Jubileusz Marii Zającówny-Radwan
Narodowy Stary Teatr w KrakowiePięćdziesiąt sezonów Marii Zającówny-Radwan.
Maria Zającówna-Radwan - aktorka, absolwentka krakowskiej PWST. Debiutowała w 1957 roku rolą Jagny w Zaklętym dworze Marii Kann w reżyserii Marii Billiżanki na scenie Teatru Młodego Widza (po zmianie nazwy Rozmaitości). Wkrótce po debiucie, zyskuje miano jednej z czołowych aktorek polskiej awangardy. Na zaproszenie Tadeusza Kantora i Kazimierza Mikulskiego na kilka lat zostaje członkiem zespołu Teatru Cricot 2, gra rolę Widma w słynnym przedstawieniu W małym dworku Witkacego (1961). W latach sześćdziesiątych występuje w Piwnicy pod Baranami stając się jedną z jego głównych postaci: kreacja Mary z Reguł, monolog poświęcony Szałowi Podkowińskiego w jej wykonaniu przeszły do historii kabaretu. Od 1975 roku jest aktorką Starego Teatru.
Maria Zającówna-Radwan - artystka przewrotna, błyskotliwie inteligentna, łączy odwagę formalną z bezbłędnym warsztatem, ironię i dystans z perfekcyjnie cyzelowanymi niuansami kreowanych postaci. Pierwsze lata spędzone w Teatrze Rozmaitości to czas ról amantek z "charakterem" z brawurowo, nieszablonowo potraktowaną Anią z Zielonego Wzgórza (w reżyserii Marii Billiżanki) na czele, po liryczną Marię Bołkońską w Wojnie i pokoju L. Tołstoja w reżyserii Haliny Gryglaszewskiej.
Odrębne, niepowtarzalne walory jej aktorstwa doskonale wpisały się w nurt teatralnych poszukiwań Starego Teatru. W inscenizacji Zbrodni i kary wg F. Dostojewskiego w reżyserii Macieja Prusa zaskoczyła drastycznością środków wyrazu, pokazując pełną histerycznego patosu, rozedrganą emocjonalnie Katierinę Iwanownę, w której "szlachectwo mieszało się z rynsztokiem". Gospodyni w Weselu S. Wyspiańskiego w reżyserii Jerzego Grzegorzewskiego i trzy postacie zagrane w jego Dziadach - dwunastu improwizacjach. Scenach z poematu dramatycznego A. Mickiewicza ukazały aktorstwo metaforyczne, skupione na szczególe, odrealnione. Urokliwie kobieca Podlipska w Z biegiem lat, z biegiem dni... wg scenariusza J. Olczak-Ronikier w reżyserii Andrzeja Wajdy została obdarzona ostrym rysem komediowym. Krzysztof Babicki obsadził ją w roli Łysej w sztuce Z życia glist P.O. Enquista - starej, niemej, wyglądającej jak monstrum kobiety, którą artystka stworzyła wyraziście, z werystyczną odwagą. Szlachetność formy, znakomite opanowanie kostiumu i konwencji jaką niesie klasyka pokazały role w inscenizacjach Tadeusza Bradeckiego: Marii de Torres w Rękopisie znalezionym w Saragossie J. Potockiego i Francisci, Panienki, Mniszki w Miarce za miarkę Szekspira. Najpełniej wielowymiarowość aktorstwa Marii Zającówny-Radwan uwidoczniła się w wieloletniej współpracy z Krystianem Lupą. Począwszy od roli Ciotki Iwony w Iwonie księżniczce Burgunda W. Gombrowicza, kilku postaci zagranych w Bezimiennym dziele Witkacego, zatraconej w tajemnicach życia Pani Martens z Marzycieli R. Musila, rolach w Malte albo Tryptyku marnotrawnego syna wg M. Rilkego, egzaltowanej, dziwacznej Pani Chochłakow w Braciach Karamazow wg F. Dostojewskiego i zagubionej w "piekielnych" zmianach otaczającej rzeczywistości Arkadii Apołłonowny Semplejarow z Mistrza i Małgorzaty - artystka stworzyła kreacje organicznie wtopione w odrębny, misteryjny świat tych inscenizacji. Komediowe role: Kolombiny w Kramie Karoliny M. de Ghelderode w reżyserii Agnieszki Glińskiej, Kobiety w Spaghetti i miecz T. Różewicza w reżyserii Kazimierza Kutza i ostatnio zagrana Starucha w Sejmie kobiet Arystofanesa w reżyserii Mikołaja Grabowskiego to kolejny rys jej aktorstwa - naturalnej vis comica połączonej z autoironicznym dystansem i ogromnym, sardonicznym poczucia humoru.