Festiwal Prapremier burzy granice

XIV Festiwal Prapremier

Granice geopolityczne - spektakli zagranicznych będzie aż sześć. Ograniczenia konkursowe - które, zdaniem kuratorów festiwalu, odwracały uwagę widza od wymiany myśli i doświadczeń, a nastawiały na rywalizację, konkurencję, wyścig. I wreszcie granice między teatrem klasycznym, performatywnym, tańcem i muzyką - pisze Wiktoria Raczyńska w portalu Bydgoszcz Inaczej.

Teatr Polski w Bydgoszczy w tym roku przede wszystkim otwiera się na uwalnianie energii i nawiązywanie kontaktów między teatrem polskim, a zagranicznymi. Bardzo liczy na to, że w przyszłości dojdzie na tym polu do wielostronnej współpracy. Aby nie być gołosłownym i świecić przykładem na festiwalu przedstawia międzyteatralny, a nawet międzynarodowy projekt w koprodukcji z artystami z Niemiec i Serbii "Cabinet of Political Wonders".

- Zależy nam na tym, aby zauważono ten nasz zamysł polegający na świadomym zestawieniu spektakli polskich i zagranicznych. To ma być jakby dyskusja teatrów na podobne tematy. Ta funkcja takiego showcase'u polskiego teatru, który dialoguje z zagranicznym, jest tu istotna. Zakładamy, że Festiwal Prapremier będzie w przyszłości miejscem, gdzie środowisko teatralne będzie się dowiadywać o tym, co w tym obszarze dzieje się na naszej scenie i vice versa - wyjaśnia dyrektor TPB Paweł Wodziński.

Ponadto ten zaproponowany widzom program międzynarodowy jest ściśle związany z konkretną ideą minionego sezonu TPB, czyli myśleniem o powiązaniach poziomu lokalnego i globalnego.

- Chodzi o to, abyśmy nie mówili tylko z naszej perspektywy, ale też dowiedzieli się jak o pewnych zjawiskach, które są kluczowe i dla nas globalnie i dla Europy, i świata, mówią też inni w innych kontekstach, artystycznych, politycznych, kulturowych i społecznych. Stąd właśnie tych sześć spektakli zagranicznych - dodaje Bartosz Frąckowiak, dyrektor ds. programowych Teatru Polskiego.

To będzie "Aleksandra Zec" z Chorwacji, "Riding on a Cloud" z Libanu, "Black Bismarck" z Niemiec, "Sounds like War: Kriegserklarung również z Niemiec, "Oh, My Sweet Land" koprodukcja Wielka Brytania/Szwajcaria i wspomniany wcześniej "Cabinet of Political Wonders" Serbia/Niemcy/Polska.

- Zadaliśmy sobie również pytanie, czy nie jest tak, że ta formuła prapremiery jako pierwszego wystawienia tekstu dramatycznego bądź adaptacji, czy wystawienia tekstu literackiego nie jest po prostu zawężająca - wspomina początki pracy nad formułą festiwalu Bartosz Frąckowiak. - Z drugiej strony już kilka festiwali w Polsce doskonale tę formułę realizuje. Myślę tutaj o festiwalach nastawionych na polskie sztuki współczesne, na prezentację przeglądową polskiego teatru. Pomyśleliśmy sobie, że warto byłoby, idąc za tymi obserwacjami, zredefiniować festiwal również tym, co najciekawsze w europejskim, światowym teatrze w sferze interdyscyplinarnej, na przecięciu gatunków dziedzin.

Stąd też przeplatane ze spektaklami klasycznymi przedstawienia performatywne, debaty, konferencje i koncerty. I tu chyba przed kuratorami festiwalu stoi największe wyzwanie - przekonać do takiej formuły widzów i krytyków.

- Jakby już definiować festiwal tylko poprzez idee estetyczne, warto byłoby opisać pojęcie prapremiery, jako czegoś, czego wcześniej nie było - odwołać się do idei początku, nowości, nowego projektu, utopii. Czyli takich kategorii, które przez ostatnie lata były nieobecne, krytykowane, bądź skompromitowane. My chcemy się na nowo do tej kategorii odnieść, zastanowić nad: A co jeśli zaproponujemy coś, co jest oryginalne, ważne, utopijne w tym sensie, że proponujące alternatywne, inne porządki wobec obowiązujących w rzeczywistości i w sztuce? - mówi Bartosz Frąckowiak.

Pokazywane na festiwalu spektakle zebrano wokół dwóch określonych problemów i zjawisk - dramaturgii wojen i konfliktów oraz dramaturgii Europy, czy dla Europy.

Festiwal rozpoczyna się 2 października i potrwa do 10 października. Każdego dnia widzowie będą mogli zobaczyć aż dwa spektakle teatralne, a ponadto wziąć udział w koncertach w klubie festiwalowym, którym będzie Mózg. Festiwalowi towarzyszą też inne wydarzenia, jak choćby konferencja, wystawa i debaty.

Koncerty również nie są ułożone w sposób przypadkowy. Nie należy ich też traktować jako dodatek czysto rozrywkowy do festiwalu. Są pomyślane jako powiązane tematycznie z przedstawieniami - to jakby muzyczne dopełnienia do idei festiwalu - uprzedza Bartosz Frąckowiak.

Ruszyła już sprzedaż biletów. Najdroższy bilet kosztuje 40 zł, najtańszy ulgowy 20 zł. Wejściówki są jeszcze tańsze, sprzedawane będą na pół godziny przed spektaklem za 15 zł. Karnety kosztują 300 i 400 zł.

Więcej szczegółów dotyczących spektakli festiwalowych i wydarzeń towarzyszących już wkrótce.

Wiktoria Raczyńska
www.bydgoszczinaczej.pl
1 września 2015

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia