Każdemu wolno marzyć

"Historia o ptaku Cis" - reż. Aleksander Maksymiak - Teatr Kubuś w Kielcach

W lutym artyści kieleckiego Teatru Lalki i Aktora "Kubuś" zapraszają najmłodszą publiczność na wycieczkę w krainę marzeń. Bez walizek, drogich biletów, za to z sercem, uśmiechem i dużą dozą wspaniałej muzyki. Najnowszy spektakl wystawiany w "Kubusiu", choć oparty o utwór Joanny Kulmowej z lat 70 ubiegłego stulecia, nie traci ani na wartości, ani na uroku.

W życiu nie jest łatwo, w każdym razie większości z nas. Na szarym, smutnym, biednym zapyziałym podwórku kamienicznym można się bawić, oglądając kolorowe butelki, które skrupulatnie zbiera, sortuje i sprzedaje zaprzyjaźniony z bohaterami historii kloszard - Flacha. Można słuchać jego opowieści, albo też wsłuchiwać się w rozmowy mieszkańców - zapracowanej szwaczki Jadwini, skąpej pani Ptasznik, zakochanej w swych gołębiach.

Jest jeszcze jedna szansa, aby choć na chwilę zapomnieć o biedzie - kiedy w otwartym oknie pojawia się Doremus, grający pięknie na swej trąbce. To jego muzyka przynosi na podwórko trochę radości i pozwala wyzwolić wyobraźnię, wyczarować wielobarwnego ptaka Cis, przenieść się małej Zorzy na skąpane w słońcu plaże, do ciemnego zielonego lasu, w nieznane i piękne strony. Tej maleńkiej chwili szczęścia pozazdroszczą jednak mieszkańcom ludzie z zewnątrz, z wielkiego świata, gdzie wszystko można albo kupić, albo ukraść, albo tego zażądać, bo ma się w ręku władzę i prawo. Kto wygra, kto ocali małe szczęścia, kto ubogiemu dziecku, które ślepnie z niedożywienia zwróci bezpieczne, choć nie do końca kolorowe dzieciństwo? Dowiecie się podczas spektaklu.

Aleksander Maksymiak, reżyser i autor scenografii zaprasza nas do obejrzenia pięknej sztuki, przygotowanej jak dobry musical. Kolorowe stroje aktorów mają swoje wierne kopie w ubraniach dla lalek. Przedstawienie ma bowiem 2 plany - żywy i lalkowy. W trudnych momentach historii, gdy trudno jest przeżywać straszliwe emocje, zawód, smutek i samotność, łatwiej jest mówić i łykać łzy pacynce, niż osamotnionej i nieszczęśliwej bohaterce. Lalka zniesie wszystko, nawet kradzież swoich marzeń.

Z musicalem łączy wiele- piękne piosenki, Zbigniewa Karneckiego, do wykonania których chętnie przyłączają się widzowie, ciekawy ruch sceniczny i bogata scenografia. W tym elemencie widać duszę reżysera, który twierdzi, iż niewiele potrzeba, by samemu wyczarować teatr. Kilkoma ruchami z kamienicznego podwórka powstaje statek piracki, czy zaginiona na oceanie dzika wyspa. Może to podpowiedź dla rodziców na dłużące się popołudnia zimowe? Warto z tego pomysłu skorzystać.

Brawa za inscenizację, zgrabne poprowadzenie historii, humor i świetną obsadę aktorską. Zapraszam do teatru raz jeszcze.

Grażyna Jachimkowska
Wrota Świetokrzyskie
18 lutego 2011

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...