Jezus też miał swojego Burka
"Mała Pasja czyli historia o psie Pana Jezusa" - reż: P. Karczewska, M.Tymura- Szczęść Boże! - woła aktor ze sceny w stronę widzów. - Szczęść Boże! - odkrzykuje mu publiczność zgromadzona na ostatnim spektaklu XIII Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej.
"Mała Pasja" teatru Wierszalin jest autorskim spektaklem Pauliny Karczewskiej i Mateusza Tymury, absolwentów Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej w Białymstoku. Aktorzy, zainspirowani fragmentem Reymontowskich "Chłopów", stworzyli ascetyczny spektakl o losach Chrystusa. Jego historię opowiada biedy chłop tułacz (Mateusz Tymura), który ciągnie za sobą na wozie cały dobytek życia. Pretekstem staje się zniknięcie psa. - Widzieliście Burka? - pyta zmartwiony widzów. Pies, choć teraz jest najlepszym przyjacielem człowieka, dwa tysiące lat temu żył z dala od ludzi. To Chrystus, wędrując od wsi do wsi, miał spotkać go na swojej drodze i nakazać mu już zawsze towarzyszyć człowiekowi. Historia nawróconego czworonoga przeplata się w opowieści chłopa z męką Jezusa. Burek towarzyszył Bogu już zawsze. Był w Ogrójcu, a także na Golgocie. Pozostał jako ostatni przy swoim panu, gdy ten konał na krzyżu.
"Mała Pasja" to ascetyczne przedstawienie. Jedyną scenografią jest ogromny wóz zbudowany m.in. ze starych szuflad, walizek i misek. Ta misternie skonstruowana machina umożliwia chłopu odtworzenie kolejnych scenek opowieści. Każda następna szuflada, niczym stacja w Drodze Krzyżowej Chrystusa, kryje odrębną tajemnicę. W tym teatrze na kółkach Chrystus jest lalką, a podobizna psa jest kawałkiem wyciętego papieru. Spektakl rozgrywa się prawie w zupełnej ciszy. Momentami tylko, ukryta w wozie Paulina Karczewska, ilustruje muzyką słowa padające na scenie. Słabe niebieskie światło padające na pojazd i lampa naftowa w ręku aktora to jedyne źródła światła. Wszystko to w połączeniu ze wschodnim akcentem bajarza i jego niskim, spokojnym głosem składa się na atmosferę niczym z Mickiewiczowskich "Dziadów".
"Mała Pasja" to wzruszająca historia, w której Chrystus jest zwykłym człowiekiem, wędrującym po podlaskich wsiach. Ze strachem obserwuje pustki w kościołach, patrzy na otaczające go pijaństwo i rozpustę. To spektakl o takim Bogu, którego każdy z nas powinien mieć w sercu. Lepszego przedstawienia na koniec teatralnych prezentacji Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej nie można było sobie wyobrazić.
Teatr Wierszalin (Supraśl):, "Mała Pasja", opieka art. Andrzej Beya-Zaborski, reż. Paulina Karczewska, Mateusz Tymura; prezentacja 20 listopada na XIII Festiwalu Kultury Chrześcijańskiej w Łodzi.