Inność jako produkt
3. Międzynarodowy Festiwal Teatralny DIALOG-WROCŁAWW "Otellu" Puchera tożsamość bohaterów kształtuje się w procesie kreacji. Naczelną zasadą stają się słynne słowa Jagona: "Nie jestem, kim jestem". Dlatego kiedy Jagon zwraca uwagę na rasę Otella. nie tyle świadczy to o jego poglądach, o jego rasizmie, ile o zajęciu przezeń strategicznej pozycji w systemach społecznych. Cel jest jasny - chodzi o wyzyskanie perswazyjnych sił języka, propagandowy gest zdefiniowania obiektu, na który ma zostać skierowany atak.
Już u Szekspira Jagon wykazuje największą świadomość reguł sztuki dramatycznej, praw rządzących retoryką i estetyką. W inscenizacji Puchera jego inwencja sięga jeszcze dalej i prowadzi do stworzenia wielkiego widowiska medialnego na skalę naszych czasów. Tu skandal, plotka, oszczerstwo stanowią ważne elementy szeroko zakrojonych kampanii promocyjnych, są więc natychmiast wchłaniane przez wszystkie rodzaje środków przekazu. Stąd między innymi intermedialność spektaklu, która polega nie tylko na włączeniu do niego nowoczesnych technologii audiowizualnych, lecz także na komponowaniu niektórych sytuacji scenicznych tak, jak na planie zdjęciowym. Kampania cypryjska kończy się na kiczowatych jasnoniebieskich skałach, gdzie na różnych poziomach stoją umundurowane postacie - to element militarnej estetyki, popularnej do dzisiaj w teledyskach. Celowo tandetne skały mogłyby być scenerią któregoś z nich. ..Rzeczywistość" (również teatralna) zaczyna naśladować konwencje i techniki reprezentacji medialnych, zgodnie z nimi formując sposób postrzegania świata, sposób i styl życia. Z kolei teatralność i widowiskowość zostają ukazane jako podłoże niemal każdego współczesnego przekazu medialnego.
Nieprzypadkowo spektakl rozpoczyna się słowami Jagona. siedzącego na widowni. Ubrany w garnitur, przy ustach ma mikroport (jak się później okaże, ma go każdy z aktorów/każda z postaci), oświetlony punktowym reflektorem, zwierza się widzom - kierując swoje kwestie do konkretnych osób -z krzywdy, jakiej doświadczył ze strony Otella. Faworyzowany ze względu na rzekome znajomości. Kasjo awansował do rangi zastępcy wodza, które to stanowisko - jak przekonuje - należało się właśnie Jagonowi. Wciąż nie zaczęło się właściwe show, właściwy Otello. Dopiero po chwili na czarnym ekranie zasłaniającym scenę pojawia się animacja, przedstawiająca postać ciemnoskórego bohatera. W końcu - napis: "Othello". oznajmiający początek właściwego przedstawienia. To. co odbywało się do tej pory, można traktować jako rodzaj wprowadzenia, zaaranżowanego przez Jagona.
"Otello" to hybryda. Jej wizerunek wykreowany został z przeróżnych
i konwencji popkultury. Wiele w nim cytatów i odniesień do gwiazd filmowych i muzycznych. Porusza się i tańczy jak Michael Jackson. śpiewa piosenkę Eminema. a kiedy stoi na szczycie skał z rozpostartymi ramionami, w świetle punktowego reflektora, rzucany przez niego cień przypomina obraz z Batmana. Takich intertekstualnych gier jest w całym spektaklu znacznie więcej. Wszystkie one jednak wydobywają temat przebrania, metamorfozy, transformacji. Pomalowane na czarno ciało i twarz Otella z podkreślonymi czerwienią ustami nie jest jedynie teatralną charakteryzacją aktora z dawnego teatru, lecz staje się istotnym elementem imidżu postaci, uwielbianej przez tłumy pop-gwiazdy. Egzotyka fascynuje, ambiwalencja pociąga. Wszelkie stany graniczne, niedookreślone, postacie o rozmytych i wielopoziomowych tożsamościach - to produkty atrakcyjne medialnie. Inność Otella nie jest kwestią rasy. lecz efektem wystylizowanej charakteryzacji. To element strategii. Najlepiej widać to w krótkich filmach, w których ukazane zostały sceny spotkań i rozmów na osobności Otella z Desdemoną. Oboje - jako postacie medialne - zupełnie inaczej prezentują się w sytuacjach prywatnych, podglądanych okiem kamery. On z białą twarzą, ona bez makijażu, z pospolitą fryzurą, bez kostiumu, czasem w czarno-białym obrazie, albo w ujęciu pełnym celowego "brudu", niekiedy w bardzo dużych zbliżeniach na twarz, kiedy indziej podczas prób do spektaklu, zostają zdemaskowani jako postacie wykreowane na potrzeby show businessu. Odmienność Otella to dobrze sprzedający się produkt. Inteligentny i przenikliwy Jagon dostrzega jej konwencjonalny charakter, wykorzystuje ją jednak w swojej propagandzie, trafiając w postawy i przekonania innych.
