Jakbyś zapomniał, czego się dopuściłeś
Student aktorstwa odpowiada Ogrodnikowi"Pragnę przypomnieć jakie stosowałeś metody przemocowe na mnie, moich kolegach i koleżankach z grupy" - napisał na Facebooku Aleksander Kurzak, komentując stanowisko Dawida Ogrodnika w sprawie afery mobbingowej na polskich uczelniach aktorskich.
Przypomnijmy: tuż po opublikowaniu wstrząsającego postu przez Annę Paligę kolejni artyści zabrali głos w sprawie przemocowych zachowań i złego traktowania studentów na wydziałach aktorskich w Polsce. Jednym z nich był Dawid Ogrodnik.
Na swoim Instagramie aktor zamieścił post, w którym oskarżył jedną z profesorek, Beatę Fudalej - która jest znaną, wielokrotnie odznaczaną i nagradzaną aktorką.
"Koniec z mobbingiem, chamami pod przykrywką artyzmu! Mnie i moich kolegów tak traktowała pani Beata Fudalej! Znam ten strach i znam ten wstyd, znam to upokorzenie i poczucie bezwartościowości" - napisał aktor. "Wszyscy się baliśmy i tylko niektórzy uciekli, byłem jednym z nich! Reszta chciała przetrwać! Oddaje ten wstyd i ten strach swoim oprawcom! Wstydźcie się i bójcie" - dodał.
W kolejnym poście zaznaczył, że dzięki Dorocie Segdzie, Adamowi Nawojczykowi i Krzysztofowi Globiszowi "osoby używające przemocy nie pracują już w AST".
W odpowiedzi na oskarżenia, również pod adresem krakowskiej szkoły, obecna rektorka AST Dorota Segda opublikowała już oświadczenie, zwracając uwagę, że "żadna z osób wymienianych z nazwiska w ostatnich dniach w kontekście aktów przemocy już nie pracuje".
"Jakbyś zapomniał, czego się dopuściłeś". Student odpowiada Ogrodnikowi
"Niestety Dawid, ale NIE" - odniósł się do wpisu Ogrodnika student aktorstwa, Aleksander Kurzak. "A pragnę przypomnieć jakie stosowałeś metody przemocowe na mnie, moich kolegach i koleżankach z grupy na I roku, na zajęciach prowadzonych przez Adama Nawojczyka" - napisał w opublikowanym na Facebooku poście.
W swoim wpisie wspomina: "Pamiętam jak mi przerwałeś moją etiudę krzycząc: »co to k***a ma być, ja pie***lę, co ty k***a w cyrku jesteś«. Byłeś wtedy bardzo agresywny. Właściwie zostałem zdeptany w ziemię. W tym momencie pokazałeś mi, że jestem gównem, że jestem nikim i tak też się czułem. Zaraz po tym wydarzeniu kazałeś grać następną etiudę. Wyszedłem na środek sceny, siedziałem na krześle cały spięty, zdenerwowany zaistniałą sytuacją i wtedy dopiero stwierdziłeś: »widzicie? To jest aktorstwo«.
W dalszej części Kurzak przyznaje, że strach przed wyrzuceniem z uczelni powstrzymał go przed postawieniem się w takich sytuacjach. Jak podkreśla, "w szkole nie ma zaufania wśród studentów do pedagogów jeśli chodzi o takie sytuacje".
Zgodnie z jego optyką także sam Ogrodnik miał przyczyniać się swoim zachowaniem do utrwalania zachowań przemocowych na uczelni.
"Muszę również wspomnieć o tworzeniu atmosfery na zajęciach, która aż zachęcała, by otwierać się na scenie i ukazać swoją wrażliwość. Z Twoich ust padały takie słowa jak: »Adam, a może trzeba po prostu wyp****lić kogoś z uczelni, to się wezmą do roboty«" - wspomina Kurzak.
Redakcja Onet Kultura próbowała skontaktować się z Dawidem Ogrodnikiem w tej sprawie, jak dotąd nie otrzymaliśmy jednak żadnej odpowiedzi. Prośbę o komentarz wystosował także Pudelek. "Oczywiście odniosę się do tych słów w odpowiednim medium" - uciął aktor w rozmowie z portalem.
Relacja Kurzaka, podważająca wiarygodność wpisu Ogrodnika, odbiła się głośnym echem w mediach. W komentarzu pod swoim najnowszym wpisem na Instagramie aktor stwierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
Nie mam powodów, żeby cokolwiek udawać a praca w uczelni to moja pasja i wiara w to że można zmieniać system nauczania i metody na te oparte o szacunek i godność człowieka - skomentował Ogrodnik
Dorota Segda reaguje na aferę przemocową: nie ma tolerancji
W odpowiedzi na oskarżenia, również pod adresem krakowskiej szkoły, obecna rektorka AST Dorota Segda opublikowała oświadczenie, zwracając uwagę, że "żadna z osób wymienianych z nazwiska w ostatnich dniach w kontekście aktów przemocy już nie pracuje".
"Wprowadziliśmy zasady, których będziemy rygorystycznie przestrzegać – zostały sformułowane w Kodeksie etyki. Na stanowiska rzeczników ds. etyki powołaliśmy osoby cieszące się u studentów najwyższym zaufaniem. Organizujemy warsztaty antymobbingowe dla całej społeczności Akademii, w maju zaplanowaliśmy we Wrocławiu konferencję Granice w teatrze. Proszę studentów o zaufanie. Proszę, żeby zawsze szybko reagowali, kiedy komuś dzieje się krzywda. Nie ma tolerancji dla przemocy w AST" - stanowczo podkreśla Segda.