła noblisty to ledwie cienie o ludzkiej formie, zniekształcone, niezdolne do tworzenia trwałych więzi. Tacy też są bohaterowie przedstawienia Teatru Akt.

Na scenie aktorzy początkowo przypominają wielkie, nieporadne płody, by później przeistoczyć się w robotyczne postaci w kombinezonach, snujące się w gęstej jak smoła atmosferze transu. Tu trzeba przyznać twórcom świetną umiejętność kreowania postaci samym tylko ruchem i jego niuansami, bez użycia słów. Przejmujące są te blade twarze o niemych spojrzeniach, a ich cisza tylko wzamaga atmosferę szaleństwa.

Wspaniała umiejętność do tworzenia wiarygodnych kreacji aktorskich poprzez zniuansowanie mowy ciała wynika ze specyfiki działalności Teatru Akt. Grupa wyszła od „polskiej szkoły pantomimy", do dzisiaj stanowiącej bazę dla jej działań, łączących w sobie sztukę gestu, obrazu, elementy cyrku, tańca oraz happeningu. Warto zaznaczyć, że Teatr Akt to jeden z najstarszych teatrów niezależnych w Polsce, - działa w Warszawie od 1989 roku.

W warstwie wizualnej zaskoczyła mnie niezwykła gra multimediów z elementami fizycznymi. Animacje Jakuba Musiałowicza genialnie „oddziałują" na aranżację sceny. Świetnym pomysłem jest też ingerencja aktorów w scenografię - artyści tworzą rzeczywistość sceniczną własnymi rękomac, przestawiając, budując i niszcząc.

Trzeba tutaj powiedzieć, że jest to wydarzenie z rodzaju „mocnych", które potrząsa widzem, tak za sprawą wspomnianych już multimediów, jak i transowej muzyki w charakterze techno.

Aktorzy kreują na scenie prawdziwych „wydrążonych ludzi", co stanowi „ilustrację" poematu - swoją drogą wyjątkowo udaną. Poza tym Teatr Akt stworzył interpretację tekstu aktualną i osobistą. Artyści odnaleźli pustkę Eliota w człowieku XXI wieku. Człowieku, który konsumpcją sam prowadzi do degradacji świata, w którym żyje, i którego ta konsumpcja „wydrąża".

Twórcy zdają się rzucać wyzwanie widzowi, zadają niewygodne pytanie: kim stałeś się ty i jaki wpływ mają twoje działania na świat? Oglądając przedstawienie Teatru Akt ciężko nie posypać głowy popiołem.

Klaudia Kaźmierczak
Dziennik Teatralny Warszawa
10 października 2023

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia