Kim będziesz za chwilę?

"Speed dates show" - chor. zespół - Witamina T w Bytomiu

Co łączy randkę w ciemno, filmy akcji i pornografię? Tancerze z grupy Witamina T odpowiadają, zestawiając wywodzące się z nich wzorce ról płciowych, tworząc przy tym niesamowicie kolorowy i zabawny show.

Realizatorzy "SPEED DATES show" bawią się konwencjami, kreśląc karykatury świata prezentowanego w mediach. Mężczyźni to albo samce alfa, którzy do upadłego będą walczyli o terytorium do miłosnych podbojów, albo zahukani chłopcy, którzy znajdą partnerkę tylko dzięki programom typu randka w ciemno. Oczywiście dla tych drugich nie ma miejsca w telewizyjno-gazetowej rzeczywistości. Albo się dostosują i dumnie wyprężą klatę, albo znikną. "Wóz albo przewóz". Panie to natomiast rozszczebiotane lale, które z uśmiechem puszczają bańki mydlane, obserwując walczących mężczyzn. Pożądają superbohaterów, ci z kolei poszukują słabych, naiwnych, ale zawsze pięknych dziewczątek. Nic dziwnego więc, że silne kobiety zajmują rolę marginalną w spektaklu.

Tam nie patrz!

Twórcy rozkładają akcję na kilku planach, by zasugerować, co jest najważniejsze, a co możemy pominąć. Jak w gazetach, gdzie najważniejsze treści trafiają na pierwsze strony. Często jednak to, co dzieje się w tle, najbardziej przyciąga uwagę widzów. Nieustannie musimy wybierać. Wątek konstruowania obrazów przez media znajduje wyraz również w napięciu między widzialnym a ukrytym. W jednej ze scen reflektory oświetlają objętą, uśmiechniętą parkę przywodzącą na myśl beztroskich celebrytów oraz siedzącą na dalszym planie smutną dziewczynę z wypchanym brzuchem. Trwają niemal w bezruchu. Reszta sceny pogrążona jest w mroku, choć tam wydarza się najwięcej. Dostrzegamy wyłącznie zarysy tańczących w duecie. Z ruchu odgadujemy, że ze sobą współpracują. Nie możemy poznać szczegółów, bo to zbyt zwyczajny temat - ani dramatyczny, ani glamour.

"Woda w kolanie czy cukier w kostkach?"

Pytania, które dostają kandydatki w "SPEED DATES show" są absurdalne, dowcipy nie zawsze śmieszą, reakcje wydają się wymuszone. A jednak całość wciąga i bawi publiczność. Klucz stanowi szaleńcze tempo zmian konwencji, nie pozwalające zatrzymywać się nad poszczególnymi scenami, które wyjęte z kontekstu, mogłyby nie zadziałać. Dramatyzm sąsiaduje z głupim żartem, liryczność z wulgarnością. Do niczego nie powinniśmy się przyzwyczajać.

Tożsamość bohaterów jest płynna jak w przekazach medialnych, co oczarowuje, stanowiąc obietnicę, że również każdy z nas może stać się, kim zechce. Jeśli coś ogranicza, to potrzeba relacji z drugim człowiekiem. Tancerze walczą nawzajem o swoją uwagę, ale ona jest również tylko chwilowa. Gdy spojrzenie się odwróci, gnają do kolejnej osoby. Robią tak wszyscy, jak zauważa głos z offu we wstępie. Ta scena wybija się przez symboliczny charakter. Postacie wkraczają w przestrzeń sceny z zawiązanymi oczami, niczym "Kochankowie" Magritta, by na oślep poszukiwać bliskości. Chociaż po chwili wciąga ich show, początkowa metafora nakłada się na odbiór całości.

Niech żyje bal

Mimo kolażowej budowy spektakl zachowuje spójność za sprawą odwoływania się do rozpoznawalnych stałych wzorców, zaprezentowanych w groteskowo-kiczowatej formie. Zderzywszy się z tą kolorową i połyskującą fasadą, możemy zdystansować się do medialnych obrazów, by potem bardziej świadomie uczestniczyć w wielkim balu.

Można zarzucać, że "SPEED DATES show" jednostronnie przedstawia media. Uważam jednak, że lepiej błyskotliwie zinterpretować mały wycinek rzeczywistości, niż tworzyć wyczerpujące i pozornie obiektywne studium. Bez wątpienia spektakl wniósł powiew świeżości w program Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca, udowadniając, że o poważnych sprawach można opowiadać z niezwykłą lekkością, doskonale się przy tym bawiąc.

___

Dancing Poznań 2016: "SPEED DATES show" grupy teatralnej Witamina T, choreografia i wykonanie: Katarzyna Gocał, Agata Meyer-Lüters, Filip Meyer-Lüters, Karol Pruciak, Anna Mikuła, Scena Wspólna, 25.08.2016.

Agnieszka Dul
kultura.poznan.pl
30 sierpnia 2016

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia