I znów wielka Twoja rana

"Wierność" - reż: Paweł Woldan - Teatr Telewizji

Jest wiosna 2010 roku. Beata po ukończeniu reżyserii otrzymuje z TVP propozycję zrobienia filmu dokumentalnego o ks. Jerzym Popiełuszce. Przyjmuje ją bez entuzjazmu. O ks. Jerzym wie tyle, że został zamordowany. Między pierwszą a finałową sceną kobieta odbędzie wielką podróż duchową i formacyjną. Film, który realizuje, będzie dla niej drogą prowadzącą do nawrócenia, a ks. Jerzy stanie się przewodnikiem. Piękny, głęboki, chwilami nawet przejmujący spektakl "Wierność" Sceny Faktu pokaże dziś Teatr Telewizji.

Początkowa rozmowa Beaty (Anna Grycewicz) z proboszczem kościoła św. Stanisława Kostki na Żoliborzu - ks. Zygmuntem Malackim (świetnie gra go Wiesław Komasa) ujawnia pewną modną dziś tendencję twórczą, z jaką reżyser podchodzi do postaci, o której robi film. A mianowicie w obawie, by nie przedstawić Księdza jako człowieka zbyt idealnego, pragnie oprócz zalet poszukać też wad i negatywnych cech. Ale już pierwsze zetknięcie Beaty z kazaniami ks. Jerzego, pełne zadumy oglądanie pamiątek w Jego muzeum dokonują przemiany w myśleniu dziewczyny. Odtąd już coraz bardziej i coraz głębiej będzie wsłuchiwała się w treść głoszonych homilii i wczytywała w "Zapiski" ks. Jerzego. Postać Kapłana staje się jej coraz bliższa, a w Jego kazaniach odnajduje wartości ponadczasowe. 

Ten spektakl rozgrywa się na kilku płaszczyznach: osobistego przeżycia duchowości młodej reżyser, formowania i dojrzewania jej świadomości, a także w perspektywie samej postaci ks. Jerzego i Jego dziedzictwa duchowego, moralnego, Jego świętości i męczeństwa za prawdę. Słowo "prawda" w tym spektaklu staje się jednym z bohaterów, ponieważ we wszystkich kazaniach Księdza, wszystkich wypowiedziach właśnie to słowo ma szczególne znaczenie. Zamordowany został przecież za głoszenie prawdy.

"Wierność" oddziałuje też w perspektywie historycznej. Autorzy spektaklu: Paweł Woldan i Janusz Kotański, sytuują osobę Księdza Jerzego w kontekście wydarzeń społeczno-politycznych, które silnie wpływały na życie Kościoła w PRL. Przywoływane sceny dokumentalne wyraziście pokazują, w jaki sposób partia sterowała całokształtem życia w Polsce, a już na szczególnym celowniku miała Kościół, zwłaszcza kapłanów. Ksiądz Jerzy był na pierwszym miejscu listy wrogów komunizmu, których należy uciszyć.

To bardzo dobry spektakl pod każdym względem. Znakomity scenariusz, wspaniała gra zespołu i znakomita reżyseria. Postać ks. Jerzego przywoływana jest z materiałów archiwalnych. Spektakl pokazuje, jak wielkie bogactwo dziedziczymy w Jego kazaniach i jak bardzo jest to nam dzisiaj potrzebne. Podobnie jak sama postać skromnego Księdza, Chrystusowego Posłańca wiernego Bogu i Ojczyźnie aż po śmierć - to autentyczny przecież autorytet, na którym zawsze można się oprzeć.

Pod koniec przedstawienia Beata klęczy przed grobem ks. Popiełuszki, a z offu słyszymy damskie solowe wykonanie znanej pieśni, do której muzykę i słowa napisał ks. Karol Dąbrowski, a która nieodłącznie przypomina nam Księdza Jerzego: "Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana, ach, jak wielka dziś Twoja rana...".

Temida Stankiewicz-Podhorecka
Nasz Dziennik
8 czerwca 2010

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia