Iluzja lepszego świata

"Kongres futurologiczny" - reż. Agnieszka Jakimiak - Teatr Współczesny w Szczecinie/Teatr Współczesny we Wrocławiu

13 marca Teatr Współczesny w Szczecinie w koprodukcji z Wrocławskim Teatrem Współczesnym zaprezentuje premierowo "Kongres futurologiczny" według Stanisława Lema w reżyserii Agnieszki Jakimiak.

Choroba, która zatrzymała ludzkość, sprawiła, że nasze długoterminowe prognozy i plany stały się bardziej niepewne, a może nawet niemożliwe. W takim momencie przejście w świat futurologii wydaje się zjawiskiem mało prawdopodobnym, aczkolwiek dosyć przyjemnym.

Stanisław Lem napisał "Kongres futurologiczny" – długie opowiadanie fantastyczno-naukowe - w 1971 roku, a ukazało się ono w zbiorze opowiadań "Bezsenność". Głównym bohaterem, a zarazem narratorem, jest gwiezdny podróżnik Ijon Tichy. Akcja opowiadania rozpoczyna się na Ziemi w nieodległej, w stosunku do czasu powstania utworu, przyszłości – przypuszczalnie na przełomie XX i XXI wieku. Ijon Tichy bierze udział w zorganizowanym w Nounas (stolica fikcyjnej Costaricany) Ósmym Światowym Kongresie Futurologicznym, obradującym w luksusowym hotelu nad problemem przeludnienia w świecie targanym konwulsjami wybuchów społecznych i skrajnie niestabilnym politycznie.

- Nasz spektakl jest luźno inspirowany opowiadaniem Lema - mówi Agnieszka Jakimiak, reżyser. - Mówi się, że każda futurologia wcale nie jest o przyszłości, ale o teraźniejszości. - Dlatego w sytuacji politycznej, w której gdybanie o przyszłości zostało nam trochę odebrane, próbujemy stworzyć wyimaginowany świat, utopię, która jest w stanie pokazać nam świat lepszy niż ten, w którym żyjemy.

Za dramaturgię i scenografię odpowiada Mateusz Atman.

- Futurologia to nauka o przyszłości. Bierzemy, za Lemem, tę naukę w nawias i rzucamy się w wir futurystycznych fikcji. Przyszłość to historia do opowiedzenia. Alternatywne wizje potencjalnych światów to przestrzeń kłębiących się możliwości i niemożliwego. To świat, w którym posiadanie dzieci może być szkodliwe społecznie, a grupowy seks jest normą. "Kongres futurologiczny" jest ćwiczeniem dla wyobraźni - mówi Mateusz Atman. - "Kongres futurologiczny" to teatr, który staje się kongresem, który zamienia się w teatr. Naukowe fikcje sztuki traktuje się jako rozrywkę i formę ucieczki od rzeczywistości, ale to także lekarstwo — kapsułka, dzięki której nasze strachy stają się mniej straszne, kapsułka, w której mieszają się nasze marzenia i nadzieje. Interesująca jest tu terapeutyczna wartość sztuki. Żywa iluzja teatru może mieć uzdrawiającą moc.

Za kostiumy odpowiada Tomasz Armada, projektant mody, który już po raz kolejny projektuje kostiumy dla szczecińskiego Teatru Współczesnego.

- Koncept scenografii i kostiumów opiera się na dwoistości dwóch światów - dwóch teatrów, w których wystawiany będzie spektakl - mówi Tomasz Armada. - W Szczecinie jest szara scenografia i kolorowe kostiumy, a we Wrocławiu jest odwrotnie. W kostiumach odwołujemy się do sztuki awangardowej, do twórczości Kazimierza Malewicza oraz Warwary Stiepanowej, która próbowała ubierać radzieckie społeczeństwo w stroje inspirowane konstruktywizmem.

Muzyka Łukasza Jędrzejczaka ma być dopełnieniem dla świata, który tworzą na scenie pozostali twórcy. Inspiracją są współczesne trendy w muzyce elektronicznej, a przede wszystkim retro - futuryzm i powrót do lat 80. w lekko pastiszowej formie.

Premiera "Kongresu futurologicznego" w Teatrze Współczesnym w Szczecinie odbyła się 13 marca, a we Wrocławskim Teatrze Współczesnym 17 kwietnia.

Małgorzata Klimczak
Dziennik Teatralny Szczecin
13 marca 2021

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia