Każdy może robić teatr

11. Festiwal Teatralny TEATROMANIA w Bytomiu

Na świecie szaleje kryzys, ale na pewno nie widać go w ofercie 11. festiwalu Teatromania w Bytomiu. Niepostrzeżenie urósł nam niemal polski festiwal Fringe
Porównanie nie jest bezpodstawne, bo niektóre spektakle na ruszającej w piątek Teatromani albo były na Fringe pokazywane, albo wystawiają je teatry wielokrotnie tam oklaskiwane. W Bytomiu nie ma repertuarowych pomyłek.

- Na kilka przedstawień czekam już parę sezonów. Widziałam je w różnych miejscach na festiwalach za granicą, aż wreszcie możemy je pokazać po raz pierwszy w Bytomiu i Polsce! Mam tu na myśli przede wszystkim spektakl brazylijskiego teatru Lume. "She-Zen, 7 bols" - niewiarygodne połączenie wyciszonego tańca butoh i brazylijskiego temperamentu aktorów. Pokażemy też "Absence and Presence" - projekt tancerza i aktora Andrew Dawsona, który kilka lat temu zdobył prawie wszystko, co tylko mógł na festiwalu Fringe - mówi Dagmara Gumkowska, dyrektorka festiwalu.

Perełką będzie na pewno angielski spektakl przy stoliku, w którym zagra sama publiczność. "Etiquette" rozegra się nawet około 40 razy w herbaciarni Fanaberia (chętni muszą się wcześniej zarejestrować w Bytomskim Centrum Kultury, bilety - 10 i 15 zł). Wystarczą dwie osoby, które siądą przy stoliku i ze słuchawkami na uszach wykonają nagrane dla nich wcześniej instrukcje. W ten sposób zagrają spektakl wspólnie dla siebie.

Wydarzeniem będzie też na pewno irlandzki pokaz "Drinking Dust" zrealizowany we współpracy z zespołem Brokentalkers (uznanym za wykonawcę najbardziej seksownego spektaklu na festiwalu Dublin Fringe w 2006 roku). Artyści z Junke Ensamble przestudiowali zdjęcia z Elektrociepłowni Szombierki, bowiem ich pokaz zależy od przestrzeni, w której grają.

Na festiwalowej scenie pojawią się też Czesi w swojej cudownej teatralnej alternatywie. Divadlo Skutur, które robi w Czechach coraz większą karierę, pokaże w Bytomiu dwa projekty: "Płaczki", czyli urzekający spektakl z tradycyjnymi słowiańskimi pieśniami, choć niepozbawionymi czeskiej pogody ducha, oraz szalony "Mala smart" o szaleńczo zakochanych ludziach.

Polską scenę reprezentować będzie teatr Akademia Ruchu, który w pierwszy weekend Teatromanii pojawi się niespodziewanie w przestrzeni miasta. Między innymi na ul. Dworcowej artyści zaproszą publiczność do odkrywania nietypowych, porzuconych obiektów. Nie zabraknie też zaprzyjaźnionej z festiwalem Komuny Otwock, tym razem ze spektaklem "Mill/Maslow". Będzie też najnowszy międzynarodowy projekt teatru Pieśni Kozła "Macbeth" współtworzony z Royal Shakespeare Company.

Sześć polskich premierowych pokazów z zagranicy czy rarytasy polskiej sceny offowej to tylko część atrakcji Teatromanii. Dla zainteresowanych przygotowano cykl warsztatów teatralnych, które poprowadzą Jesser de Souza z Brazylii oraz Jolanta Krukowska i Janusz Bałdyga z Akademii Ruchu. A to wszystko za naprawdę niewielkie pieniądze, bo bilety na spektakle kosztują 10, 15 lub 20 zł, a na część imprez wstęp jest wolny. Festiwal trwa do 5 czerwca.
Aleksandra Czapla-Oslislo
Gazeta Wyborcza Katowice
28 maja 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia