Kazimierz Kutz

-sylwetka

Wybitny reżyser filmowy i teatralny. Scenarzysta. Urodził się 16 lutego 1929 w Szopienicach na Śląsku.

W 1953 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi. W latach 1979-1982 wykładał na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. W 1981 został prezesem Śląskiego Towarzystwa Filmowego, którego był współzałożycielem. W tym samym roku wybrano go na przewodniczącego Porozumienia Środowisk Twórczych Regionu Śląskiego Solidarności. Brał wówczas udział w Kongresie Kultury, który został przerwany w dniu wprowadzenia stanu wojennego. Został internowany, zwolniono go po kilku dniach. W proteście przeciwko wydarzeniom w kopalni "Wujek" zrezygnował ze stanowiska głównego reżysera Ośrodka TV Katowice, które piastował od 1976 roku. W 1986 podjął pracę jako wykładowca w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie na Wydziale Reżyserii. W 1990 został szefem Krakowskiego Ośrodka TV, w rok później zrezygnował z tego stanowiska z powodu ataków zakładowej Solidarności. W 1997 roku otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Opolskiego. Od 1997 roku jest senatorem z ramienia Unii Wolności. Od 2001 pełni funkcję wicemarszałka senatu.

Debiutował filmem KRZYŻ WALECZNYCH (1959) na podstawie trzech nie związanych ze sobą opowiadań Józefa Hena, który to film był głosem polemicznym w ogólnonarodowej dyskusji o doświadczeniach wojennych. Kutz zyskał wówczas miano doskonałego realisty, który ciepło i z sympatią potrafi pokazać złożoną psychikę człowieka. W 1960 roku nakręcił drugi film NIKT NIE WOŁA na podstawie nie wydanej w Polsce powieści Józefa Hena opisującej losy Polaków na froncie wschodnim. Skupił się w nim na poszukiwaniu nowych rozwiązań formalnych. Przy współpracy operatora Jerzego Wójcika pokazał pejzaż psychiczny dwójki zakochanych w sobie bohaterów, na których ogromny wpływ miały doświadczenia wojenne. Kamera rejestrowała ich doznania, pokazywała wyciszoną intymność w zderzeniu z otaczającą scenerią zrujnowanego miasteczka. Film nie zyskał wówczas aprobaty krytyki, dopiero później dostrzeżono w nim estetyczne walory eksperymentatorskie podobne do poszukiwań nowej fali i porównywano z realizowaną jednocześnie PRZYGODĄ Michelangelo Antonioniego. Kolejny film, LUDZIE Z POCIĄGU (1961) na podstawie opowiadania Mariana Brandysa, Kutz ponownie nakręcił w stylistyce realistycznej. Sportretował ludzi na stacji kolejowej podczas okupacji niemieckiej, którzy bardzo różnie zareagowali na sytuację osaczenia, kiedy Niemcy zagrozili rozstrzelaniem co piątego podróżnego, jeśli nie znajdzie się pistolet skradziony niemieckiemu strażnikowi kolejowemu. Realizm obserwacyjny tego filmu nie był jednak powierzchowny, obrazował rzeczywiste dylematy moralne. Swoje pierwsze filmy Kutz tworzył w opozycji do szkoły polskiej. Jego obrazy skupiały się na obserwacji zwyczajnego życia dalekiego od wielkich idei i romantycznej martyrologii.

Z mitem narodowego bohatera Kutz próbował się rozliczyć w TARPANACH (1962) na podstawie prozy Mariana Brandysa. Film uważany jest za najsłabszy w twórczości artysty. Zdjęcia do TARPANÓW kręcił debiutujący wówczas Wiesław Zdort, z którym Kutz będzie odtąd jeszcze wielokrotnie współpracował. Zdort był również operatorem przy kolejnym filmie Kutza - MILCZENIU (1963), którego podstawą stała się autobiograficzna powieść niewidomego pisarza Jerzego Szczygła. Ten okrutny obraz wewnętrznej walki dwójki bohaterów - chłopca tracącego wzrok i księdza - miał wymiar egzystencjalny. Lecz i tutaj Kutz ciekawie zarysował pejzaż małomiasteczkowej społeczności, która uznaje nieszczęśliwy wypadek chłopca za karę bożą.

UPAŁ zrealizowany przez Kutza w 1964 roku jako kontynuacja "Kabaretu Starszych Panów" jest dzisiaj filmem niemal kultowym. W czasie kiedy powstał, spotkał się z krańcowo różnym odbiorem. Niektórzy doceniali surrealistyczny humor i absurdalną groteskę filmu, inni zarzucali mu przypadkowość i nieskładność, uznali za reżyserski wypadek przy pracy.

W kolejnych dwóch filmach reżyser powrócił do realistycznego portretowania prowincjonalnych społeczności. Nakręcił KTOKOLWIEK WIE... (1966) na podstawie reportażu Krzysztofa Kąkolewskiego, który obok Andrzeja Mularczyka był twórcą scenariusza. Konstrukcja filmu podobna była do struktury OBYWATELA KANE\'A Orsona Wellesa. Zaginiona dziewczyna, która nigdy nie zostanie odnaleziona, nie pojawi się na ekranie. O jej losie reporter dowiaduje się z relacji ludzi żyjących na prowincji. I to oni - wykorzenieni - staną się zbiorowym bohaterem filmu. Kutz nakręcił ten film z prawdziwym zacięciem dokumentalisty. W SKOKU (1967) Kutz bez sentymentalizmu, pobłażliwości i protekcjonalnego tonu obrazował z kolei społeczność PGR- u. Film powstał na kanwie noweli pisarza i reportera Edmunda Głuchowskiego. Polska wieś przedstawiona została tutaj nie bez subtelnej ironii. Film został zatrzymany na dwa lata przez cenzurę w ramach po-marcowych represji.

W 1970 roku Kutz nakręcił SÓL ZIEMI CZARNEJ, rozpoczynając cykl filmów śląskich opartych na własnych scenariuszach. Film inicjujący tzw. tryptyk śląski opowiadał o pierwszym, zakończonym klęską powstaniu śląskim 1920 roku poprzez pokazanie losów siedmiu braci Basistów walczących w jednym oddziale. Film daleki był jednak od polityki i romantycznej egzaltacji. Kutz, wpisując górnośląską rzeczywistość w strukturę mitu, stworzył sugestywny, konsekwentny także kolorystycznie obraz.
"Film akcentuje plebejski charakter zrywu powstańczego i plebejskie cechy górnośląskiej kultury przez pryzmat historii Basistów, którzy do powstania idą tak, jakby szli na szychtę w kopalni." ("Kino Kazimierza Kutza", red. Jan Lewandowski, "Śląsk" Wydawnictwo Naukowe, Katowice 1999)
Tragizm miesza się tutaj z elementami na wskroś komediowymi i szczególnym, regionalnym humorem. Film przyjęto entuzjastycznie; Krzysztof Zanussi mówił, że po tym i następnych obrazach Kutza, każdy chciał być Ślązakiem. Sam reżyser deklarował zaś:

" \'Solą ziemi czarnej\' chciałem się przyczynić do powstania artystycznej mitologii Śląska, nobilitującej kulturalnie ten region." ("Kino Kazimierza Kutza", red. Jan Lewandowski, "Śląsk" Wydawnictwo Naukowe, Katowice 1999)
Akcja następnej części śląskiej sagi - PERŁY W KORONIE (1972) - rozgrywała się w latach trzydziestych. Film opowiadał o strajku "na kopalni", który ma powstrzymać niemieckiego właściciela przed jej likwidacją. Górnicy broniąc miejsca pracy, walczyli jednocześnie o swoją godność, bo praca była jednym z podstawowych elementów w ich systemie wartości. Na tym tle Kutz przedstawił rodzinne życie Jasia, jego żony i dwójki synów. Film niezwykle pięknie opowiadał o trudzie pracy i jej śląskim etosie, o życiu rodzinnym, co zyskiwało tu wymiar niemal biblijny. Kutz opisując Ślązaków, wielokrotnie zresztą podkreślał ich prosty tradycjonalizm, "dupowatość" i nawyk pracy.

W zrealizowanych w 1981 roku PACIORKACH JEDNEGO RÓŻAŃCA - ostatniej części śląskiego tryptyku, Kutz umieścił akcję współcześnie, bo w końcu lat siedemdziesiątych. Główne role zagrali tu śląscy amatorzy. Emerytowanego górnika Karola Habrykę - rzeczywisty emerytowany górnik Augustyn Hallota, jego żonę - ludowa gawędziarka Marta Straszna. Habryka nie chce przenieść się ze swojego górniczego osiedla, nie chce mieszkać w familokach. Kiedy jest zmuszony przeprowadzić się do willi, umiera. Jest, jak to stare drzewo, którego się nie przesadza. Wraz z nim umiera dawna historia Górnego Śląska i tradycja. Zamykający film pogrzeb starego górnika staje się więc symboliczny i patetyczny zarazem.

W śląskich filmach Kutza człowiek zawsze był pokazany jako część zbiorowości, a to co indywidualne przekładało się na wspólne życie, wspólny system wartości. Dlatego w kolejnym filmie reżysera, który stał się tragicznym epilogiem śląskiej sagi, opowiadającym o wydarzeniach w kopalni "Wujek" w Katowicach, w którym zginęło 9 górników, przywódcy Solidarności początkowo kierujący akcją przeciwko zomowcom, później idą walczyć ramię w ramię z innymi górnikami. ŚMIERĆ JAK KROMKA CHLEBA (1994) nie jest prostym odtworzeniem historii wypadków, w elegijnym tonie opowiada o losie zbiorowym.

Zanim Kutz powrócił do tematyki śląskiej w PACIORKACH JEDNEGO RÓŻAŃCA, w latach siedemdziesiątych nakręcił jeszcze dwa filmy - nieco publicystyczną LINIĘ (1974) opisującą życie sekretarza partii komunistycznej na prowincji oraz ZNIKĄD DONIKĄD (1975) opowiadający o żołnierzach AK. Oba filmy nie spotkały się z dobrym przyjęciem. LINIĘ określano jako ambitną porażkę, ZNIKĄD DONIKĄD odczytywano jako nieudaną polemikę z POPIOŁEM I DIAMENTEM Andrzeja Wajdy. Wskazywano, że pozbawionym tutaj ideowości żołnierzom AK nie przyznano żadnych racji.

W latach osiemdziesiątych i na początku lat dziewięćdziesiątych, jeszcze przed filmem opisującym wydarzenia w kopalni "Wujek", reżyser powrócił do tematyki wojennej. W NA STRAŻY SWEJ STAĆ BĘDĘ (1983) pokazał śląskie podziemie podczas okupacji niemieckiej. Wątki patriotyczne splatały się w tym filmie z intymną miłością Janka Klimzy do młodej łączniczki, która poszła na kolaborację z Niemcami. Kutz pokazał tutaj wymiar etyczny ludzkich postaw, nakręcił pełen erotyzmu film o cierpieniu i zdradzie. Kolejny obraz to kameralny film WKRÓTCE NADEJDĄ BRACIA (1985) na podstawie sztuki Janusza Krasińskiego, nawiązujący w swej poetyce do wczesnego filmu reżysera NIKT NIE WOŁA i poruszający wątki rozliczeniowe.

PUŁKOWNIK KWIATKOWSKI, film Kutza z 1995 roku, przedstawiał polskie czasy stalinowskie w konwencji przygodowo-komediowej. Tytułowy pułkownik Kwiatkowski podawał się za ubeckiego oficera. Kutz narysował tutaj wiele znakomitych portretów ludzkich, w groteskowy sposób pokazał między innymi aparatczyków i funkcjonariuszy UB.

W latach dziewięćdziesiątych reżyser nakręcił także trzy filmy telewizyjne. STRASZNY SEN DZIDZIUSIA GÓRKIEWICZA (1993) był kontynuacją EROIKI Andrzeja Munka, zresztą Dzidziusia Górkiewicza zagrał ten sam aktor - Edward Dziewoński. W znakomitym ZAWRÓCONYM (1994) Kutz tym razem z humorem i ironią opowiadał o czasach stanu wojennego, pokazując prostego człowieka zaopatrzeniowca - Tomasza, który mimochodem i jakby wbrew woli stawał się opozycjonistą. Ostatnią produkcją telewizyjną był serial SŁAWA I CHWAŁA (1997) na podstawie powieści Jarosława Iwaszkiewicza.

W teatrze Kutz debiutował niedługo po zrealizowaniu swojego pierwszego filmu. W 1961 roku we wrocławskim Teatrze Rozmaitości wystawił dramat Leona Kruczkowskiego ŚMIERĆ GUBERNATORA. W formalnie zdyscyplinowanej realizacji wykorzystał filmową technikę zbliżeń, przez co spektakl skupiony był na postaci głównego bohatera. Przedstawienie rozegrane zostało w tonacji moralitetowej, podobnie jak następna premiera SKANDAL W HELLBERGU Jerzego Broszkiewicza również wystawiony w Teatrze Rozmaitości we Wrocławiu (1962).

W realizacjach teatralnych Kutz nie stronił od lżejszego repertuaru. Wyreżyserował dwie sztuki cieszące się wówczas ogromnym zainteresowaniem publiczności - komedię obyczajową BILLY KŁAMCA Willisa Halla i Keitha Waterhouse\'a w warszawskim Teatrze Komedia (1964) oraz KONCERT Hermana Bahra w Teatrze Klasycznym w Warszawie (1965). W 1964 roku zrealizował prapremierę sztuki Jarosława Abramowa ANIOŁ NA DWORCU w Teatrze Kameralnym w Warszawie. Dramat rozegrał jak powiatową makabreskę, bawiąc się na scenie konwencją filmową. Porażką zakończyła się natomiast próba przeniesienia na scenę SAVONAROLI Jovana Histriča w Starym Teatrze w Krakowie (1966). Po tej nieudanej premierze reżyser rozstał się z teatrem na kilkanaście lat.

Kiedy w 1977 roku przystępował do pracy nad PRZEDSTAWIENIEM "HAMLETA" WE WSI GŁUCHA DOLNA Ivo Brešana w warszawskim Teatrze na Woli był już uznanym reżyserem filmowym, miał za sobą realizację dwóch pierwszych części śląskiej sagi.

"Spektakl z wielką rolą Tadeusza Łomnickiego, wówczas członka KC PZPR, w roli partyjnego drania Bukary - pisała Elżbieta Baniewicz - stał się nie tylko aktem artystycznej i politycznej odwagi obu artystów, ale wręcz wielkim bluźnierstwem. W epoce zadekretowanego sukcesu pokazanie mechanizmów korupcji i zakłamania, przykrywanych przez działaczy partyjnych ideologicznym frazesem, było bluźnierstwem oczyszczającym." ("Miedzy ekranem a sceną. W teatrze Kutza" w: "Kutzowisko", red. Andrzej Gwóźdź, Wydawnictwo "Książnica", Katowice 2000)

Kutz zrealizował później dwie kolejne wersje tego spektaklu w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku (1978) i Thalia Theater w Hamburgu (1979). Powrót Kutza do teatru w wielkim stylu zaowocował kolejnymi przedstawieniami, które mówiły o najistotniejszych sprawach współczesnych. Pokazywały ludzi uwikłanych w zewnętrzne okoliczności, którzy wybierali albo postawę oportunistyczną, albo próbowali indywidualnie przeciwstawić się zbiorowości. Do pierwszej grupy należeli niewątpliwie bohaterowie BAŁAŁAJKINA I SPÓŁKI - sztuki wystawionej w 1978 roku w Teatrze im. Wyspiańskiego w Katowicach. Szyderczą powieść Michaiła Sałtykowa-Szczedrina IDYLLA WSPÓŁCZESNA opowiadającą o stosunkach panujących w carskiej Rosji na scenę zaadaptował Siergiej Michałkow. Kutz powtórnie zrealizował tę sztukę w 1984 roku w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. W jego reżyserii stała się trafnym, ostrym i szyderczym obrazem oportunizmu. Natomiast doktor Stockmann z dramatu Henrika Ibsena WRÓG LUDU (1979, Teatr Powszechny w Warszawie) świetnie zagrany przez Franciszka Pieczkę, stawał się symbolem świadomej, nieugiętej i godnej postawy.

W rok po premierze sztuki Ibsena w tym samym teatrze Kutz wystawił dramat współczesny - KOPCIUCHA Janusza Głowackiego (1980). Pokazał mechanizmy manipulacji w małej społeczności zakładu wychowawczego oraz skarykaturował środowisko filmowców, którzy wykorzystują tutaj swoją pozycję i zawód. W tym samym roku w Teatrze im. Wyspiańskiego w Katowicach zrealizował także ZAPACH DOJRZAŁEJ PIGWY Iona Druce - dramat utrzymany w tonacji moralitetowej, w reżyserii Kutza łączący realizm z baśniowością.

W czasach stanu wojennego zagadnieniami historiozoficznymi zajął się w romantycznej ŚMIERCI DANTONA Georga Büchnera zrealizowanej w warszawskim Teatrze Ateneum (1982). Rewolucja w ujęciu Kutza była wydarzeniem historycznym, w którym rządzą także przypadek i silne ludzkie namiętności.

Zanim reżyser nakręcił WKRÓTCE NADEJDĄ BRACIA na podstawie sztuki Janusza Krasińskiego, wystawił ją w Teatrze Ateneum w Warszawie (1984). Kolejna realizacja Kutza to polska prapremiera OPOWIEŚCI HOLLYWOODU Christophera Hamptona w gdańskim Teatrze Wybrzeże (1986). W tym przedstawieniu chyba najpełniej reżyser wykorzystał warsztat filmowca, któremu sprzyjał również temat sztuki. Stworzył "dokument" sceniczny. Aktorzy nie wcielali się w postać, lecz opowiadali o niej i relacjonowali jej racje. Paradoksalnie dystans ów sprawiał wrażenie naturalności, uwiarygodniał bohaterów.

Kutz realizował także sztuki, w których pozwalał aktorom na ich zawodowy popis. Jeszcze w 1980 roku wystawił JUŻ PO WSZYSTKIM Edwarda Albeego w gdańskim Teatrze Wybrzeże. Grażyna Barszczewska i Roman Wilhelmi zagrali główne role w DWOJE NA HUŚTAWCE Williama Gibsona (Scena na piętrze, Poznań, 1983), Anna Seniuk i Jerzy Kamas wystąpili w ZWIERZENIACH SŁUŻKI ZERLINY Hermana Brocha w warszawskim Teatrze Ateneum (1992). SAMYCH PORZĄDNYCH LUDZI, Kutz wystawił z zespołem warszawskiego Teatru Współczesnego, natomiast premiera sztuki Gratiena Gelinasa mówiącej o katolickim sumieniu, odbyła się w warszawskim Teatrze Małym (1992). Jedyne, jak do tej pory przedstawienie operowe Kutza to HALKA Stanisława Moniuszki zrealizowana w 1990 roku na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie.

W Starym Teatrze w Krakowie Kutz wyreżyserował TWÓRCÓW OBRAZÓW Per Olofa Enquista (1999) - swoistą psychodramę o dojrzewaniu do bycia artystą ze świetnymi rolami Anny Polony (Selma) i Soni Bohosiewicz (Tora). W teatrze krakowskim zrealizował także klasyczne DAMY I HUZARY Aleksandra Fredry (2001) oraz PIESZO Sławomira Mrożka (2003) pokazując, że dramat napisany przez autora w 1980 roku nie stracił na sile.

W teatrze TV Kutz debiutował w 1965 roku przedstawieniem ŻOŁNIERZE według prozy Ernesta Brylla. Kolejną sztukę dla tego teatru zrealizował dopiero w 1972 roku; były to SCENY Z ŻYCIA MOLLY GOLIGHLY na podstawie ŚNIADANIA U TIFFANY\'EGO Trumana Capote\'a. Niestety, kopie tych spektakli zaginęły. Niemal 10 lat później Kutz powrócił do teatralnej pracy w telewizji - w 1981 roku wyreżyserował dwie sztuki na podstawie tekstów Stanisława Bieniasza - URLOP ZDROWOTNY i STARY PORTFEL. W obu przedstawieniach portretował zwykłych ludzi żyjących na Śląsku. STARY PORTFEL opowiadający o śląskim problemie emigracji do Niemiec Zachodnich, od razu po realizacji i ingerencji cenzury trafił na półkę, został wyemitowany dopiero w 1989 roku.

Nowy okres w realizacjach Teatru TV wyznaczył kolejny spektakl Kutza, wyreżyserowany wcześniej na scenie dramatycznej - OPOWIEŚCI HOLLYWOODU Christophera Hamptona (1986). Odtąd reżyser stale współpracował z telewizją i tutaj właśnie dokonał wielu bardzo ważnych realizacji. W OPOWIEŚCIACH HOLLYWOODU ważną rolę odgrywała koncepcja przestrzeni ujęta w ramę "teatru w teatrze"; studio, w którym kręcono zdjęcia było równocześnie przedstawioną w sztuce wytwórnią z Hollywood. Ta realizacja w doskonały sposób łącząca estetykę teatralną i filmową była również, a może przede wszystkim teatrem aktora. Podkreślano, że Kutz także w swoich późniejszych realizacjach w Teatrze TV miał zawsze ogromny szacunek dla aktora, potrafił pracować z nim nad zamierzonym celem, pozostawiając mu swobodę i miejsce dla indywidualności. Podobnie było w WĘŹLE Feliksa Falka (1987), gdzie dramat trojga ludzi, którzy rozpoczynają życiowy czas podsumowań i rozliczeń popisowo zagrali Ewa Dałkowska, Jerzy Bińczycki i Jan Nowicki. Kutz przeczuł w tym przedstawieniu klimat, który w rzeczywistości na dobre w Polsce rozpocznie się w 1989 roku, u progu III Rzeczpospolitej. Kolejna premiera - rozsmakowani estetycznie WYGNAŃCY Jamesa Joyce\'a (1988) - niezwykle konsekwentnie skomponowane przedstawienie pokazywało człowieka w całej jego podłości, dzięki której potrafi bezwzględnie posłużyć się drugim, by osiągnąć własne cele. W SAMOBÓJCY Nikołaja Erdmana (1988) z wielką rolą Janusza Gajosa jako Podsieklanikowa Kutz nie uciekał od chwytów naturalistycznych i dosłowności, ale w całości spektakl stawał się groteskowy i operował szyderczą satyrą. DZIECI ARBATU Anatolija Rybakowa w adaptacji Siergieja Kokowina (1989) okazały się natomiast obrazem, często niepotrzebnie zresztą, przesyconym symboliką. Postaci i ich dramatyczne wybory pokazywane były na tle kultu jednostki, który zyskiwał tu wymiar religijny. W 1990 roku Kutz zrealizował KOLACJĘ NA CZTERY RĘCE Paula Barza, w której spotkanie dwóch wybitnych kompozytorów, Bacha i Händla, stało się pretekstem do rozważań o naturze tworzenia, znaczeniu geniuszu w historii oraz o zwyczajnej ludzkiej przyzwoitości. Wielkie, wirtuozerskie role zagrali w tym przedstawieniu Janusz Gajos (Bach) i Roman Wilhelmi (Händel). W komediowym ZAPACHU ORCHIDEI Eustachego Rylskiego (1991) Kutz opowiadał o nawróceniu à rebours, w którym stateczny obywatel uczył się przyjemności życia. Z kolei w NOCY WALPURGII ALBO KROKACH KOMANDORA Wieniedikta Jerofiejewa (1991) reżyser pokazał wstrząsający i drastyczny obraz upodlenia człowieka. Opowiadał o alkoholiku Gurewiczu (Jerzy Trela), który jako pacjent w szpitalu jest nieludzko maltretowany przez lekarzy i sanitariuszy. Doskonały spektakl STALIN Gastona Salvatore nakręcony w 1992 roku był wielkim, wnikliwym dialogiem dwóch aktorów - Jerzego Treli w roli dyktatora i jego błazna Icyka Sagera, którego zagrał Tadeusz Łomnicki. Do tematów rozliczeniowych związanych z II wojną światową powrócił Kutz w 1994 roku w przedstawieniu ZIARNO ZROSZONE KRWIĄ Jerzego Stefana Stawińskiego. Spektakl opowiadał o przygotowaniach do powstania warszawskiego. Stał się obiektywnym, trzeźwym podsumowaniem zrywu powstańczego, w którym ważyły się argumenty za i przeciw walce zbrojnej. Do tematyki współczesnej Kutz powrócił natomiast w ANTYGONIE W NOWYM JORKU Janusza Głowackiego (1994) i EMIGRANTACH Sławomira Mrożka (1995) - spektaklu o trudnej polskiej wolności z doskonałymi rolami Marka Kondrata (jako AA) i Zbigniewa Zamachowskiego (jako XX). Po zrealizowaniu sztuki Antoniego Czechowa WUJASZEK WANIA (1994), którą Kutz potraktował jak dramat silnych, choć nie do końca wypowiedzianych namiętności, nakręcony w pięknych wnętrzach i plenerach, wyreżyserował dla teatru TV dwie komedie. Pełną subtelnego humoru RODZINĘ Antoniego Słonimskiego (1995) i NASZEGO CZŁOWIEKA Aleksandra Ostrowskiego zagranego celowo grubą krechą w tonie farsowym. Kutz potrafił dosadnie i prześmiewczo opowiedzieć tutaj o ludzkim prostactwie i głupocie. W NETCIE Eustachego Rylskiego zrealizowanej w 1998 roku ukazywał natomiast środowisko przemysłu filmowego. Bohaterem tej sztuki w istocie były pieniądze, których dyktat może być dla sztuki bardzo niebezpieczny. Ostatnim przedstawieniem Kutza dla Teatru TV byli jak do tej pory WIELEBNI Sławomira Mrożka (2001).

Jeszcze w 1989 roku Kazimierz Kutz zrealizował dla Teatru TV jedno z najlepszych i najbardziej kontrowersyjnych telewizyjnych przedstawień - DO PIACHU... Tadeusza Różewicza. Już sam tekst dramatu rozprawiający się z polskim mitem narodowym był dla wielu bardzo bulwersujący, zarzucano mu między innymi propagandę antyakowską. W ujęciu Kutza stał się jeszcze bardziej niewygodny. Poprzez pokazanie losów prostaczka, żołnierza AK - Walusia, z całą dosadnością godził w powszechną bogoojczyźnianą świadomość. Odmitologizował polskie spojrzenie na przeszłość, ale z dziejów bohatera stworzył przede wszystkim współczesny, uniwersalny dramat męki i odkupienia. Kolejny raz z dramatem Tadeusza Różewicza Kutz zmierzył się w 1998 roku, wystawiając w Teatrze TV KARTOTEKĘ ROZRZUCONĄ - współczesny moralitet, w którym w postać Bohatera wcieliło się dwóch aktorów - Jerzy Trela jako sklerotyczny kombatant i bardziej współczesny Młodszy - Krzysztof Globisz próbujący rozwikłać i zrozumieć swoją sytuację. Teatralna KARTOTEKA ROZRZUCONA, której sceniczną wersję Kutz przygotował w 1999 roku w Teatrze Narodowym przedstawiała Bohatera (Zbigniew Zamachowski), który zanurzony jest w codzienności i z trudem przychodzi mu uporządkowanie otaczającego go świata. Jest pospolity, ale zarazem tragiczny w osobistym mierzeniu się z rzeczywistością. W 2000 roku w Starym Teatrze w Krakowie reżyser wystawił SPAGHETTI I MIECZ Tadeusza Różewicza - kolejny, tym razem komediowy obrachunek autora z biografią własnego pokolenia przedstawiony przez Kutza w tonie sentymentalno-ironicznym, nie stroniącym jednak od mocnego karykaturowania kombatanckich bohaterów. Ignacy Gogolewski ironicznie zagrał Laurentego w kolejnym realizowanym ostatnio przez Kutza dramacie Różewicza NA CZWORAKACH (Teatr Narodowy, 2001), w którym autor rozprawiał się z narodowym mitem poety i jego posłannictwa.

Ważniejsze nagrody i odznaczenia:

1959 - nagroda polskiej krytyki filmowej - "Syrenka Warszawska" za KRZYŻ WALECZNYCH - najlepszy polski film roku

1961 - "Srebrny Żagiel" na 14. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Locarno za film LUDZIE Z POCIĄGU; Nagroda Ministra Kultury i Sztuki II stopnia za realizację filmów w latach 1960-1962

1962 - wyróżnienie za reżyserię SKANDALU W HELLBERGU na 3. Festiwalu Sztuk Współczesnych we Wrocławiu

1970 - nagroda główna "Złote Grono" za scenariusz do SOLI ZIEMI CZARNEJ na 2. Lubuskim Lecie Filmowym w Łagowie; Nagroda Państwowa I Stopnia
1971 - Grand Prix na 9. Międzynarodowych Spotkaniach Młodzieży i Filmu w Grenoble za film SÓL ZIEMI CZARNEJ

1972 - Grand Prix "Złote Grono" za PERŁĘ W KORONIE - najlepszy film sezonu na 4. Lubuskim Lecie Filmowym w Łagowie; "Złoty Globus" na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Mediolanie za PERŁĘ W KORONIE; I nagroda i nagroda za reżyserię PERŁY W KORONIE na 10. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Panamie

1973 - I nagroda za PERŁĘ W KORONIE na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Bancerberge i na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Antwerpii

1980 - wielka specjalna nagroda jury na 22. Międzynarodowym Festiwalu w Karlovych Varach za PACIORKI JEDNEGO RÓŻAŃCA; Grand Prix za PACIORKI JEDNEGO RÓŻAŃCA na 7. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku
1981 - główna nagroda za PACIORKI JEDNEGO RÓŻAŃCA na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Figuerida de Foz

1981 - nagroda I Stopnia Ministra Kultury i Sztuki za filmowy tryptyk śląski

1987 - nagroda przewodniczącego ds. Radia i Telewizji za reżyserię OPOWIEŚCI HOLLYWOODU; nagroda miesięcznika "Ekran" - "Złoty Ekran" za reżyserię OPOWIEŚCI HOLLYWOODU; nagroda indywidualna przewodniczącego ds. Radia i Telewizji za pracę programową w Ośrodku TV Kraków, reżyserię spektaklu WĘZEŁ oraz opiekę artystyczną nad młodymi realizatorami

1989 - Zasłużony dla Kultury Narodowej - nagroda za wybitne zasługi w działalności artystycznej w upowszechnianiu kultury; nagroda im. Julisza Ligonia - za wybitne osiągnięcia artystyczne, ze szczególnym uwzględnieniem tematyki śląskiej w jego twórczości

1990 - nagroda Komitetu Kultury Niezależnej "Solidarność - 1989" za realizację STAREGO PORTFELA Stanisława Bieniasza w Teatrze TV; nagroda im. Jerzego Ziętka Ośrodka TV Katowice za reżyserię STAREGO PORTFELA

1993 - nagroda im. Konrada Swinarskiego miesięcznika "Teatr" za całokształt twórczości telewizyjnej, ze specjalnym uwzględnieniem spektakli STALIN i NOC WALPURGII; honorowa odznaka ZAIKS-u za wybitne osiągnięcia twórcze

1994 - nagroda Klubu Krytyki Filmowej - "Syrenka Warszawska" za film ŚMIERĆ JAK KROMKA CHLEBA; "Złote Lwy" na 19. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku za reżyserię filmu ZAWRÓCONY; honorowe wyróżnienie jury i nagroda prezydenta Gdyni za film ŚMIERĆ JAK KROMKA CHLEBA; nagroda specjalna za film ZAWRÓCONY na Festiwalu "Prix Europa" w Berlinie; "Złote Grono" na Lubuskim Lecie Filmowym w Zielonej Górze za film ZAWRÓCONY

1995 - "Złoty cielec" - nagroda dla najlepszego filmu europejskiego dla ZAWRÓCONEGO na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Utrechcie; dyplom jury zagranicznego dla filmu ZAWRÓCONY na Międzynarodowym Festiwalu w Moskwie; śląska nagroda kulturalna rządu Dolnej Saksonii; nagroda im. Korfantego za całokształt twórczości artystycznej oraz propagowanie kultury śląskiej w Polsce i zagranicą

1996 - "Srebrne Grono" dla filmu PUŁKOWNIK KWIATKOWSKI na 26. Lubuskim Lecie Filmowym w Łagowie

1997 - Honorowa Korona Kazimierza Wielkiego na 3. Lecie Filmów w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą; "Złota Kaczka" dla najlepszego filmu polskiego 1996 roku za PUŁKOWNIKA KWIATKOWSKIEGO

2001 - nagroda główna 5. Festiwalu Komedii "Talia" w Tarnowie za spektakl SPAGHETTI I MIECZ; "Ludwik" - nagroda krakowskiego środowiska teatralnego za spektakl SPAGHETTI I MIECZ; nagroda krytyki im. Boya za twórcze realizacje dramatów Tadeusza Różewicza, w tym spektakli Teatru TV - DO PIACHU i KARTOTEKA ROZRZUCONA oraz inscenizacji w Teatrze Narodowym i Starym Teatrze w Krakowie

2002 - honorowy "Jańcio Wodnik" na "Prowincjonaliach" we Wrześni za "poetycki pejzaż ziemi ukochanej - Śląska"

Monika Mokrzycka-Pokora
Culture.pl
1 marca 2003
Portrety
Kazimierz Kutz

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia