Hipster w kaplicy czaszek

"Do Damaszku" - reż. Jan Klata - Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie

Wszystko się zgadza. Konrad Swinarski zamierzał wystawić "Do Damaszku", jego plany zrujnowała śmierć w katastrofie lotniczej (zresztą niedaleko Damaszku), więc realizacja tej sztuki na początek sezonu poświęconemu temu wielkiemu reżyserowi związanemu z krakowskim Starym Teatrem jest jak poniesienie dalej pałeczki, którą upuścił.

Zapisany w sztuce Strindberga temat buntu artysty wobec norm społecznych i Boga - dziś, w czasach, gdy bunt został umasowiony - stał się bardzo aktualny. Do tego reżyserem spektaklu jest Jan Klata: 40-letni buntownik, niegdysiejszy katolik z różańcem w kieszeni, szukający swojego stosunku do Boga, może także robiący rachunek sumienia. W rolach outsiderów obsadził aktorów z importu: Marcina Czarnika i Justynę Wasilewska. On - Idol, muzyk, artysta, performer, zostawił żonę z dziećmi, żeby modnie cierpieć i przekuwać to cierpienie na sztukę. Ona - zostawiła męża, żeby mu towarzyszyć. Piękni, modnie wystylizowani i idealnie powtarzalni. Wszystko się więc zgadza, tylko efekt zawodzi. Dostajemy satyrę na hipsterów, a fakt, że rozgrywa się na tle kaplicy czaszek, to za mało, żeby nabrała głębi.

Aneta Kyzioł
Polityka
17 października 2013

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia