Grazie, Goliarda, grazie

"Sztuka radości" - aut. Goliarda Sapienza - Wydawnictwo kobiece

Goliarda Sapienza bała się wielkich zamkniętych bram oraz księżyca w pełni, ale stworzona przez nią Modesta otwierała je i wkraczała do tajemnych, zakazanych obszarów, łamiąc przy tym wszelkie normy i zakazy; nie oślepiał jej również blask księżyca ani przerażała jego personifikacja.

Jeśli przyjmujemy, że istotą książki jest zapis ludzkiej myśli, to w przypadku „Sztuki radości", trudno będzie oddzielić fikcję świata rzeczywistego i jego bohaterki, Modesty, od przemyśleń i doświadczeń samej autorki. A stworzyła ona niezwykłą, silną kobiecą osobowość, a do tego Włoszkę, osadzoną w określonej przestrzeni rodzinnej, społecznej, obyczajowej, kulturowej i politycznej. Już od pierwszych stron, Modesta zaskakuje inicjacją seksualną o charakterze kazirodczym, pozbawieniem życia matki oraz kalekiej siostry, zamachem na życie matki przełożonej w klasztorze, czy nabyciem praw przynależnych arystokracji, poprzez poślubienie niepełnosprawnego księcia Ippolita Brandfortiego.

Imię Modesta, oznacza skromność, jednak wraz z rozwojem akcji poczynania jego właścicielki zaczyna przyprawiać czytelnika o prawdziwy zawrót głowy. I to z jakże ciekawym i emocjonującym skutkiem. Modesta bowiem nosi w sobie ogromne poczucie wolności. A do tego poznaje otaczający ją świat i ludzi w dosłownym tego słowa znaczeniu. I to w taki sposób, jaki wypływa z jej osobowości – nie uznającej żadnych norm i reguł. Ona nie tylko marzy o tym, żeby żyć w zgodzie ze swoimi pragnieniami, ona je konsekwentnie realizuje. Nie ma zahamowań. Kocha kobiety oraz mężczyzn i czerpie radość z ich fizycznej i duchowej bliskości. Seks to dla niej radość fizycznego i duchowego zjednoczenia z drugim człowiekiem. Ale jednych i drugich bezustannie ocenia, chociaż można by powiedzieć, że wobec mężczyzn jest bardziej surowa i krytyczna. Niekiedy ośmiesza ich w sytuacjach intymnych. Modesta jest po prostu seksualnie wyzwolona. Kocha namiętnie, całą sobą.

Należy do tych postaci literackich, które wchodzą głęboko i w umysł czytelnika, i w jego serce. Od których nie można się uwolnić, z którymi bezustannie się rozmawia, kłóci, wsłuchuje w jej racje. A kiedy jej nie ma, to się tęskni. Za jej odwagą, tolerancją, ciepłem, troskliwością o najbliższych, za stosunkiem do dzieci, swoich i nie swoich. Dla Modesty życie jest umiejętnością odnalezienia w sobie radości. Szuka jej także w otaczających ją ludziach i rzeczywistości. Radość jest dla niej środkiem, dzięki któremu posiadła zdolność przetrwania w najtrudniejszych życiowych sytuacjach (przesłuchanie, internowanie). Dzięki niej jest szczęśliwa. Dzięki niej zajmuje bardzo mocną pozycję wśród rodziny, lokalnej społeczności. Radość, którą nosi w sobie, staje się jej magicznym przedmiotem, dającym jej siłę. Nikomu nie ograniczała wolności, ale też tego samego żądała od innych wobec siebie. Z pewnością powstanie niejedna literacka dysertacja związana z jej postacią.

Sapienza powołała Modestę do życia 1 stycznia 1900 roku. To taka symboliczna data startująca w nowe stulecie. I wyprowadza ją z włoskiej biedy do pałacu arystokracji, prowadzi przez I wojnę światową, potem przez rodzący się faszyzm, II wojnę światową. Patrzy poprzez nią na powstające środowiska lewicowe, na tendencje wolnościowe. Modesta jest bardzo czułym przyrządem reagującym na wszystko to, co tworzy otaczającą ją rzeczywistość. Nie brakuje w niej znakomitego rozeznania i wiedzy na temat życia literackiego, teatralnego, dziennikarskiego. I tak, sztuka radości transformuje się w sztukę życia. Sapienza nie tylko panuje nad ogromnym panoramicznym rozmachem świata przedstawionego w powieści, nie tylko cudownie komponuje poszczególne wątki, osadzając w nich postaci drugoplanowe, ale konstruuje bogate, interesujące, a przede wszystkim niejednoznaczne portrety psychologiczne. Tak postaci pierwszoplanowych, jak i pobocznych. Pietro, zajmując miejsce przynależne służbie w pałacu Brandfortich, został skonstruowany w mistrzowski wręcz sposób. Jednocześnie czuły, wrażliwy, opiekuńczy, potrafił w bezwzględny sposób zabić „wrogów", którzy skrzywdzili rodzinę. Walory kompozycyjne powieści, sposób prowadzenia narracji i jej zmiany, a również i liczne poetyckie opisy, czy użycie oryginalnych metafor oceniających postępowanie człowieka skłaniają do wielu przemyśleń. Warto też docenić inteligentny język powieści. A stworzony w powieści włoski klimat po prostu się chłonie i kocha.

Nie sposób pominąć aspektów politycznych, historycznych i obyczajowych powieści. Wszystkie tworzą atmosferę, warunkują postępowanie bohaterów. Ale chwilami nasuwa się spostrzeżenie, że to właśnie ludzie ją tworzą. I ci, którzy są daleko, i ci, których zna się na co dzień. W treści książki pada pytanie-prośba kierowane do Modesty, by nauczyła sztuki radości. A czyż nie jest to umiejętność, którą nosi się w sobie od urodzenia. Czy nie jest to coś, co daje nam szczęście, podpowiada, w jaki sposób kreować siebie i swoje relacje ze światem.

A za tym wszystkim kryje się postać tłumacza. Tomasz Kwiecień umiejętnie podąża za myślami i słowami Goliardy Sapienzy, pozostaje wierny jej przesłaniu, idealnie oddaje refleksyjny klimat ostatniego fragmentu powieści. W którym to obszar wyrażania uczuć i pragnień Modesty zlewa się z przeżyciami i doświadczeniami Goliardy.

By napisać „Sztukę radości", w roku 1960 porzuciła teatr. „Jej ostatnią rolą była Mita w sztuce „Liola" Luigi Pirandella, wystawianej na deskach Teatro Mercadante w Neapolu. Była też aktorką filmową, jednak najbardziej kochała teatr. Miała w sobie ogromny potencjał dramatyczny. W sztuce Pirandella „Nagich przyodziać" w opinii krytyków, tak przekonująco zagrała scenę śmierci, że „wprawiła widzów w osłupienie". Gdyby było inaczej, nie stworzyłaby w powieści tak baśniowego opisu sycylijskiego teatru marionetek, nie byłoby tak fascynującego dialogowania pomiędzy postaciami, kojarzącymi się z teatralną sceną. Nie byłoby tej cudownej przestrzenności głównemu opisach krajobrazów. Nie byłoby takiej żywiołowości w przeżywanych zdarzeniach.

Tekstowi głównemu towarzyszą materiały wprowadzające. Pierwszym jest krótka informacja „Od tłumacza", autorem której jest, wspomniany już, Tomasz Kwiecień. Bardzo ciekawy to pomysł Wydawnictwa Kobiecego, wart wprowadzenia do książek obcojęzycznych na stałe. I to z bardzo wielu powodów. Kto na bieżąco śledzi w Internecie, z jakimi problemami zmagają się tłumacze, jak głęboką muszą posiadać wiedzę, i to z wielu, czasem nawet nie pokrewnych dziedzin, ten łatwo uchwyci sens i ogrom ich pracy. Wrażenia, problemy, o jakich napisał Tomasz Kwiecień, obrazują materię słowną, z jaką się spotkał podczas pracy tłumaczeniowej. Proces powtórnych narodzin książki to fascynujący mechanizm, i z pewnością wielu czytelników byłoby zainteresowanych taką transformacją.
Kolejny materiał - „Długa droga Sztuki radości" autorstwa Angelo Pellegrino (męża pisarki), przedstawia sytuacje życiowe i problemy towarzyszące Goliardzie podczas pisania powieści. A także i kłopoty związane z jej wydaniem. To ważne informacje, bowiem zwracają uwagę na to, ile samej Goliardy jest w tej literackiej fabule. Również i na to, że idee i serce były jej „najczystszym literackim pożywieniem". Kolejne dwa materiały umieszczone są po tekście głównym. Warto wczytać się w każde słowo napisane przez Domenico Scarpę, opisującego życie prywatne Sapienzy. A także zastanawiającego się nad niezwykłością jej powieści, która „pozostawia po sobie ślad". I ostatni materiał wprowadzający - „Portret Goliardy Sapienzy", autorstwa Angela Pellegriniego, jest bardzo osobistą wypowiedzią. I trudną, bowiem na podstawie jego ocen, informacji, czytelnik buduje psychiczny i fizyczny „portret" pisarki.

I okładka. Wyłaniająca się z mroku twarz kobiety, łączy w sobie tajemnicę i otwartość, jest prowokująca i niewinna, wzrok przyciąga zmysłowość ukryta w ustach. Są i rozsypane płatki czerwonej róży, z przebogatą symboliką, skłaniającą do jej rozkodowania. Również i kontrastująca kolorystyka przyciąga wzrok.

Wydanie „Sztuki radości" Goliardy Sapienzy, to nie tylko szansa dla polskiego czytelnika na poznanie dzieła, które zachodnia krytyka określa dzisiaj jako „niekwestionowane odkrycie". To znacznie więcej. Postać Modesty to typ literackiej bohaterki, która zapewne stanie się przedmiotem wielu dyskusji na temat pozycji kobiety we współczesnym świecie. Modesta fascynuje nie tylko swym oryginalnym spojrzenie na świat i jego oceną, ale również i swoją osobowością. To typ kobiety, która czeka na swoje zdefiniowanie przez teoretyków literatury.

Ilona Słojewska
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
31 stycznia 2019
Książki
Sztuka radości

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia