Kobieta w lesie

2. Zimowy Las Sztuki, Teatr Eko Studio w Opolu

Taki jest tytuł odbywającego się już po raz drugi w Teatrze Eko Studio Zimowego Lasu Sztuki. Konfrontują się tam pokolenia artystów.

W "Lesie" zetknęli się zarówno doświadczeni artyści, którzy niejedną wystawę za sobą już mają, jak i ci, dla których to pierwsze publiczne pokazanie się. 

- Dzień dobry, panie profesorze - zagadnęła Olga Wołkowicz, ucząca się jeszcze w liceum plastycznym, swego nauczyciela Bolesława Polnara, który przypatrywał się jej pracom. - Nie obrażaj mnie, ja tam zwykły magister jestem - odparł z uśmiechem Polnar, którego prace także zawisły w Teatrze Eko Studio.

Można więc powiedzieć, że podczas wernisażu spotkały się dwa pokolenia opolskich artystów, które zdawały się dodatkowo pochodzić z dwóch różnych światów. Bo na przykład praca Grupy Artystycznej "Beata", odpowiedzialnej m.in. za ogromny mural na ulicy Szpitalnej, zdawała się nie przystawać do kolaży lub fotografii przedstawiających kobiece ciała. Młodzi artyści i tym razem posłużyli się stylistyką sztuki ulicznej, układając w dwóch rzędach duże litery składające się w napis "Beata na grzybach". 

Andrzej Sznejweis, kurator wystawy, mówi, że doszło nawet do spotkania kilku światów, bowiem choćby wśród dorosłych uczestników byli plastycy z dyplomami, jak i ci, którzy nie ukończyli akademii sztuk pięknych. - To połączenie jest bardzo dobre dla wszystkich, bowiem młodsi mogą podpatrzeć od kuchni koncepcje ludzi, którzy w taką wystawę weszli profesjonalnie, a z kolei profesjonaliści mogą zobaczyć świat bardzo spontanicznych działań artystycznych, niesterowanych, niestymulowanych żadną szkołą, przeglądami czy nagrodami. Tym samym dla starszego pokolenia kontakt z młodymi, którzy niosą nowe pytania, jest ożywczy, bo to, czego my się nauczyliśmy, nie jest wcale stabilne, gdyż sztuka rozwija się cały czas - tłumaczy. 

W sumie swoje prace wystawiło 30 artystów. W poniedziałek na wernisażu podziwiało je paręset widzów. - Można powiedzieć, że panowała atmosfera fiesty. To bardzo ważne, że działaniom artystycznym, które nie mają podtekstu komercyjnego, które są spontaniczne i w zasadzie niecenzurowane, może towarzyszyć taki intensywny odbiór - mówił Sznejweis. 

Tematem głównym prac była kobieta w lesie. - Moja praca, choć mylnie interpretowana, także o kobietach mówi. To zawartość szaf naszych mam albo babć, które często lubiły się w takie rzeczy ubierać. Nawet dziś można zobaczyć osoby noszące się w ten sposób - tłumaczyła Ewa Sadowska, uczennica "plastyczniaka", której praca składała się z czterech wypchanych zwierząt futerkowych. 

Zimowy Las Sztuki potrwa do 15 marca, wstęp w poniedziałki i piątki o godzinie 11 i 18 oraz w soboty i niedziele o godzinie 16. Wystawa ma charakter spektaklu, w którym ogromną rolę odgrywa gra świateł, stąd też stałe godziny, w których Zimowy Las Sztuki można obejrzeć.

Marek Szubryt
Gazeta Wyborcza Opole
19 lutego 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia