Każda inscenizacja jest jak "Dziady"

rozmowa z Michałem Zadarą

am fakt, że teatr wraca do dawnej materii, powoduje, że mamy tu do czynienia z jakąś formą rozmowy z umarłymi - "czas przypomnieć ojców dzieje", jak pisał Słowacki - mówi reżyser Michał Zadara przed premierą "1666" w Teatrze Żydowskim w Warszawie

Dlaczego wybrał Pan powieść "Szatan w Goraju" jako podstawę swojej pierwszej pracy w Teatrze Żydowskim?

Teatr zaproponował mi zrobienie spektaklu na otwarcie festiwalu "Warszawa Singera," więc Singer był tu dość oczywistym wyborem. A "Szatan w Goraju" jest jedyną powieścią, jaką Singer wydał jeszcze w Warszawie, przed emigracją, w roku 1933. W pewnym sensie jest to najbardziej warszawska z książek Singera, mimo tego, że nie dzieje się w Warszawie. Kiedy Singer wydał tę książkę? - Pojawiają się w odcinkach w wydawanym przez Singera czasopiśmie "Globus" - od Stycznia do Września 1933. To jest okres, podczas którego w Berlinie Hitler został kanclerzem, spłonął Reichstag, przyjęte zostało prawo upoważniające kanclerza do tworzenia prawa wbrew konstytucji i zdelegalizowane zostały wszystkie partie polityczne oprócz jednej. Książka Singera jest bez wątpienia zwierciadłem histerii, w jaką zaczęła wpadać środkowa Europa. Opowiada o małym sztetlu na kresach, pokazując jak mała społeczność sama siebie zniszczyła.

Czy to jest książka polityczna?

Każda opowieść o społeczności jest polityczna, ponieważ dotyczy "polis" - miasta. Nie dotyczy polityki partyjnej, ale dotyczy politycznych zachowań ludzi - czyli walki o władzę, i wykorzystywania do tego celu religii i wiary. Te narzędzia są dobre w walce o władzę dlatego, że my jako obywatele chcemy jednoznacznych odpowiedzi, chcemy wiedzieć, dlaczego nam jest tak źle. I strasznie chcemy, żeby przyszedł ktoś, kto wreszcie nas uratuje przed nędzą i upokorzeniami. I właśnie te pragnienia powodują, że przestajemy sami brać odpowiedzialność za nasze miasto czy nasz kraj, i oddajemy ją komuś innemu, co zwykle - jak pokazuje Singer - ma katastrofalne skutki.

Czy to będzie inscenizacja współczesna?

Każda moja inscenizacja w jakimś stopniu jest jak "Dziady" - poszukiwaniem kontaktu z umarłymi. W najlepszym wypadku, teatr jest równocześnie współczesny i dawny. Sam fakt, że teatr wraca do dawnej materii, powoduje, że mamy tu do czynienia z jakąś formą rozmowy z umarłymi - "czas przypomnieć ojców dzieje", jak pisał Słowacki. Nasze święta umarłych są potrzebne nam, współczesnym, żebyśmy wiedzieli kim jesteśmy i skąd przychodzimy. A w Warszawie - żeby wiedzieć, co leży tutaj, pod ziemią, na której stoją nasze bloki. Więc opowiadamy o dawnych ludziach, o ludziach sprzed trzystu lat, ale własnym językiem, dzisiejszym, takim, jakim umiemy się dziś posługiwać.

Teatr Żydowski na placu Grzybowskim od lat znajduje się poza obiegiem współczesnej sztuki teatralnej - jak pan się odnajduje w takim miejscu, przywiązanym jednak do pewnej tradycyjnej formy teatru?

To, że mamy w Warszawie Teatr Żydowski, to nie jest żadna oczywistość, tylko ewenement. Że po Zagładzie, po \'68 roku, jest jeszcze miejsce, gdzie są aktorzy grający po żydowsku - to jest wyjątkowa rzecz. I wcale bym się nie cieszył, gdyby Żydowski stał się teatrem takim jak Dramatyczny, Studio czy Powszechny. Ten teatr ma swoją aurę i swój dźwięk. Ale ja oczywiście nie po to tu zostałem zatrudniony, żeby zrobić tradycyjny spektakl - są od tego dużo lepsi specjaliści. Staram się więc mój spektakl składać z tej materii, jaka już tu jest, nie naruszając jej, ale starając się pokazać w niej to, co ja uważam za piękne.

Michał Zadara (ur. 19 października 1976 w Warszawie) - reżyser teatralny. Studiował Teatr i Politykę w Swarthmore College, Oceanografię w Woods Hole, Reżyserię w Krakowie. Był asystentem i współpracownikiem Małgorzaty Szczęśniak, Kazimierza Kutza, Jana Peszka i Armina Petrasa.

Reżyserował w teatrach: Wybrzeże w Gdańsku, Starym w Krakowie, Współczesnym we Wrocławiu, Narodowym w Warszawie, Współczesnym w Szczecinie, Maxim Gorki w Berlinie, HaBima w Tel Awiwie, Schauspielhaus we Wiedniu, Capitol we Wrocławiu. W ostatnim sezonie inscenizował opery:

"Oresteię" Xeniakisa w Operze Narodowej, i światową prapremierę "La Liberta chiama la Liberta" Eugeniusza Knapika i Jana Fabre\'a w Operze Wrocławskiej. Laureat Paszportu Polityki w 2007 r. Autor filmów niezależnych i instalacji wideo.

(-)
Materiały Teatru
20 sierpnia 2011
Portrety
Michał Zadara

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...