Gdańsk: Opera Bałtycka rozpoczyna nowy sezon

czyli czym nas w tym sezonie zamierza kusić

Czym nas w tym sezonie zamierza kusić Opera Bałtycka? Po pierwsze i najważniejsze - jakością przedstawień.
- Nie przewidujemy - zapewnia dyrektor Marek Weiss - rewolucji, lecz harmonijne łączenie kontynuacji z nowościami. Codzienne budowanie marki teatru, jakim chce być - w jaki wierzy - gdańska opera pod jego dyrekcją.

Aby jednak utrzymać wysoki poziom przedstawień, trzeba zespół mobilizować co najmniej pięcioma premierami rocznie, wylicza Weiss. Inaczej zespół obniża loty. Toteż POB przygotowała na nowy sezon aż sześć wystawień premierowych: cztery operowe i dwa baletowe.

Dwie premiery przyciągają szczególną uwagę: "Halka" Moniuszki i "Chopinart" Wesołowskiego i Ho Sin Hanga. Obie potraktowane bardzo poważnie: "Halka" jako znakomitość operowa, opera serio nie zaś narodowo-folklorystyczne przynudzanie, "Chopinart" jako baletowe odkrywanie muzyki Chopina. Nie pierwsze, ale i nie przez tak odległych kulturowo artystów, jak Emil Wesołowski (Polska) i Ho Sin Hang (Chiny), w jednym przedstawieniu. Gdy obejrzymy efekt (w lutym przyszłego roku) być może da się jeszcze wykryć korespondencję z "Eurazją" Izadory Weiss.

Pani Izadora stworzy też nowy spektakl: "Out", kontynuację autorskiej serii baletowych obrazów na gdańskiej scenie. Jak można domyślać się z zapowiedzi, nawiązujący do opery Straussa "Ariadna na Naxos", będącej na bałtyckiej scenie głosem protestu przeciw narzucaniu artystom podporządkowywania się powszechnym gustom. Ze spektaklem tym nasza opera pojedzie na festiwal w Szeged (Węgry), gdzie w ub. roku została bardzo dobrze przyjęta z "Gwałtem na Lukrecji". Pierwsza tegoroczna premiera będzie stamtąd na żywo transmitowana przez internet.

Od 1 października pojawi się w internecie nowa wizytówka POB, z obszerniejszymi materiałami tekstowymi, ale również fotograficznymi oraz filmowymi - aż do możliwości obejrzenia całych spektakli.

Czy opera nie obawia się stelewizyjnienia, zinternetyzowania? Otóż nie. I proponuje np. w grudniu br. internetową transmisję nieśmiertelnego "Dziadka do orzechów". Chce ponadto włączać się w internetowy dyskurs - nie tylko na swój temat. Dyrekcja zauważyła bowiem, że otwarte - imienne - podjęcie dyskusji sprzyja rzeczowości, odchodzeniu od anonimowego obrzucania inwektywami.
Swoje sześćdziesięciolecie opera zamierza obchodzić nie świętując, lecz dobrze, jak najlepiej wypełniając swoją misję, tj. tworzenie placówki o wysokiej marce, rozpoznawalnej w Polsce i Europie. A dwusetną rocznicę urodzin Chopina - tanecznym "Chopinartem".

Wreszcie to, co będzie najpierw zauważalne: odnowienie wnętrza opery. Nie tylko foyer, ale też zaplecza.
Tadeusz Skutnik
POLSKA Dziennik Bałtycki
30 września 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...