Jurorzy nagrodzili teatr aktualny

19. Międzynarodowy Festiwal Teatralny Kontakt

Klata ze szczególną ironią podszedł do rewolucji francuskiej, potraktował ją jedynie jako model, który doskonale opisuje to, co się dzieje we współczesnych społeczeństwach - o zwycięzcy Kontaktu 2009 opowiada Istvan Pinczes, węgierski reżyser teatralny i szef jury festiwalu. Rozmawiał Grzegorz Giedrys

Grzegorz Giedrys: W jaki sposób jurorzy wypracowali werdykt? Były zażarte dyskusje jak w latach poprzednich?

Istvan Pinczes: Tak naprawdę były kategorie, w których jurorzy byli jednomyślni. Nie brakowało też oczywiście przypadków, gdzie bez dyskusji artystycznych się nie obyło. Na przykład nagrodę dla najlepszej aktorki - otrzymała ją Halina Reijn za monodram "Głos człowieczy" - przyznaliśmy pięcioma głosami. Tak samo było z grand prix. Mieliśmy poważną debatę nad przyznaniem nagrody za spektakl najlepiej wyrażający przemiany współczesnego świata. Do tej kategorii nominowaliśmy jeszcze dwóch kandydatów. Narada odbywała się w dwóch etapach: najpierw każdy z jurorów prezentował swoje nominacje, później robiliśmy listę i głosowaliśmy - oczywiście jawnie.

Dlaczego wygrała „Sprawa Dantona”?

- Dlatego, że to przykład nowoczesnego i aktualnego teatru. Jego tematyka nie jest wcale aż taka nowa - Stanisława Przybyszewska napisała sztukę w latach 20. zeszłego stulecia. O ile mi wiadomo, nie ma przekładu tego dramatu na język węgierski, ale wydaje mi się, że bez żadnych ingerencji jego inscenizacja mogłaby potrwać nawet siedem godzin. Na uwagę zasługuje więc adaptacja tego tekstu. Klata ze szczególną ironią podszedł do rewolucji francuskiej - potraktował ją jedynie jako model, który doskonale opisuje to, co się dzieje we współczesnych społeczeństwach. W końcu nie tak dawno temu Europa Środkowa też przeszła poważny przewrót. Jestem Węgrem, nie zapominam o naszej przegranej rewolucji z 1956 r. W spektaklu Klaty wszystko stało na wysokim poziomie: reżyseria, scenografia, ruch sceniczny, oprawa muzyczna złożona z piosenek pop. No i aktorstwo.

Marcin Czarnik zdobył nagrodę za kreację Robespierre\'a.

- Tak. To chyba żadna tajemnica - kandydatem do tego wyróżnienia był jeszcze Wiesław Cichy, który wcielił się w rolę Dantona. Spektakl zdobył nagrody za produkcję, reżyserię, aktorstwo i scenografię - to ostatecznie dowodzi, że był najlepszy na tej edycji festiwalu.

Trzecia nagroda przypadła kontrowersyjnemu „Lodowi” w wykonaniu Teatru Narodowego z Budapesztu.

- Próbowałem zapomnieć, że to węgierski teatr, że wielu aktorów występujących na tej scenie to moi przyjaciele. Wśród jurorów trwała przede wszystkim debata, na ile dobrą adaptacją powieści Władimira Sorokina jest to przedstawienie. Dyskutowaliśmy na temat przekazu tego tekstu, jak odnosi się do współczesnego społeczeństwa. Uznaliśmy Kornéla Mundruczó za najlepszego młodego twórcę festiwalu.

„Lód” był bardzo dobrze obsadzonym spektaklem. Polska widownia zna węgierskich aktorów z filmów.

- Ale nie tylko z filmów. Trzy lata temu na Kontakcie widzieliśmy "Mewę", która zresztą zwyciężyła w festiwalu. W wypadku "Lodu" rozumiem część publiczności, która nie mogła zaakceptować wyrazistej seksualności tego przedstawienia. Cóż, należy pamiętać, że esencją teatru nie jest dosłowność.

Werdykt jury Kontaktu 2009

Nagroda główna: "Sprawa Dantona" w reżyserii Jana Klaty (Teatr Polski we Wrocławiu); II nagroda: "Muszka owocowa" w reżyserii Christopha Marthalera (Volksbühne am Rosa-Luxemburg-Platz w Berlinie); III nagroda: "Lód" w reżyserii Kornéla Mundruczó (Teatr Narodowy w Budapeszcie); nagroda organizatorów dla najlepszego reżysera festiwalu: Jan Klata; nagroda dla najlepszego scenografa: Mirek Kaczmarek za "Sprawę Dantona"; nagroda dla najlepszego młodego twórcy: Kornél Mundruczó; nagroda za spektakl najlepiej ukazujący przemiany współczesnego świata: "Wróg klasowy" w reżyserii Harisa Pašovića (East West Theatre Company w Sarajewie); nagroda "Gazety Wyborczej" dla najlepszego aktora: Marcin Czarnik za rolę Robespierre\'a w przedstawieniu "Sprawa Dantona"; nagroda dla najlepszej aktorki: Halina Reijn za rolę w przedstawieniu "Głos człowieczy" (Toneelgroep Amsterdam); nagroda za oryginalną formułę teatru: "Tyka, tyka polityka" w reżyserii Jiriego Adamka (Boca Loca Lab w Pradze); nagroda Flisaczek dla twórcy najlepszej oprawy dźwiękowej: Christoph Marthaler za "Muszkę owocową"; nagroda dziennikarzy akredytowanych na festiwalu: "Rozmowy poufne" w reżyserii Iwony Kempy (Teatr im. Słowackiego w Krakowie).

Grzegorz Giedrys
Gazeta Wyborcza Toruń
1 czerwca 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...