Historia Polski od kuchni

"Danuta W." - reż. Janusz Zaorski - Teatr Polonia w Warszawie

Monodram „Danuta W." w wykonaniu Krystyny Jandy zakończył 32. Gorzowskie Spotkania Teatralne. Spektakl na kanwie opowieści Danuty Wałęsy, zawartej w książce „Marzenia i tajemnice", zachwycił publiczność niezwykle prostym i szczerym portretem bohaterki. „Danuta W." to historia Polski ostatnich dekad widziana – nie tylko w przenośni, ale i dosłownie – „od kuchni". W trakcie przedstawienia aktorka piecze na scenie szarlotkę, a następnie dzieli się nią z publicznością.

Dwudziesty pierwszy wiek to epoka, w której żony wielkich malarzy, polityków, kompozytorów, piosenkarzy czy pisarzy z całego świata mogą wreszcie otwarcie mówić o tym, w jak dużym stopniu przyczyniły się do ich sukcesu. Jednym z ważniejszych tekstów dążących do obalenia mitu wybitnych, samowystarczalnych mężczyzn był choćby „Złoty notes" brytyjskiej noblistki Doris Lessing, zawierający pełen ironii dialog dwóch kobiet, które wyrażają współczucie dla „tych wszystkich geniuszy mających za żony zwykłe, miłe, głupie kobiety". „Danuta W." to pierwszy tak znaczący polski głos w tej sprawie.

Wyreżyserowany przez Janusza Zaorskiego spektakl opowiada o bardzo ważnych dla Polskich wydarzeniach z perspektywy kobiety, która nigdy by nie uwierzyła, że kiedyś zostanie Panią Prezydentową. Jej historia toczy się nie na barykadach czy w salonach, lecz na porodówce, w sklepie z warzywami oraz małej starej kuchni, gdzie każdego dnia trzeba ugotować obiad, a w weekend upiec ciasto niezależnie od tego, czy ma się jakiekolwiek składniki.

Największym atutem tej historii jest zdumiewająca wręcz szczerość bohaterki, która – nie zastanawiając się nad tym, w jakim świetle stawiają ją kolejne odważne wyznania – wielokrotnie przyznaje, że często nie rozumiała sytuacji, w jakich zdarzyło jej się uczestniczyć, że nie wiedziała, dlaczego reaguje w taki, a nie inny sposób, że na wszelkie pytania i oczekiwania ludzi odpowiadała instynktownie oraz, że wszystkie ważne decyzje w jej domu podejmował mąż. Co warte podkreślenia, snuta przez bohaterkę opowieść ewoluuje jednak wraz z nią, stając się z czasem bardzo świadomym, ironicznym komentarzem do opisywanych wydarzeń. Dystans, z jakim Danuta opowiada o rautach, na jakich serwowano bażanty, podczas gdy w sklepach nie było nawet chleba i przywołuje wspomnienia z wizyt wszystkich tych wielkich światowych polityków oraz gwiazd popkultury, które chciały po prostu sfotografować się z „legendarnym Lechem Wałęsą", bawi widzów do łez. Naturalna i wiarygodna w roli Danuty Krystyna Janda tak bardzo porusza publiczność bezradnymi gestami czy pytaniami w rodzaju: „No, co ja miałam zrobić? Co lepszego mogłam powiedzieć?", że ma się ochotę pocieszyć ją dobrym słowem jak spotkanego po latach przyjaciela.

Zbudowana przez aktorkę ciepła atmosfera w połączeniu z przygotowanym przez nią uroczystym poczęstunkiem pozwoliła zamknąć tegoroczną edycję festiwalu w znakomitym stylu. 32. Gorzowskie Spotkania Teatralne, które przez dziewięć kolejnych dni cieszyły się niegasnącym zainteresowaniem widzów, oferując miłośnikom teatru bardzo różnorodny repertuar (od klasycznego musicalu i lekkich komedii po nowoczesne, a nawet drastyczne w środkach wyrazu tragedie), stały się tym samym dowodem na to, że w teatrze każdy może poczuć się jak w domu. Chętnych do następnego teatralnego maratonu nie brakuje – jeszcze w trakcie trwania tegorocznego przeglądu na 150 możliwych do zarezerwowania karnetów zgłosiło się aż 170 osób.

Agnieszka Moroz
Dziennik Teatralny Szczecin
19 listopada 2015
Portrety
Janusz Zaorski

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...