Jaka alternatywa dla Łódzkich Spotkań Teatralnych

18. Łódzkie Spotkania Teatralne

Jeszcze niedawno Marcin Wartalski, kierownik Ośrodka Teatralnego Łódzkiego Domu Kultury, przekonywał, że nie ma żadnego sporu o Łódzkie Spotkania Teatralne. Dyrektor ŁDK, Zbigniew Ołubek, twierdził, że nie zwolnił Anny Perek, zaangażowanej w realizację ŁST i wyznaczonej przez Mariana Glinkowskiego, kierownika artystycznego festiwalu, na swojego następcę, a zwyczajnie wygasła jej umowa. Okazuje się, że spór jest i to poważny.

Jeśli Łódzki Dom Kultury nie porozumie się z powołaną w styczniu 2010 roku Fundacją Łódzkich Spotkań Teatralnych (od 9 marca ma ona osobowość prawną) z Anną Perek na czele, prawdopodobnie w grudniu odbędą się dwie imprezy dotyczące teatru alternatywnego i być może nawet pod tym samym szyldem. - Okazało się, że pozbawienie pracy Anny Perek , którą mianowałem swoim następcą, jest tylko jednym z elementów nowej rzeczywistości - opowiada Marian Glinkowski, znajdujący się obecnie w radzie nadzorczej fundacji ŁST. - Łódzki Dom Kultury złożył do ministerstwa kultury projekt Łódzkich Spotkań Teatralnych, który pozbawił imprezę jej podstawowej wartości i na który otrzymał aż 70 tysięcy złotych. W programie widzi dwa teatry z zagranicy, trzy prezentacje klasyków alternatywnych i trzy laureatów spotkań z ostatniego piętnastolecia. Zginęło to, co od 1964 roku stanowi o istocie i sensie imprezy. A mianowicie tworzenie przestrzeni konfrontacji młodych grup opowiadających się za określonym typem teatru alternatywnego. Mówiąc najprościej, impreza będzie miała ten sam szyld, ale nie będzie w niej treści wniesionych przez kilka pokoleń - ubolewa. Jak twierdzi Glinkowski, rozmów z dyrektorem Ołubkiem, było kilka, ale jak dotąd wszystkie bezowocne. 

- Jeśli w najbliższym czasie nie pojawi się szansa na porozumienie, to sami zorganizujemy festiwal poza strukturą ŁDK. Prowadzimy już w tej sprawie rozmowy - przyznaje Glinkowski. - Wystosowałem list do ministra kultury, w którym całą tę kuriozalną sytuację objaśniłem i poprosiłem o ustosunkowanie się do sprawy.

A Anna Perek dodaje: - Będziemy się starać o dofinansowanie z ministerstwa kultury, środki z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi, a także o finanse od prywatnych sponsorów.

Łódzkie Spotkania Teatralne, organizowane przez fundację, mają mieć nieznacznie zmienioną formułę. Nie będzie w nich tradycyjnego konkursu, powołana zostanie Rada Konsuli Honorowych, która będzie informować fundację o tym, co ciekawego dzieje się w polskim teatrze alternatywnym, a projekty będą realizowane we współpracy ze środowiskiem lokalnym. 

Zakładając, że dwie imprezy odbędą się w tym samym czasie, to która z nich będzie miała prawo posługiwać się marką "Łódzkie Spotkania Teatralne"? 

- Tylko fundacja ma prawo posługiwać się tą nazwą. Wprawdzie nie zastrzegliśmy jej w urzędzie patentowym, ale spoglądając na to w aspekcie historycznym jest ona nam przypisana - mówi Glinkowski. 

A co z zespołami biorącymi udział w ŁST? Na którą imprezę przyjadą? 

- Stara alternatywa, między innymi Teatr Ósmego Dnia, Teatr Prowizorium, Biuro Podroży, już się zdeklarowały z kim są. Sądzimy, że zespoły przyjadą do nas - mówią członkowie fundacji. - Niektóre, jak Teatr Realistyczny, jak się okazuje, mogą wystąpić nawet za darmo, ponieważ najważniejsza jest dla nich realizowana misja.

Katarzyna Zawadzka
Polska Dziennik Łodzki
25 marca 2010

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia