Ewangelia według Cohena
"Because" - ch. Idan Cohen - Śląski Teatr Tańca"O tańcu nie da się pisać [...], taniec trzeba tańczyć." * Czy aby na pewno? "Because" - najnowsza choreografia Idana Cohena do tekstów Leonarda Cohena i the Beatles, pokonuje przepaść między słowem a gestem. Tym samym zbieżność nazwisk tancerza i poety staje się samoistnym komentarzem do spektaklu
Na początku było słowo. Również w choreografii Cohena. „Because the world is round, it turns me on,” a w wolnym tłumaczeniu; „ponieważ świat jest okrągły, kręci mnie” śpiewają the Beatles. Jest i ciało - tancerka, która się kręci w rytm słów piosenki. Wsparta o dłonie i kolana, zatacza kręgi, kolistymi ruchami wypycha i chowa miednicę, a rękoma wskazuje na piersi, już z natury okrągłe. Kręci się, a krągłością ruchu prowokuje, tj., ‘nakręca’ widza. Jednakże wieloznaczność i różnoroność ‘kręcenia‘ na scenie zwielokrotniona o ruchy pozostałych, stopniowo pojawiających się tancerzy, odbiera ’kręceniu’ rację bytu. Ruch palca, którym mężczyzna rysuje idealny kształt koła w miejscu piersi, dumnie prężąc tors, nikogo przecież nie kręci.
Podobnie bezwładna ‘tancerka\' obracana w pozycji poziomej, przy asyście dwóch partnerów czy tancerz, ‘prowadzący’ szyję swojej ‘partnerki’ po kole ramienia, nie mają nic wspólnego z kręceniem, a ściślej obracaniem w tańcu towarzyskim. To czysta groteska lub ruch, w tym przypadku obrót bez bagażu znaczenia. Tj. obrót sam w sobie, a więc byt samoistny.
Podobnie jak poeta, który uwalnia Słowa od potocznych znaczeń i daje im prawo głosu, Idan Cohen, choreograf-demiurg, odrealnia Ruch i daje mu wolną drogę. Z czego Ruch, na nowo zagościwszy na scenie, skwapliwie korzysta tym razem do słów „The Guests” (z ang. „Goście”) Leonarda Cohena. W piosence i na scenie leje się wino - tańce, hulanki, swawola posunięte do granic absurdu. A na koniec Cohen woła: „Proszę, ukaż się/ Czemuś mnie opuścił?” I dokonuje się cud. Idan Cohen tłumaczy język poezji na mowę gestu w „Because.” I tak oto słowo staje się ciałem.
*Paulo Coelho, „Czarownica z Portobello”
