Hitler w operze: jest zgoda, ale zwolnienie będzie

A.Świderska-Szwerin i O. Levy doszli do porozumienia

Wyzywali się od Żydów i nazistek - teraz się pogodzili. Anna Świderska-Szwerin i Ofir Levy doszli do porozumienia.

Przypomnijmy, od czego się zaczęło. Podczas listopadowej próby do spektaklu "Alexanderplatz" doszło do awantury między izraelskim tancerzem Polskiego Teatru Tańca Ofirem Levym, a zastępczynią dyrektora poznańskiej opery Anną Świderską-Szwerin. Wymiana zdań między nimi była bardzo ostra: według relacji tancerza dyrektorka teatru nazwała go "pier... Żydem", w wersji dyrektorki izraelski artysta był "pobudzony w sposób nienaturalny". Świderska-Szwerin zarzuciła również Levy\'emu "znieważającą wypowiedź pod adresem narodu polskiego". A poszło o rzekomego sobowtóra Adolfa Hitlera, którego tancerz miał zobaczyć za kulisami teatru. 

Kilka dni temu obie strony ponownie spotkały się w poznańskiej operze. Porozmawiali i wydali wspólne oświadczenie. Piszą w nim, że uważają "sprawę incydentu z dnia 10.11.2009 za zakończoną". 

Zaraz po listopadowym incydencie Michał Znaniecki, dyrektor Teatru Wielkiego, zapowiedział zwolnienie swojej zastępczyni. Czy ugoda z tancerzem wpłynie na przyszłość zawodową dyrektor Świderskiej w gmachu pod Pegazem? - Podtrzymuję swoją decyzję. Anna Świderska-Schwerin jest obecnie na zwolnieniu lekarskim. Kiedy wróci, będę chciał rozwiązać z nią umowę o pracę - mówi "Gazecie" Znaniecki. - Nie chodzi bowiem o formę kłótni i jej przebieg - to mnie nie interesuje. Moim najważniejszym zarzutem wobec pani dyrektor jest fakt, że nie potrafiła utrzymać swoich emocji na wodzy. A taka umiejętność jest wymagana na jej stanowisku.

dan, luna
Gazeta Wyborcza Poznan
30 stycznia 2010

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...