Farsy zza miedzy

Nowy i BTD wymieniają się spektaklami

Od stycznia w Słupsku można oglądać spektakle Bałtyckiego Teatru Dramatycznego z Koszalina. Gościnnych przedstawień będzie więcej. - Wymieniamy się z koszalińskim teatrem na zasadzie barteru. Oni grają swoje spektakle u nas, a my jedziemy do Koszalina ze swoimi przedstawieniami - mówi Zbigniew Kułagowski, dyrektor Nowego Teatru w Słupsku.

Zrealizowana w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie farsa "Wieczór kawalerski" w drugim tygodniu stycznia przyciągnęła do słupskiego Nowego Teatru tłumy widzów. Bilety na tę pozycję sprzedały się błyskawicznie już kilka tygodni wcześniej. Podobnie jak wejściówki na "Prywatną klinikę" , kolejną komedię koszalińskiej sceny, którą będzie można zobaczyć w Słupsku w najbliższy weekend.

- Wymieniamy się z koszalińskim teatrem na zasadzie barteru. Oni grają swoje spektakle u nas, a my jedziemy do Koszalina ze swoimi przedstawieniami - mówi Zbigniew Kułagowski, dyrektor Nowego Teatru w Słupsku. - Zagraliśmy już w Koszalinie "Edith & Marlene". Dwa razy przy pełnej widowni i dwa razy z owacją na stojąco. Teraz jedziemy tam z "Oknem na parlament".

Dochód ze sprzedaży biletów na koszalińskie spektakle w Słupsku zostaje w naszym teatrze, natomiast koszalińska scena zarabia na wejściówkach sprzedanych "Prywatna klinika" to drugi w tym roku spektakl koszalińskiego teatru, które będzie można zobaczyć w Słupsku.

Koszalin nie jest jedynym miastem w północnej Polsce, w którym zagrali słupscy aktorzy.

- "Edith & Marlene" graliśmy również w Pile, a niebawem wrócimy tam ze "Skrzypkiem na dachu" - mówi Zbigniew Kułagowski. - Nasz spektakl wystawiliśmy również w Filharmonii Kaszubskiej w Wejherowie. Planujemy też odnowić kontakty z Teatrem Miejskim w Gdyni, z którym również mieliśmy jedną wymianę barterową.

Trwają też rozmowy z teatrem impresaryjnym w Grudziądzu.

- W połowie czerwca zagramy tam "Skrzypka na dachu" podczas festiwalu plenerowego. Być może uda się zaprosić do nas zrealizowany tam spektakl z piosenkami z lat 30. ubiegłego wieku - mówi Zbigniew Kułagowski. - Chcemy też ściślej współpracować z koszalińską sceną i zapraszać do nas również spektakle kameralne.

Planuje, by każdego miesiąca w słupskim teatrze widzowie mogli zobaczyć co najmniej jeden tytuł zrealizowany na obcych scenach. Co ważne, te spektakle będzie można oglądać za ceny, jakie obowiązują na słupskie przedstawienia, czyli 30 i 25 złotych.

Daniel Klusek
Głos Pomorza
31 stycznia 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia