Każdy w życiu potrzebuje babci

,,Babcia na jabłoni'' - reż. Arkadiusz Klucznik - Śląski Teatr Lalki i Aktora "Ateneum" w Katowicach

Spektakl Babcia na jabłoni powstał na podstawie książki austriackiej autorki Miry Lobe, opowiada historię chłopca, Jędrka, który mógłby być kolegą każdego młodego odbiorcy tego przedstawienia. Tak jak oni chodzi do szkoły, spędza czas z przyjaciółmi i rodziną, uczy się oraz bawi na swojej ulubionej jabłoni.

Jędrek staje jednak przed dużym problemem, nie ma on bowiem ani jednej babci i gdy jego rówieśnicy wraz ze swoimi babciami spędzają czas on siedzi i zastanawia się, co zrobić by także i w jego życiu zawitała ta specjalna osoba.

Scenografia spektaklu, jak i kostiumy, są bardzo proste. Na białej scenie z trzema białymi drzwiami stoi dziwna biała drabina. Dość wysoka, z podestem na samej górze i z dwoma oparciami, stanowi jedyny stały element dekoracji w spektaklu. Jest ona centrum wszystkich wydarzeń, jest to zarówno jabłoń, jaki i stół kuchenny rodziny Jędrka oraz wiele innych elementów, które pojawiają się w spektaklu. Także kostiumy są niezwykle proste, aktorzy ubrani w białe ubrania całkowicie zlewające się z tłem, tylko kolorowe lalki ożywiają prezentowany na scenie świat.

Tak stworzona scenografia jest prosta i wydawałoby się dość monotonna w odbiorze dziecięcego przedstawienia, jednak by sam spektakl się odbył, nie potrzeba wymyślnych dekoracji, scenę przepełnia bowiem świat wyobraźni, bo to ona napędza akcję całego utworu. Wyobraźnia małego chłopca, która czasem myli mu się z rzeczywistością.

Prezentowana na deskach teatru Ateneum historia mówi nam o pragnieniu, o tęsknocie do kogoś kogo nigdy się nie spotkało, a którego widziało się tylko na fotografiach. Mały Jędrek nie potrafi zrozumieć dlaczego tylko on nie ma babci, skoro każdy dookoła ma chociaż jedną. Brakuje mu uczuć i przeżyć związanych z tą wyjątkową osobą, czuje, że nie może zastąpić ich przebywaniem z rodzicami czy rodzeństwem, ponieważ choć kochają go bardzo mocno, to nigdy nie będzie to jednak czas spędzony z babcią. By dać sobie namiastkę tego co mógłby mieć sięga do swojej wyobraźni, gdzie już czeka na niego jego własna rozrywkowa, wesoła babcia. Siedzi ona jak gdyby nigdy nic i czeka na niego na jabłoni, by każdego dnia przeżywać nowe wspaniałe przygody.

Razem mogą robić wszystko to, co inne dzieci robią ze swoimi babciami i znacznie więcej, bo przecież nie ogranicza ich nic, nie ma bowiem granic wyobraźni, szczególnie tej dziecięcej. Babcia z jabłoni Jędrka jest spełnieniem jego marzeń, niestety nie wychodzi ona poza świat jego wyobraźni, nie jest w stanie zawitać do jego codzienności, nie przeniknie ona bowiem do świata rzeczywistego, gdzie przecież od początku jej brakowało. Los jednak stawia na drodze Jędrka prawdziwą babcię, nie jego oczywiście ale babcię. Starszą kobietę, która wprowadza się do domu obok z wnukami mieszkającymi daleko od niej. Szybko staje się dla małego chłopca babcią ,,przyszywaną'', taką codzienną, piekącą ciasto, cerującą skarpety, robiącą czapki na drutach, słuchającą historii, z mnóstwem kwiatów hodowanych na werandzie.

I choć nie przeżywa ona z Jędrkiem tak niesamowitych historii jak babcia z jabłoni, to daje mu wszystko to co widział na codzień u innych dzieci. Chłopiec szybko orientuje się, że w krótkim czasie zyskał możliwość posiadania dwóch babci, obie są różne, ale obie nad wyraz potrzebne w jego życiu.

Spektakl Babcia na jabłoni opowiada młodym odbiorcom o tym, że każdy potrzebuje w swoimi życiu takiej osoby jaką jest babcia, czy to prawdziwej, czy ,,przyszywanej'' czy nawet wymyślonej. Babcia jest osobą niezastąpioną i ważne jest, żeby każdy mógł poczuć jak to jest mieć ją w swoim życiu.

Jowita Karczyńska
Dziennik Teatralny Śląsk
10 czerwca 2023

Książka tygodnia

Ulisses
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
James Joyce

Trailer tygodnia