Garniturowy absurd
"Garnitur prezydenta" - reż. Artur Romański– Teatr Animacji w PoznaniuNajnowsze słuchowisko Teatru Animacji to zarazem początek i koniec. Po kilku miesiącach zamknięcia teatrów i innych miejsc kultury, Teatr Animacji w Poznaniu otwiera się dla widzów, by zarazem pożegnać ich w tym sezonie teatralnym. Ostatnie miesiące okazały się trudne zarówno dla widzów, jak i dla aktorów i innych miłośników teatru. Słuchowisko odbyło się jeszcze przed pierwszą turą wyborów, ale warto o nim pomyśleć jeszcze przed drugą...
Tekst Mailny Prześlugi grano w roku 2016 w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu i wtedy uznano go za „nadal aktualny', chociaż napisany był zaledwie przed rokiem 2015. Wydawać by się mogło, że w dobie newsów i płynących zewsząd sensacji, dziej sza dramaturgia dość szybko się dezaktualizuje, jednak Teatr Animacji w Poznaniu temu zaprzecza i tworzy słuchowisko „Garnitur Prezydenta", który kolejny raz można uznać za aktualny.
Ktoś narobił na garnitur prezydenta i chociaż początkowo wydawać się to może błahym wydarzeniem, wypadkiem dnia codziennego lub zabawnym incydentem, to z czasem okazuje się być sensacją narodową. Z każdą kolejna minutą absurd narasta, ale nie tyle bawi widza, co raczej niepokoi. Po wydarzeniu, które zyskuje miano zamachu, w narodzie narasta panika, a wszelkie inne problemy, realne problemy, odchodzą na dalszy plan. Każdy jest podejrzany. Tak naprawdę nikt nie przejmuje się prezydentem, ale jego garniturem. Głowa Państwa traci na znaczeniu, staje się małym chłopcem, którego nie można już traktować na poważnie. Zajęty paniką kraj, pozwala na lekceważenie symboli narodowych, chociażby bociana. Zaś orzeł, nawet nie patrzy na poczynania obywateli. Adam Mickiewicz przestaje być rozpoznawalny, a jego sztuka odchodzi powoli w niepamięć. Wizja kraju, w którym zamiast kultywowania tradycji dba się o prywatne interesy i narastanie zjawiska hejtu to wizja państwa, którego fundamentem jest nienawiść. W tekście nie brak humoru, jednak często jest on czarny, a uśmiech na twarzach słuchaczy skromny.
Słuchowisko wymagało zaangażowania wielu artystów, głosu postaciom użyczyli: Marta Berthold, Magda Dehr, Julianna Dorosz, Aleksandra Leszczyńska, Danuta Rej, Katarzyna Romańska, Zuzanna Romańska (AST w Krakowie), Sylwia Zajkowska, Mateusz Barta, Marcin Chomicki, Krzysztof Dutkiewicz, Igor Fijałkowski, Marcel Górnicki, Piotr Grabowski, Piotr Klimek, Dzieci: Ida Winiarska, Jędrzej Winiarski, Leon Romański, Gość specjalny: Malina Prześluga. Warto również zwrócić uwagę na muzykę, za którą odpowiedzialny był Tomasz Lewandowski. Dzięki instrumentalistom w składzie: Tomasz Lewandowski (pianino, gitara basowa), Jacek Skrzypczak (saksofon, klarnet), Kuba Fiszer (perkusja), słuchowisko nabrało jeszcze większego charakteru. Zaś Maciej Kuśnierz odpowiedzialny był za Nagranie, montaż i realizację dźwięku, co w sowich podziękowaniach podkreślił reżyser Artur Romański, który śmiejąc się powiedział, że to właśnie montaż został reżyserem.
W tym wyjątkowym zakończeniu sezonu, podkreślono pracę grupową nad realizacją. Tę współpracę czuć było również w trakcie słuchowiska, na widowni, gdyż ta wypełniła się w dużej mierze aktorami i realizatorami spektaklu, technicznymi, ale na widowni pojawił się również autor plakatu Igor Fijałkowski.
W nowej normalności, w tym tzw. reżimie sanitarnym teatr jest ciekawy, bo mimo utrzymywanych odległości, czuć bliskość nawet większą przed pandemią. Reżyser – Artur Romański rozpoczął spotkanie od przypomnienia istoty teatr, która jest przecież relacja scena-widownia, związek aktora z widzem. Podkreślił, że mimo rozwoju technologii, nagranie online nigdy nie oddadzą emocji, jakich widz może doznać w teatrze.
Nam, miłośnikom teatru, pozostaje liczyć na powrót do teatrów w nowym sezonie.