I puściły nerwy

„Nerwica natręctw" - aut. Laurent Baffie - reż. Artur Barciś – Teatr Gudejko i Kinoteatr Adria w Bydgoszczy - 11.02.2024 r.

Przed gabinetem słynnego psychiatry z nadzieją na szybkie wyleczenie zjawia się sześcioro pacjentów cierpiących na uporczywe natręctwa. Tik-tak, tik-tak.. Zegar wybija minuty , a doktor wciąż się nie zjawia. Znudzeni pacjenci wchodzą ze sobą w coraz śmielsze interakcje. Co z tego wyniknie? Do jakich absurdalnych sytuacji dojdzie?

"Nerwica natręctw" oryginalnie jest sztuką Laurenta Baffie'go francuskiego scenarzysty i komika słynącego z cierpkiego dowcipu. Dlatego zmierzając na spektakl podejrzewałam, że może on wzbudzać dwojakie reakcje: rozbawienie i i uczucia sympatii w stronę aktorów lub wzburzenie czy poirytowanie ze względu na dowcipkowanie z przykrych zaburzeń natury psychicznej. Na całe szczęście w przekładzie Witolda Stefaniaka i reżyserii Artura Barcisia odważny, gryzący humor oryginalnego scenariusza jest bardziej powściągliwy. Chociaż fabuła wymaga od widzów pewnej dozy dystansu, to pomimo rzucania bluzgów i ironii na scenie nie robi tego w sposób szorstki czy nazbyt wulgarny. Bohaterowie droczą się ze sobą, lecz ich dialogi mają w sobie też sporo ciepła i uroku.

W spektaklu zobaczymy cały gabinet kontrastujących ze sobą osobowości:
- Rozczulającego emeryta Freda (w tej roli Zdzisław Wardejn) z opornym w leczeniu zespołem Tourette'a, który uprzejme i kulturalne zwroty przeplata siarczystymi acz niekontrolowanymi bluzgami.
- Skrupulatnego i bezpośredniego taksówkarza Vincenta ( Artur Barciś / Andrzej Zieliński / Maciej Wierzbicki) zmagającego się z manią sprowadzania wszystkiego do liczb i przeprowadzania skomplikowanych obliczeń.
- Tłumiącą erotyczne fantazje Marię (Jowita Budnik) borykającą się z tytułową nerwicą natręctw, która jednocześnie nie rozstaje się z różańcem i nigdy nie ma pewności, że zakręciła kurek z gazem.
- Nieśmiałą i delikatną niczym pąk róży Lilę (Karolina Sawka) odczuwającą przymus wypowiadania każdego zdania dwukrotnie.
- Sterylną i surową jak szkło laboratoryjne Blancę (Katarzyna Ankudowicz / Katarzyna Herman), która zawodowo bada mikroorganizmy i - o ironio! - lęka się chorób, co skłania ją do kompulsywnego mycia rąk i odkażania wszystkich powierzchni, z którymi ma styczność.
Na koniec - życzliwego i pomysłowego projektanta gier Boba (Kamil Kula / Rafał Królikowski), który jest zafiksowany na punkcie symetrii i panicznie boi się nadepnąć na linie.

Początkowo pacjenci nie wykazują dla siebie zrozumienia. Drwią i śmieją się z siebie, co tylko zaostrza ich symptomy i prowadzi do komicznych sytuacji. W miarę upływu czasu, gdy oczekiwany psychiatra wciąż się nie zjawia bohaterowie dostrzegają, że nie pozostaje im nic innego jak wspierać się i dopingować w dążeniu do zdrowia. Rozmawiają, grają razem w "Monopoly" i.. na własną rękę przeprowadzają terapię grupową. Właśnie to życzliwe kibicowanie sobie nawzajem skłoni ich do skrócenia dystansu i - o dziwo! - załagodzenia objawów. Objawów, które mogą się jawić jako brak zaufania do innych i nieumiejętność wyjścia poza czubek własnych problemów.

Szalona autoterapia poskutkuje przede wszystkim polepszeniem ich relacji i skierowaniem potencjału bohaterów, nie w stronę czterech szpitalnych ścian, lecz ku życiu - życiu z innymi.

Przedstawienie pod względem wizualnym jest bardzo przyjemnym doświadczeniem. Scenografia jest na tyle wyważona, że gdy na początku wchodzą pacjeci czujemy, że mamy przed sobą poczekalnie przed gabientem lekarskim, z kolei gdy bohaterowie wyciagają grę plaszową nagle można odnieść wrażenie, że znaleźliśmy się w salonie na spotkaniu towarzyskim. Wstawki muzyczne są pogodne i kształtują niezobowiązujący klimat spektaklu. Z kolei ubrania bohaterów idealnie odzwierciedlają ich unikatowe osobowości i pasują do wykonywanych zawodów.

Zatem szanowni odbiorcy, jeżeli macie ochotę się rozerwać "Nerwica natręctw" to punkt godny polecenia. Jest spektaklem lekkim, odprężającym, ale też skłaniającym do autorefleksji i niosącym cenne wartości, jak kreatywność, empatia, zespołowość i przychylność innym.

Joanna Zwolińska
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
19 lutego 2024
Portrety
Artur Barciś

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...