Festiwal "Dwa Teatry"
1. Festiwal Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej Dwa TeatryOd 11 lat, niczym ten dżentelmen z plakatu Rafała Olbińskiego, serwujemy Państwu w Sopocie dwie znakomite potrawy: Teatr Telewizji Polskiej i Teatr Polskiego Radia
To pierwsze danie od kilku lat przygotowywane jest w szczególnie trudnych warunkach. Produkcje dla potrzeb telewizyjnej sceny drastycznie ograniczono, na niekorzystną porę przesunięto czas emisji Teatru TV. - Liczę jednak na to, że wkrótce coś zmieni się na lepsze - mówi Wanda Zwinogrodzka, szefowa telewizyjnej sceny, Małgorzacie Piwowar. - Prezes nowego zarządu TVP Juliusz Braun zapewnił, że popiera wysoką kulturę, i złożył deklarację pomocy. Potwierdził to w liście do widzów Dwóch Teatrów opublikowanym w festiwalowym katalogu. Czytaj specjalny dodatek
Pierwszym symptomem zmian na lepsze jest wcześniejsza pora spektakli od września tego roku. Będą się zaczynały o 21.30. Wanda Zwinogrodzka pytana, czy Teatr TV nie jest samotną wyspą w telewizji publicznej, odpowiedziała: - Czasami czujemy się osamotnieni. Mamy świadomość, że znaleźliśmy się na krawędzi istnienia. Zyskujemy jednak i sojuszników - ostatnio bardzo energicznie wspiera nas biuro marketingu pod kierownictwem Daniela Wójtowicza. Mocno liczymy też na życzliwość nowego zarządu. Wierzę, że nie dopuści on do zagłady jednej z najstarszych i najpiękniejszych tradycji TVP.
Największymi sojusznikami telewizyjnej sceny są przede wszystkim widzowie - wierni i elitarni. Warto w tym miejscu przypomnieć, że zainicjowana przez dział kultury "Rzeczpospolitej" akcja "Ratujmy Teatr Telewizji" spotkała się z bardzo żywym odzewem, a pod petycją podpisało się prawie 4,5 tysiąca osób, w tym wielu twórców i artystów.
Z drugim daniem podawanym w Sopocie - Teatrem Polskiego Radia - jest lepiej. Janusz Kukuła, szef radiowej sceny, pytany przez Julię Rzemek o kondycję swojej firmy, odpowiada bez wahania: - Jest dobra. Do konkursu zostały zgłoszone 34 utwory, z których jury wybrało 16 najciekawszych. Więcej propozycji niż w poprzednich latach nadesłały rozgłośnie regionalne i myślę, że miała tu znaczenie inspirująca rola festiwalu. Lokalne ośrodki chcą się prezentować w Sopocie i traktują udział w konkursie prestiżowo. Przy okazji starają się promować swoich pisarzy, reżyserów i aktorów.
Oprócz prezentacji konkursowych na widzów w Sopocie będą czekały jeszcze inne atrakcje. - Tak bogatego programu imprez towarzyszących nie pamiętam w historii Dwóch Teatrów - stwierdza Krzysztof Domagalik, dyrektor artystyczno-programowy festiwalu ze strony TVP, i wylicza: - Trzy spektakle, dwa koncerty, prezentacja reportaży radiowych, warsztaty, pokazy i przesłuchania pozakonkursowe, spotkania z gwiazdami, projekcja filmu dokumentalnego oraz wieczór z Bogusławem Schaefferem...
W tym roku bardzo ważne będzie też przypomnienie dorobku dwóch artystów, którzy wnieśli wielki wkład w budowanie pozycji telewizyjnej i radiowej sceny - Krzysztofa Kolbergera i Andrzeja Piszczatowskiego.
- Ten festiwal to fenomen - twierdzi dyrektor Bogumił Osiński i zaprasza do Sopotu. Warto z tego skorzystać.