Gala inauguracyjna

15. Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamróz

Kilka minut po północy z soboty na niedzielę zakończył się pierwszy koncert buskiego festiwalu. Publiczność gorąco oklaskiwała arie i duety operowe, operetkowe, piosenki ze znanych musicali i fragmenty instrumentalne. Gwiazdami wieczoru byli: Małgorzata Walewska, Joanna Woś, Roma Owsińska, Magdalena Idzik, Renata Drozd oraz Artur Ruciński. Koncert prowadził z właściwą sobie klasą Bogusław Kaczyński.

Koncert rozpoczął blok fragmentów z popularnej "Carmen" Bizeta, w których podziwialiśmy piękno głosów Małgorzaty Walewskiej (habanera i sequidilla) i Artura Rucińskiego (aria toreadora). Oczywiście nie mogło zabraknąć tu uwertury i fragmentu suity "Arlezjanki" (zwyczajowo wprowadzanej do IV aktu tej opery jako muzyka baletowa), prowadzonych z niezwykłym temperamentem i ekspresją przez Mirosława Jacka Błaszczyka. W dalszej części koncertu Małgorzata Walewska, śpiewając arię Dalili "Mon coeur s\'ouvre" z "Samsona i Dalili" C. Saint-SaĎnsa, dała pokaz świetnej ekspresji wokalnej i dynamiki prowadzenia głosu. Z kolei Artur Ruciński zachwycił publiczność piosenką "Taki piękny wieczór" z musicalu "Południowy Pacyfik" Rogersa i popularną "Granadą", po której rozentuzjazmowana publiczność długo nie chciała puścić go ze sceny. Słuchanie tego młodego, utalentowanego, o dużej kulturze muzycznej śpiewaka to czysta radość dla ucha. Oboje z humorem i dystansem zaśpiewali też duet "La ci darem la mano" z "Don Giovanniego" Mozarta. 

Pięknym brzmieniem głosu, znakomitą jego emisją oraz brawurą koloraturowych pasaży zachwyciła Joanna Woś, która na buskim festiwalu pojawiła się pierwszy raz. Po arii Violetty z I aktu "Traviaty" Verdiego rozpętała się wręcz burza oklasków, co długo nie pozwoliło śpiewaczce zejść ze sceny. Sytuacja powtórzyła się po koloraturowym walcu Julii z "Romea i Julii" Gounoda. Równie gorąco przyjęto śpiewaną przez panie Walewską i Woś nastrojową "Barkarolę" z "Opowieści Hoffmanna" Offenbacha. Renacie Drozd należą się wielkie brawa (i takie otrzymała) za subtelność prowadzenia głosu i wdzięk, z jakim zaśpiewała "O mio babbino caro" z "Gianni Schicchi" Pucciniego, oraz za temperament, jakim błysnęła w prezentowanych fragmentach operetkowych. Romę Owsińską oklaskiwano za arię "Io son l\'umile ancalla" śpiewaną przez tytułową bohaterkę w I akcie "Adriany Lecouvreur" Cilei oraz "Ave Maria" Cacciniego. Magdalena Idzik podbijała serca widzów kołysanką "Summertime" z "Porgy and Bess" Gershvina i czardaszem z "Księżniczki czardasza". W tak zacnym towarzystwie znanych i cenionych polskich śpiewaków umożliwiono debiut pochodzącemu z Buska młodemu tenorowi Jakubowi Oczkowskiemu, który starał się pokazać z jak najlepszej strony. Słowa uznania należą się muzykom Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Świętokrzyskiej, którzy z pełnym zaangażowaniem przez ponad trzy godziny towarzyszyli solistom.

Adam Czopek
Nasz Dziennik
7 lipca 2009

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia