Grzegorz z Kosmosu
Grzegorz Margas jako Stefan KałużaOto jeszcze jedna, choć drugoplanowa rola w dorobku Grzegorza Margasa na deskach Teatru im. Cypriana Kamila Norwida. W jeleniogórskiej inscenizacji "Rozbity dzban" wg Heinricha von Kleista w reżyserii Piotra Jędrzejasa młody żywiołowy aktor wciela postać wątpiącego miejscowego chłopa Stefana [na zdjęciu], syna Józefa Kałuży (w tej roli Andrzej Kępiński).
Uważni widzowie jeleniogórskiego Teatru im. Norwida z pewnością pamiętają Grzegorza Margasa z 44. Jeleniogórskich Spotkań Teatralnych 2014. Wtedy wraz ze studentami czwartego roku Wydziału Aktorskiego (specjalność wokalno-aktorska) krakowskiej PWST pod opieką pedagogiczną Ewy Kaim przywiózł spektakl w reż. Dominikę Knapik - "Dyplom z kosmosu", gdzie zabłysnął aktorsko i wokalnie jako Erwin.
Zanim jednak znalazł się wśród studentów krakowskiej PWST, ukończył Lart'Studio Aktorskie w Krakowie (2010). Jeszcze podczas studiów na krakowskiej Scenie Eksperymentalnej zaimponował w roli Paula we współczesnej sztuce brytyjskiego dramatopisarza Dennisa Kelly'ego "Miłość i pieniądze" (2013) w reż. Iwony Kempy, ukazując skrajne ludzkie zachowania w dobie szalejącego kryzysu, brutalnie wkraczającego w sferę prywatną.
Na jeleniogórskiej scenie Teatru im. Norwida w widowisku "Akt przerywany" (2015) Tadeusza Różewicza w reż. Rolfa Alme'a po raz kolejny zrobił wrażenie. Z kolei w przedstawieniu "Nadobnisie i koczkodany, czyli Zielona pigułka" (2015) Stanisława Ignacego Witkiewicza w reż. Pii Partum zagrał kluczową postać sztuki - Pandeusza Klawistańskiego, który próbuje intelektualnie, duchowo i fizycznie uwieść młodego Tarkwiniusza (Karol Kadłubiec). Walka o ciało i duszę chłopaka, w której naprzeciw Pandeniusza stanęła demoniczna Zofia (Anna Ludwicka-Mania), jest treścią całego spektaklu.
W ostatniej premierze Teatru im. Norwida "Rozbity dzban" jako młody miejscowy chłop Stefan Kałuża prezentuje solidne, dojrzałe aktorstwo - emocjonalne, napięte, czasem podjeżdżające pod granice histerii, a niekiedy skręcające w ostrą groteskę i wygłup. To naprawdę kapitalna robota. Wspaniale trafione rodzime cwaniactwo.
