Jak rozumieć sarmatyzm

sezon w Starym Teatrze w Krakowie

Jan Klata reżyseruje Trylogię Sienkiewicza, a Wojciech Kuczok pisze sztukę zatytułowaną "Pradziady". Sceniczne czytania staropolskich tekstów przygotują Andrzej Wajda, Stanisław Radwan i Bronisław Maj

Re_wizje/sarmatyzm to kolejny tematyczny projekt w Starym Teatrze. W 2005 roku motywem przewodnim sezonu był romantyzm, a w 2007 – antyk. Tym razem współcześni twórcy podejmą temat sarmatyzmu, próbując wskazać, czy pozostaje narodową dumą, czy może raczej jest dziedzictwem kłopotliwym: epoką barwnej literatury, ale i zaniechania obywatelskich powinności.

Korzenie naszej cywilizacji

– Wracamy do niekwestionowanych źródeł naszej tradycji – podkreśla Mikołaj Grabowski, dyrektor Starego Teatru. – Ten sezon jest dla mnie szczególnie ważny i szczególnie osobisty. Moja przygoda z sarmatyzmem trwa wiele lat, od "Pamiątek Soplicy" Rzewuskiego w 1980 roku, po "Opis obyczajów" Kitowicza czy gombrowiczowski "Transatlantyk", który stał się prologiem tego sezonu. Uważam, że właśnie w epoce sarmatyzmu tkwią korzenie naszej cywilizacji, z całym balastem tego, co dobre i złe. Pierwszą premierą sezonu będzie sienkiewiczowska Trylogia w reżyserii Jana Klaty. Na Dużej Scenie zobaczymy w sobotę m.in. Annę Dymną, Krzysztofa Globisza, Tadeusza Huka, Jana Peszka i Mikołaja Grabowskiego. Choć trudno w to uwierzyć, autorzy spektaklu przekładają na język dramatu wszystkie trzy części dzieła, kładąc nacisk na paralelne wątki w narracji.

– Pomysł pokazania tego na scenie wydaje się utopijny, wręcz nie do zrealizowania – nie ukrywa autor adaptacji i dramaturg spektaklu Sebastian Majewski.

– Tak naprawdę nie zajmujemy się jednak sarmatyzmem. Próbujemy odczytać ten światopogląd z kart powieści Sienkiewicza, i z tą wizją podjąć dialog. Ale nie konfrontację. Chcieliśmy też zbadać, jak dziś funkcjonuje ten specyficzny rodzaj polskości i patriotyzmu, który proponuje Sienkiewicz. Spróbować ustalić, czy warto dziś wracać do takiej postawy. I to chyba jest główny temat tej inscenizacji.

Na sarmackie re_wizje złożą się nie tylko spektakle. Będzie otwarty konkurs na film o tematyce sarmackiej, wystawa "Sarmatyzm – tradycja i współczesność" przygotowana przez krakowskie Muzeum Narodowe, liczne wykłady i sceniczne czytania.

Zauroczenie barokiem

Dzień po premierze Trylogii na czytanie poezji księdza Józefa Baki zaprosi widzów Stanisław Radwan. Z anegdot i wierszy, frywolnych i absurdalnych płodów sarmackiej muzy reżyser skomponował scenariusz staropolskiego wieczoru pod wielce sarmackim tytułem "Rzeczpospolita Babińska abo ksiądz Józef Baka Sarmacją przestrzega co Czesław Miłosz w dwa wieka od owego potwierdza a komedianci Starego Teatru znowa wyrzekną diae 22 Februari A.D. 2009".

– Przyznam się, że do staropolskiej literatury wracam cały czas – zwierza się Radwan. – Nie mogę się nasycić pięknem i wielkością ówczesnej polszczyzny. Przygotowując ten wieczór, zmontowałem po prostu moje ulubione teksty z tej epoki, a przewodnikiem po tej literaturze będzie ksiądz Baka – wspaniały poeta, niestety zupełnie lekceważony. A przecież sam Czesław Miłosz nieprzypadkowo w hołdzie księdzu Bace napisał kiedyś wiersz. Zauroczeniu barokową polszczyzną poddaje się też Mikołaj Grabowski.

– Ta literatura denerwuje mnie i niepokoi, a jednocześnie, czując się Polakiem, nie mogę się od niej oderwać – wyznaje Grabowski.

Z kolei Krystian Lupa, reżyser bardzo mocno związany ze Starym Teatrem, w sarmackich re_wizjach udziału nie bierze.

Jaki patriotyzm

– Ja jestem ze Śląska – mówi, śmiejąc się, Lupa. – Jestem Polakiem ze Śląska i sarmatyzmu nie czuję. Do niedawna był on przede wszystkim obiektem krytyki, dziś staje się punktem odniesienia, jakąś powinnością. Starsi ludzie krytykują młodych za to, że ich patriotyzm utracił wysokie tony, zwulgaryzował się. Młodzi z kolei w górnolotnym patriotyzmie widzą jakiś fałszywy ton. I mnie taka postawa chyba jest najbliższa.

I właśnie młodzi reżyserzy zdominują sarmackie re_wizje. Na deskach Starego Teatru pojawią się m.in. "Pijacy" Franciszka Bohomolca w reżyserii Barbary Wysockiej oraz opowieść reżyserki Marii Spiss o Michale Bazylim Potockim, tytułowym bohaterze "Starosty kaniowskiego" – dziedzicu obszernych dóbr na Ukrainie słynącym z wybryków, dziwactw i hulaszczego życia. Z kolei reżyser Michał Zadara i krytyk Paweł Sztabrowski spróbują przyswoić współczesnej scenie zapomniany tekst Mikołaja Reja pt. "Kupiecz to jest kstałt a podobieństwo Sądu Ostatecznego", zbudowany z dialogów i traktatów teologicznych.

Z pomocą Kadłubka i Galla Anonima

Wydarzeniem stanie się z pewnością "Psie pole" – spektakl zamykający re_wizje w 2010 roku. Feridun Zaimoglu i Gunter Senkel, którzy są dramaturgami wybitnego reżysera Luca Percevala, piszą sztukę na zamówienie Starego Teatru. Jej kanwą będzie bitwa, wzmiankowana już przez Galla Anonima i Wincentego Kadłubka.

Premiera Trylogii w reżyserii Jana Klaty już 21 lutego. Z okazji re_wizji krakowskie Muzeum Narodowe przygotuje także wystawę "Sarmatyzm – źródło tradycji".

Justyna Nowicka
Rzeczpospolita
18 lutego 2009

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia