Historia o przyjaźni i poświęceniu

"Bajka o deszczowej kropelce i tęczy" - reż. Jacek Malinowski - Teatr Guliwer

Autorką tekstu "Bajki o deszczowej kropelce i tęczy" jest Marta Guśniowska, reżyserem spektaklu Jacek Malinowski. Obydwoje mają duże doświadczenie w pracy nad przedstawieniami dla dzieci. Efekt współpracy odnoszącej liczne sukcesy dramaturg i wziętego reżysera stanowi baśń o potrzebie przyjaźni i konieczności dzielenia swego życia z innymi.

Pewnego dnia mała Kropelka deszczu odłącza się od swoich towarzyszy i postanawia wieść beztroskie życie, upływające na nieustannym tańcu. Samotne pląsy nie sprawiają jej jednak przyjemności, dlatego też mała bohaterka poszukuje partnerów do zabawy. Niestety, w żadnym ze spotkanych zwierząt nie może znaleźć odpowiedniego partnera. Sprawia to deszczowej tancerce wielką przykrość - zabawa w odosobnieniu, nawet ta najwspanialsza, nie może uczynić szczęśliwym. Wesołe harce przerywa okropna susza, która  nawiedza Ziemię i staje się przyczyną cierpień niemogących ugasić pragnienia stworzeń.  Kropelka, aby ulżyć ich udrękom, oddaje każdej z wcześniej poznanych istot cząstkę swego ciała. Okazuje się jednak, że w ten sposób nie uratuje świata - by to zrobić, musi ofiarować siebie całą. Odważna deszczynka decyduje się na ten krok i nawadnia przyrodę. Akt poświęcenia dokonuje się w tańcu.

Scena jest niemalże pusta, a w jej głębi umieszczone są płaskie dekoracje imitujące źdźbła trawy. Na jej tylnej ścianie wyświetlane są projekcje filmowe przedstawiające najpierw krople deszczu oraz wodę, następnie ogień i spaloną ziemię. Reżyser  rzeczywistość w jakiej dane jest żyć Kropelce stwarza także za pomocą światła: niebieskiego, by pokazać beztroski świat, którego mieszkańcom nic nie zagraża oraz pomarańczowego, aby zaznaczyć, że wokół panuje susza, a zwierzęta i rośliny męczy pragnienie. Bohaterowie baśni odgrywani są przez aktorów dramatycznych, ubranych w kostiumy pozwalające dzieciom łatwo zidentyfikować postać, jaką mają okazję w danej chwili obserwować. Kropelka nosi biało-niebieską, krótką sukienkę z dużymi falbanami oraz nakrycie głowy przypominające czepek pływacki, strój sprawia, że figura aktorki przypomina kształtem kroplę wody zwężoną u góry i rozszerzającą się ku dołowi. Bracia głównej bohaterki nie noszą tak charakterystycznych przebrań, są wyposażeni natomiast w przeźroczyste parasole, dzięki którym bez trudu można ich utożsamić z deszczem. Pana Myszka i Żabę wykreowano, dzięki kostiumom  imitującym te  zwierzęta – noszący je aktorzy w pełni przeistaczają się  w owe postaci, przybierają charakterystyczny dla nich  kolor, kształt a za pomocą gestów i sposobu mówienia oddają ich specyfikę . Kruki pokazano za pomocą dwóch pacynek animowanych przez jednego lalkarza, siedzącego na podwyższeniu, niejako na drzewie w ptasim gnieździe. Wyposażona w skrzydełka mucha wykonuje charakterystyczne dla tego owada ruchy. Złowrogi ogień w pomarańczowym płaszczu przemieszcza się po scenie na hulajnodze. Wszystko to składa się na magiczny świat, który pobudza wyobraźnię dziecka i jest jednocześnie łatwy do zinterpretowania.

Dzięki zastosowaniu nieskomplikowanych znaków scenicznych fabuła jest odczytywana przez małego widza z łatwością. Dzieci z uwagą obserwują beztroskie pląsy Kropelki, nieudane próby znalezienia przyjaciół, zaloty Myszka, pogoń Ropucha za Muchą, kruczą naukę latania. Bezbłędnie odczytują też zmianę sytuacji z beztroskiej na groźną. Zrozumiałe są również próby ratowania przez główną bohaterkę wcześniej poznanych zwierząt - odrywa ona z bransoletek kryształki imitujące krople wody. Jednakże najważniejsze, czyli moment ofiarowania swego życia w celu ratowania świata, potraktowano zbyt skrótowo. Jak już wcześniej zaznaczyłam Kropelka oddaje się światu w energicznym tańcu. Taniec ów jest jednak za krótki, przez co mało czytelny. Młoda publiczność nie rozumie, co oznacza to niezbyt długie wirowanie głównej postaci. Podczas tej sceny, wokół dało się słyszeć pytania maluchów kierowane do rodziców:  „Co ona zrobiła?” „ Co się stało?”. Konsekwencją niedostatecznego rozwinięcia kluczowego momentu przedstawienia, jest nieodczytanie przez dziecięcą widownię pointy baśni, co jest chyba najistotniejsze w spektaklu, który ma dzieci nie tylko bawić, ale też uczyć ważnych prawd życiowych i zasad postępowania.

„Bajka o deszczowej kropelce i tęczy” to wartościowa baśń, którą opowiedziano za pomocą prostych do odczytania, ale nietuzinkowych znaków scenicznych. Wystarczy popracować nad podkreśleniem sceny kulminacyjnej, by uczynić ją bardziej czytelną, a spektakl stanie się ciekawą, piękną lekcją na temat priorytetów, jakie powinien obierać w swym życiu każdy człowiek.

Monika Roman
Dziennik Teatralny Warszawa
3 grudnia 2011

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...