"If" : Zaszyfrowana metamorfoza
"If" - reż: Paweł Passini - neTTheatre w LubliniePolsko-cypryjska ekipa teatralna rozpracowuje klucz do kodu, jaki przemycił w swoim pośmiertnym dziele Eurypides. Teraz czekamy, żeby zobaczyć, co się za nim kryje - pisze Sylwia Hejno.
Ifigenia w Aulidzie" jako nieustająca zmiana masek i ciągła przemiana na oczach widza - takie spojrzenie na tragedię Eurypidesa proponuje Paweł Passini w sztuce "If".
- Ten mechanizm metamorfozy "można określić mianem teatralnego kodu Leonarda da Vinci" - uważa reżyser.
Spektakl powstał przy współpracy neTTheatre i cypryjskiego Center of Performing Arts Mitos w Limassol. Będzie pokazywany w Polsce i na Cyprze. Polsko-cypryjska grupa aktorów podwójnie wcieli się w role Eurypidesowskich bohaterów - będą dwie Ifigenie oraz dwóch Aga-memnonów. Pojawi się także chór śpiewający w starożytnej grece przy akompaniamencie granej na żywo muzyki.
Na scenie zadebiutuje Małgorzata Saniak. W roli obu Ifigenii zobaczymy Marinę Mandri, młodą, rozpoznawalną w swoim kraju grecką aktorkę oraz Katarzynę Tadeusz. Nad "Ifigeniami" Paweł Passini pracował już dwukrotnie. Pierwszy raz 9 lat temu w OPT Gardzienice, a następnie dla opolskiego Teatru im. Jana Kochanowskiego (otrzymał nagrodę marszałka województwa opolskiego za najlepszy spektakl). "If" to trzecia jego próba zmierzenia się z tragedią Eurypidesa. Zdaniem reżysera, niechcący stała się zaskakująco aktualna. - W kontekście katastrofy w Smoleńsku spektakl nabiera dodatkowo aktualnego wymiaru - uważa Paweł Passini. - Pokazuje potęgę symbolu, jaki niesie za sobą śmierć.
"Ifigenia" Passiniego powraca pod postacią żołnierzyka i przekonuje matkę, że jej córka umarła jedynie na niby. Z jednej strony jest to opowieść o życiu, które może zostać złożone w ofierze na ołtarzu wyższej sprawy - żeby przebłagać Artemidę potrzebna jest krew. Z drugiej strony obnaża mechanizm specyficznej niewoli, jaką jest niemożność zejścia ze sceny.
Piątek-środa, "If", Art-Studio w Chatce Żaka, g. 19 bilety 10-20 zł