Janda, Dymna, Trela, Kaczor... na deskach "Jaracza"

Olsztynianie będą mieli okazję zobaczyć na deskach "Jaracza" najciekawsze przedstawienia teatralne z całej Polski. - Zaprosiliśmy spektakle nagradzane na festiwalach w kraju i za granicą, a także takie, które jeszcze nagród nie zdobyły, ale cieszą się powodzeniem publiczności lub budzą kontrowersje - tłumaczy Andrzej Fabisiak, dyrektor festiwalu. - Ten przegląd jest z założenia eklektyczny, dlatego wystąpią teatry muzyczne, pantomimy, tańca i oczywiście dramatyczne. Adresatem są widzowie w różnym wieku, o różnych gustach i doświadczeniu teatralnym.

Przegląd organizowany jest po raz 18., więc można powiedzieć, że wychowało się na nim całe pokolenie olsztynian. - Najbardziej cieszy mnie, że już widać efekty tej edukacji - opowiada Fabisiak. - Każda następna edycja festiwalu to pokonywanie kolejnych stopni wtajemniczenia teatralnego.

Tegoroczny festiwal rozpocznie się 20 marca i będzie trwał dziewięć dni. W tym czasie zaprezentowanych zostanie 16 spektakli.

Spotkania zainauguruje "Carmina Burana" w wykonaniu Opery Śląskiej z Bytomia. Podczas przygotowanego z wielkim rozmachem widowiska przez scenę przewinie się 200 wykonawców - to rekord w olsztyńskim teatrze. Oprócz solistów, chóru, orkiestry czy baletu reżyser Robert Skolmowski zaprosił do udziału judoków, alpinistów i zespół break dance.

Co jeszcze warto zobaczyć? Wydarzeniem drugiego dnia może być spektakl "Kieszonkowy atlas kobiet" według prozy Sylwii Chutnik Teatru Powszechnego z Warszawy. W rolach głównych wystąpią Paulina Holtz i Joanna Żółkowska. Ale pojawi się też Kazimierz Kaczor.

W poniedziałek 22 marca zaprezentuje się natomiast lubiany przez olsztyńską publiczność Teatr Jaracza z Łodzi, a po nim Teatr Polonia, któremu szefuje Krystyna Janda. Znana aktorka wystąpi w sztuce "Wątpliwość", opowiadającej o szkole zakonnej i podejrzeniach o pedofilię.

Miłośnicy piosenek Agnieszki Osieckiej na pewno wybiorą się na "Zabawki Pana Boga" Teatru Roma, z Joanną Trzepiecińską i Przemysławem Sadowskim. Reżyser Jerzy Satanowski sięga w nim po wątek sławnego romansu między poetką a Markiem Hłaską.

"Król Kier znów na wylocie" to z kolei propozycja dla zwolenników sceny nieinstytucjonalnej. Młodzi aktorzy z warszawskiego studium teatralnego, używając niekonwencjonalnych środków ekspresji, przenieśli na scenę motywy z powieści Hanny Krall. To historia Żydówki, która uciekła z getta i próbuje odnaleźć swojego męża.

A jak zmieścić mającą 700 stron powieść Dostojewskiego w jednym przedstawieniu? Taką próbę podjął Krzysztof Jasiński z Teatru STU adaptując "Biesy". To najdłuższy spektakl, jaki zobaczą widzowie podczas tegorocznego przeglądu - trwa ponad cztery godziny.

Wielu teatromanów ucieszy wiadomość, że ponownie gościć będziemy Teatr Witkacego. Tym razem aktorzy z Zakopanego zaprezentują "Barabasza". Realizacja otrzymała grand prix podczas konkursu na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Europejskiej.

Najbardziej gwiazdorską obsadę ma przedstawienie "Król umiera, czyli ceremonie" Narodowego Starego Teatru z Krakowa. Wystąpią w nim m.in. Anna Dymna, Anna Polony, Dorota Segda i Jerzy Trela. Choć to opowieść o umieraniu, wiele w nim wątków ironicznych, prześmiewczych sytuacji i dystansu do poważnej przecież sprawy.

Festiwal zakończy się 28 marca pantomimą połączoną z historycznymi tańcami w wykonaniu Baletu Dworskiego Cracovia Danza i artystów Wrocławskiego Teatru Pantomimy z Krakowa.

Bilety na spektakle są w sprzedaży od 17 lutego. Ceny wejściówek wahają się od 35 do 100 zł. Karnet na wszystkie przedstawienie kosztuje 850 zł. - To i tak znacznie taniej niż podczas innych przeglądów w kraju. Bilet na "Biesy" kosztuje zazwyczaj 100-150 zł, tymczasem w Olsztynie tylko 60 zł - zachęca Andrzej Fabisiak.