Już w sobotę premiera "Borysa Godunowa"
"Borys Godunow" - reż: Waldemar Zawodziński - Opera WrocławskaCar Borys Godunow pojawi się w sobotę w Operze Wrocławskiej. Ostatni raz gościł tu czterdzieści lat temu. Tym razem przemówi głosem Janusza Monarchy z wiedeńskiej Staatsoper.
"Borys Godunow" jest jedyną ukończoną operą XIX-wiecznego kompozytora rosyjskiego Modesta Musorgskiego. To wielki i mroczny fresk historyczny o zdobyciu tronu i panowaniu doradcy Iwana IV Groźnego, bojara Godunowa. Jego śmierć otworzyła w Rosji okres tzw. wielkiej smuty (czyli anarchii i zamieszek połączonych z interwencją wojsk polskich i szwedzkich), zakończonej dopiero w 1613 roku, po wprowadzeniu na tron pierwszego Romanowa.
Kompozytor miał ze swoją operą wiele problemów. Pierwsza partytura, przedstawiona w 1871 r. komisji Teatru Maryjskiego, została odrzucona. Musorgski zrobił poprawki (wprowadził m.in. sceny, w których występuje Polka Maryna Mniszech, przyszła żona Dymitra Samozwańca), a potem znów zapukał do drzwi i kolejny raz usłyszał, że "nie nadaje się". Na szczęście primadonna Julia Płatonowa zażądała wystawienia "Godunowa" na swój benefis i opera Musorgskiego doczekała się prapremiery w roku 1874. Nie był to zresztą koniec kłopotów kompozytora.
Ten muzyczny wizjoner, mający niezwykłe wyczucie muzycznej dramaturgii, był samoukiem i orkiestracja nie należała do jego mocnych stron. Dlatego "Borysem Godunowem" zajęli się bardziej biegli w tej materii muzycy. Największe uznanie zdobyła instrumentacja Mikołaja Rimskiego-Korsakowa i w tym opracowaniu usłyszymy dzieło Musorgskiego.
"Borys Godunow" rzadko pojawia się w repertuarze teatrów poza Rosją. W Polsce, poczynając od pierwszej realizacji we Lwowie w 1912 r., był wystawiany zaledwie 12 razy. Szkoda, bo Musorgski wykorzystuje nie tylko wiele ludowych melodii rosyjskich, wprowadza też motywy polskich mazurków i polonezów. Kompozytor znał twórczość Chopina i Moniuszki, co wyraźnie słychać w akcie polskim, starał się muzycznie skontrastować dwa światy: rosyjski i polski.
Trzy lata temu operę Musorgskiego oglądaliśmy w Hali Stulecia. Monumentalny spektakl reżyserował Jurij Aleksandrow. "Godunowa" w Operze przygotowuje Waldemar Zawodziński. Zapowiada, że będzie "bardziej historyczny" niż w ujęciu Aleksandrowa. Kostiumy przygotowuje Małgorzata Słoniowska, a choreografię Janina Niesobska. Kierownictwo muzyczne sprawuje Ewa Michnik, która również stanie za pulpitem dyrygenckim.
Partię tytułową zaśpiewają Janusz Monarcha (gościnnie) i Bogusław Szynalski. W rolę Dymitra Samozwańca wcieli się Leonid Zakhozhaev - solista Teatru Maryjskiego w Sankt Petersburgu.
** Premierowe spektakle "Borysa Godunowa" odbędą się 24, 25, 29 i 30 kwietnia.