Nakręcona przez Jagona intryga rozgrywa się w surrealistycznych przestrzeniach zamku i tuż przed nim. Olbrzymia bryła, wydrążona w środku gładko, jakby przez jakąś istotę akceptującą jedynie owale, elipsy, linie faliste, a niecierpiącą jakichkolwiek kątów - tak wygląda ta luksusowa grota, otwierająca się przed nami z różnych stron, w miarę jak obrotówka. na której się znajduje, puszczona zostaje w ruch. Z jednej strony wspomniane już skały, prawdopodobnie chroniące zamek urwisko, dalej ekskluzywna łazienka - na półokrągłej, nieproporcjonalnie wysokiej ścianie wyłożonej złotymi lustrami odznacza się podświetlona od środka półprzeźroczysta, matowa umywalka. Jeszcze dalej wnętrze o kilku planach, załamujące się w różne strony wraz z owalami ścian. Przypomina korytarz eleganckiego hotelu lub promu, szczególnie jeśli zwróci się uwagę na obite jasną skórą pufy, wyeksponowane tuż pod wybrzuszeniem jednej ze ścian. Ten świat jak ze snu wiruje, kręci się, napędzany pokrętnym zachowaniem Jagona. Na faktury murów i skał nakładają się różnorodne projekcje - poruszający się nienaturalnie szybko rój mężczyzn w garniturach, mafijno-busines-sowych kompanów Otella, sceny wojenne i wiele innych. Pełno w nich aluzji do współczesnych wydarzeń, a właściwie ich obrazów, utrwalonych przez media.
Dwie sceny szczególnie zapadają w pamięć. Pierwsza to scena, szaleństwa Otella. Rzuca się on na skały i zsuwa po ich żłobieniach. Chude ciało Alexandra Scheera wygina się i wije we wszystkie strony. Zatrzymuje się gdzieś na dole całej konstrukcji z twarzą przyciśniętą do ziemi. Wtedy Otello śpiewa fragment piosenki Eminema, początkowo z trudem, stopniowo dodając sobie energii jej tekstem, napędza się do dalszego działania. Podnosi się i gwałtownie wbiega na szczyt. Ponownie rzuca się w dół. Ta sama akcja powtarza się kilkakrotnie, nadając jego zachowaniu znamiona opętańczego transu. Jakby dostał się w niewolę muzycznego zapętlenia, gdy odtwarzany jest bez przerwy ten sam fragment utworu. Moment ciszy, zakłócany jedynie szybkim oddechem, którego odgłos wzmacnia mikroport, potem jakby samo-nakręcający się, przyspieszający beat. Pytanie, czy i ta scena nie jest rodzajem stylizacji, nie jest bezzasadne. Szaleństwo również w tym momencie może mieć charakter widowiska.
Druga to scena zamordowania Desdemony. Jesteśmy już po przerwie. Druga część spektaklu rozpoczyna się sceną bójki Rodriga i Kasja przed teatrem. Rodrigo pada martwy, Kasjo zostaje raniony w nogę przez Jagona. Dzieje się to wśród przechodniów, na żyjącej własnym rytmem ulicy Wrocławia. Z przenośnych magnetofonów dobiegają dźwięki powtarzającego się w spektaklu motywu muzycznego. Otello tańczy wraz z grupą towarzyszących mu mężczyzn w garniturach. Po zamieszaniu wywołanym walką nagle widzimy go, jak biegnie nago wśród samochodów i znika w tylnym wejściu teatru. Wtedy wracamy na widownię. Sytuacja z ulicy przeniesiona zostaje na scenę i w pewnym zakresie powtórzona. Ciała martwego Rodriga i rannego Kasja ułożone są w podobnej relacji przestrzennej. Na ścianie pojawia się projekcja, rejestrująca zdarzenia z ulicy. Nie jest to jednak nagranie z Wrocławia, jeden z neonów przedstawia logo firmy "Othello". To kolejny element autoreferencyjnej i autoironicznej gry. w jakie obfituje ten spektakl. (Powtórzenie to mogłoby stać się przyczynkiem do refleksji nad specyfiką teatralnej reprezentacji, sposobami odzwierciedlania "realnych" wydarzeń. Sytuacja quasi-happeningowa - bo przecież cały czas pozostająca w granicach fikcji - odtworzona zostaje następnie na scenie. W ten sposób powstaje wielopoziomowa, lustrzana reprezentacja.)
W pewnym momencie z kanału orkiestrowego wyjeżdżają na podnośniku Desdemoną, ubrana w białą suknię ślubną, oraz Otello w marynarce pokrytej mnóstwem złotych cekinów. Cekiny rozbłyskują w świetle milionami odblasków, rozpełzających się po całej scenie i widowni. Mieniąc się i drżąc wraz z ruchami Otella. po raz kolejny tworzą nimb gwiazdy, otaczający tytułowego bohatera, a przy tym budują niepokój towarzyszący całej tej scenie. Otello gwałtownie zsuwa ramiączka sukni Desdemony. zdziera jej górną część. Gwałtownie przyciąga i odpycha żonę. za każdym razem wybierając inną pozycję seksualną. Ona nie pozostaje obojętna, wchodzi w tę grę. prowokuje go. Na białym ciele Desdemony pojawia się coraz więcej śladów czarnej farby. Rytm gwałtownych doskoków i odsunięć sprawia, że moment skręcenia karku zaskakuje widza. Ciało ofiary, coraz bardziej bezwolne, osuwa się bez życia.
Spektakl kończy skierowany do widzów monolog Otella. W tym czasie Desdemoną, Rodrigo i Kasjo podnoszą się i po kolei schodzą ze sceny. Teraz nastąpi prawdziwy finał - taniec Otella. Ostatnie słowo należy tu do gwiazdy? Co wydarzyło się w tym świecie "naprawdę", a co było w dwójnasób fikcją? Co zostało spreparowane na potrzeby show, jakie wykreował dla nas Pucher? Czy ów finalny taniec nie jest kpiną z naszej naiwności?