Kochać to znaczy zawsze to samo

"Kostka smalcu z bakaliami. Beztlenowce" - Teatr Miejski w Gdyni

Premiera jednoaktówek Ingmara Villqista: "Beztlenowce" i "Kostka smalcu z bakaliami" w gdyńskim Teatrze Miejskim odsłania uniwersalność historii dwóch par homoseksualnych. Fakt, że bohaterami są geje i lesbijki, schodzi na drugi plan. Najważniejsze są ich emocje - te same jak w każdym związku.

Równie dobrze można wyobrazić sobie, że Mag z "Beztlenowców" (konsekwentnie poprowadzona rola Filipa Frątczaka jako geja opiekującego się adoptowanym niemowlakiem) jest nie partnerem, lecz kobietą Larsa (Mariusz Żarnecki), która sfrustrowana całymi dniami spędzanymi z dzieckiem zamyka się na rzeczywistość i psychicznie osacza ukochanego. Więcej jest w nim gderliwej żony, która za chwilę zagłaska męża na śmierć, niż faceta z krwi i kości.

Podobnie jest w "Kostce smalcu z bakaliami" - psychologicznym studium wyklętej społecznie miłości dwóch kobiet (Beata Buczek-Żarnecka i Anna Iwasiuta). Tu też nie jest najistotniejsze, że obie są kobietami. Ważniejsze, że jedno z nich ma rodzinę i swoje życie, a drugie od lat trwa w samotności i wyczekiwaniu na wspólne spotkania, żebrząc o odrobinę czułości.

Ingmar Villqist - autor jednoaktówek, reżyser i scenograf gdyńskiego przedstawienia, a także dyrektor Teatru Miejskiego - "Kostkę smalcu..." napisał przed 17 laty, tekst "Beztlenowców" ma już 10 lat. Kiedy powstawały, były objawieniem. Tak poważne i uczciwe potraktowanie tematu gejowskiego zyskało autorowi uznanie publiczności i krytyki. W tym względzie Villgist przecierał szlaki jako jeden z pierwszych.

Ale minęły lata i dziś temat mniejszości seksualnych przestał budzić tak wielkie kontrowersje. Z czasem z tekstu zwietrzał posmak przełamywania tabu, ale pozostało uniwersalne przesłanie o potrzebie uczuć i bezsensie nieustannej konfrontacji z przeszłością partnera.

Piątkowa premiera - paradoksalnie - powstał wbrew intencjom Villqista. Dlaczego? Bo kiedy przed półtora roku obejmował fotel dyrektora deklarował, że za jego kadencji teatr nie będzie wystawiać żadnej jego sztuki (z wyjątkiem pozostającej w repertuarze "Kompozycji w słońcu" ), ani też on sam będzie nic reżyserował. Ale kolejne propozycje repertuarowe przynosiły głównie rozczarowanie. W tej sytuacji Villqist postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i pokazać coś własnego.

"Beztlenowce" i "Kostka smalcu..." na tle wcześniejszych realizacji Miejskiego plasują się wyżej. Ciekawy tekst zrealizowany oszczędnymi środkami (minimalistyczna scenografia małej sceny) jest w stanie przykuć uwagę widza. Dotyczy to zwłaszcza "Beztlenowców" z przemyślaną rolą Frątczaka i partnerującego mu z wyciszoną elegancją Żarneckiego. Gorzej z "Kostką smalcu...": Beata Buczek-Żarnecka próbuje ubierać swoją postać w stanowczość podszytą strachem o utratę ukochanej, ale Anna Iwasiuta, nowy nabytek Miejskiego, tworzy postać zupełnie bez wyrazu.

Ingmar Villqist "Beztlenowce", "Kostka smalcu z bakaliami", reżyseria i scenografia Ingmar Villqist, występują: Anna Iwasiuta (Pierwsza), Beata Buczek - Żarnecka (Druga), Mariusz Żarnecki (Lars), Filip Fratczak (Mag), Anna Iwasiuta (Karla). Premiera 29 stycznia godz. 19 na małej scenie Teatru Miejskiego.

Katarzyna Fryc
Gazeta Wyborcza Trójmiasto
1 lutego 2010

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia